|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Polityka zagraniczna II Rzeczpospolitej [2] Author of this text: Waldemar Marciniak
Bardziej
skomplikowane stosunki II RP posiadała z Wielką Brytanią. Rząd brytyjski na
czele z Davidem Lloydem George’em reprezentował na konferencji pokojowej w Paryżu stanowisko wobec Polski nieprzychylne. Było to podyktowane obawą przed
zbyt wielkim wzrostem znaczenia Francji na kontynencie, w przypadku osłabienia
Niemiec kosztem Polski. Lloyd George miał się nawet wyrazić, że prędzej
odda małpie zegarek, niż Polsce Śląsk. Wielka Brytania chciała mieć również,
przede wszystkim ze względów gospodarczych, dobre kontakty z Rosją, dla których
bez oporu poświęcała interesy Polski. W czasie
najazdu bolszewickiego w 1920 roku, Brytyjczycy próbowali narzucić Polsce
przyjęcie jako granicy wschodniej tzw. linii Curzona (Bug — Kuźnica — Pińsk). W obliczu śmiertelnego zagrożenia Polska zgodziła się przyjąć te warunki,
jednak pewni zwycięstwa bolszewicy dążyli do rozstrzygnięcia militarnego. W następnym okresie Anglia uznawała Polskę za kraj niestabilny i wykazujący
zaborcze skłonności wobec sąsiadów. Polska miała zresztą bardzo złą prasę
na Zachodzie. Patrzono na nią przez pryzmat awanturniczych przedsięwzięć Piłsudskiego
(odsiecz Lwowa, wyprawa kijowska, zagarnięcie Wileńszczyzny, zamach stanu) i antysemicko-nacjonalistycznych haseł Dmowskiego. Wyłaniał się z tego obraz
kraju agresywnego i mało cywilizowanego. Dojście do
władzy obozu sanacyjnego poprawiło trochę relacje polsko-brytyjskie. Wielka
Brytania uważała, że „silny człowiek" — Józef Piłsudski, doprowadzi
do unormowania stosunków z ZSRR, Niemcami i Litwą. Przełom w obustronnych
kontaktach jednak nie nastąpił. Dopiero kompromitacja brytyjskiej polityki
zagranicznej związana z pogwałceniem przez Hitlera postanowień układu
monachijskiego spowodowała zasadniczą zmianę. Rząd brytyjski zaproponował
Polsce w marcu 1939 roku współpracę, wraz z Francją i Związkiem Radzieckim,
przeciwko hitlerowskim Niemcom, a ambasador brytyjski w Warszawie wręczył
ministrowi spraw zagranicznych Józefowi Beckowi gwarancje brytyjskie na wypadek
agresji niemieckiej. W dniu 25 sierpnia 1939 roku Polska podpisała z Wielką
Brytanią układ o wzajemnej pomocy na wypadek agresji „jednego z mocarstw
europejskich" (w tajnym protokole sprecyzowano, że chodzi o Niemcy). Nie
zapobiegło to wprawdzie wybuchowi wojny, jednak przystąpienie do niej Wielkiej
Brytanii (i Francji) nadawało konfliktowi zupełnie inną perspektywę. Główni wrogowie: Niemcy i Związek Radziecki
Stosunki z Niemcami, a więc państwem mającym największe pretensje terytorialne wobec
Polski, przez cały okres międzywojenny układały się niekorzystnie, a ich krótkotrwałe
ocieplenie nastąpiło — paradoksalnie — tuż po objęciu władzy w Niemczech przez nazistów. Jak już wspomniano, w myśl postanowień traktatu
wersalskiego Niemcy utraciły na korzyść Polski Pomorze Gdańskie, prawie całą
Wielkopolskę, a po plebiscycie i trzech powstaniach śląskich (1919, 1920,
1921) także najbardziej uprzemysłowioną część Górnego Śląska. Rzutowało
to na wrogi stosunek Niemiec do II Rzeczpospolitej, traktowanej zresztą przez
nie jako państwo sezonowe. Objawem tej postawy było m.in. nie przepuszczenie
przez swoje terytorium w 1920 roku francuskiej pomocy militarnej dla walczącej z najazdem bolszewickim Polski. W tym samym roku Niemcy podjęły także pierwszą
blokadę gospodarczą Polski, w odpowiedzi na co władze polskie przystąpiły
do bojkotu ekonomicznego Prus Wschodnich. O tym, jak złe były wówczas
stosunki Polski z Republiką weimarską świadczy chociażby fakt, że jedynym
planem wojennym przygotowanym przez polski Sztab Generalny był plan działań
na granicy z Niemcami (najdłuższej granicy II RP). Sytuację
Polski pogorszył układ Niemiec z Rosją radziecką w Rapallo z 1922 roku. Współpraca
tych państw (chociaż nie rozwinęła się wtedy znacząco) stanowiła — jak
zawsze w naszej historii — śmiertelne zagrożenie dla polskiej państwowości.
Republika weimarska i Związek Radziecki zacieśniły swą współpracę
ponownie w 1926 roku, zawierając układ o przyjaźni i neutralności. W 1925
roku minister spraw zagranicznych Niemiec Gustav Stresemann sformułował nowe
wytyczne polityki zagranicznej tego państwa przewidujące zaostrzenie kursu
wobec Polski. Podpisany na konferencji w szwajcarskim Locarno pakt reński z 1925 roku gwarantował, o czym była mowa powyżej, nienaruszalność jedynie
zachodnich granic Niemiec, natomiast z Polską i Czechosłowacją zawarto tylko
mało znaczące traktaty arbitrażowe potwierdzone przez Francję. W 1925 roku
rozpoczęła się wojna celna między Polską i Niemcami. Produkty wzajemnego
handlu zostały obłożone wysokimi cłami, co uderzyło przede wszystkim w słabszą
ekonomicznie i uzależnioną od eksportu do zachodniego sąsiada Polskę (dotąd
eksport do Niemiec wynosił ponad 40 procent). Strona niemiecka wciąż wysuwała
żądania rewizji granic i dodatkowo zaczęła oskarżać Polskę o prześladowanie
mniejszości niemieckiej. Napięcie w dwustronnych stosunkach rozładowała
nieco tzw. umowa likwidacyjna z 1929 roku, na mocy której oba państwa zrzekały
się wszelkich roszczeń finansowych wynikających z I wojny światowej lub
traktatu wersalskiego. Rok później zawarto umowę handlową określającą
kontyngenty importowe, nie została ona jednak ratyfikowana przez żaden z krajów.
Zamiast tego nastąpiło dalsze licytowanie się w utrudnieniach handlowych. Dopiero dojście
do władzy w Niemczech partii nazistowskiej zaowocowało znaczącą, choć tylko
czasową poprawą stosunków. Piłsudski początkowo sondował we Francji możliwość
podjęcia wojny prewencyjnej przeciw Hitlerowi. Wobec braku odzewu ze strony
sojusznika, w styczniu 1934 roku doszło do podpisania między Polską a Niemcami deklaracji o niestosowaniu przemocy. Nie podejmowała ona jednak
problemów terytorialnych i mniejszościowych. W tym samym roku przyjęto też
protokół o zakończeniu wojny gospodarczej. Ocieplenie stosunków zaowocowało
częstymi wizytami hitlerowskich dygnitarzy (Goering, Goebbels, Frank, Himmler) w Polsce. Za kilka lat mieli tu przybyć w zupełnie innym charakterze. Bierność państw
zachodnich wobec remilitaryzacji Niemiec i ich ekspansji terytorialnej
(Nadrenia, Austria, Czechosłowacja) powodowała, że i polska dyplomacja
zachowywała w tym względzie daleko idącą powściągliwość. Hitler próbował
nawet wciągnąć Polskę do współpracy przeciwko ZSRR. Odmówiono jednak, chcąc
zachować politykę równowagi, bez stwarzania pretekstu do agresji któregokolwiek z nadpobudliwych sąsiadów. Mimo pozornej poprawności w obustronnych
relacjach, Generalny Inspektor Sił Zbrojnych Edward Rydz-Śmigły nakazał już w czerwcu 1936 roku opracowanie planu wojny z Niemcami. Gwałtowne
zaostrzenie stosunków nastąpiło w 1938, a zwłaszcza w 1939 roku. Hitler zażądał
od Polski zgody na przyłączenie Gdańska do Rzeszy oraz na eksterytorialną
linię kolejową i autostradę pomiędzy niemieckim Pomorzem a Prusami
Wschodnimi. Żądania te, oznaczające de facto odcięcie Polski od
morza, odrzucił zdecydowanie minister Józef Beck w słynnym przemówieniu
sejmowym z 5 maja 1939 roku. Już wcześniej, 25 kwietnia tegoż roku, Hitler
wypowiedział polsko-niemiecki układ o nieagresji, co oznaczało nieuchronne
przybliżenie się do wojny. Sytuację Polski pogorszył dramatycznie
niespodziewany pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku, w którym dwaj
śmiertelni wrogowie Polski dokonali podziału jej ziem (w przybliżeniu wzdłuż
linii Narwi, Wisły i Sanu). Mimo potwierdzenia sojuszniczych gwarancji
francuskich oraz układu o wzajemnej pomocy z Wielką Brytanią, Polska została
zaatakowana przez hitlerowskie Niemcy 1 września 1939 roku, co stało się
jednocześnie początkiem II wojny światowej. Równie
złe relacje w okresie międzywojennym miała Polska z drugim wielkim sąsiadem — Związkiem Radzieckim (początkowo Rosją Radziecką). W okresie odradzania
się niepodległej Polski oba państwa toczyły walkę o wpływy na ziemiach
dawnych kresów wschodnich I Rzeczpospolitej. Naczelnik państwa Józef Piłsudski
uważał Rosję, zwłaszcza carską („białą"), za największe zagrożenie
dla Polski, dlatego też dążył do utworzenia na wschodzie antyrosyjskiej
federacji z Litwą, Białorusią i Ukrainą. Rosja natomiast usiłowała
przeszczepić na te tereny rewolucję bolszewicką, a następnie „po trupie
Polski" przenieść ją na całą Europę. Ta sprzeczność interesów
doprowadziła w 1920 roku do wojny polsko-bolszewickiej. Polsce udało się
ocalić własną niepodległość, a przy okazji cały kontynent (a przynajmniej
Niemcy) przed inwazją komunizmu. Traktat ryski z 1921 roku ustalił granice obu
państw, choć jeszcze w 1924 roku delegat radziecki podczas rozmów z Anglikami
przedstawiał projekt odebrania Polsce Kresów Wschodnich, co spotkało się z oficjalnym protestem rządu polskiego. Również inne postanowienia traktatu
ryskiego były przez stronę radziecką lekceważone. W
1925 roku polski minister spraw zagranicznych Aleksander Skrzyński zaproponował
Moskwie zwołanie konferencji w celu unormowania wzajemnych stosunków i zawarcia paktu o nieagresji. Posunięcie to podyktowane było obawami Polski związanymi
ze zbliżeniem Niemiec z państwami zachodnimi po Locarno. Dyplomaci radzieccy
pozostali jednak wobec tej propozycji obojętni. Stosunki obustronne pogorszyły
się jeszcze w 1926 roku, po przejęciu władzy w Polsce przez obóz sanacyjny
oraz po zabiciu w Warszawie posła ZSRR Piotra Wołkowa przez rosyjskiego
emigranta. Rząd polski potępił zamach, mimo to strona radziecka obciążyła
go winą za ten incydent. Jednak w obliczu zagrożenia międzynarodową izolacją,
Związek Radziecki wystąpił w grudniu 1928 roku z propozycją podpisania z Polską dwustronnego protokołu, nazwanego później protokołem Litwinowa
(Maksym Litwinow był w tym czasie ludowym komisarzem spraw zagranicznych ZSRR)
lub moskiewskim. Polskiej dyplomacji udało się wciągnąć do tego podpisanego w lutym 1929 roku w Moskwie układu także innych sąsiadów ZSRR: Estonię, Łotwę i Rumunię (później dołączyły się też Turcja, Persja i Litwa).
Strony-sygnatariusze układu wyrzekały się stosowania siły w dochodzeniu
swych pretensji terytorialnych. Kolejnym
etapem polepszenia stosunków polsko-radzieckich było podpisanie w 1932 roku
paktu o nieagresji. Związek Radziecki przymusiło do tego kroku pogorszenie
stosunków z Niemcami i presja japońska w Chinach. Pakt przewidujący
wyrzeczenie się wojny w dochodzeniu wzajemnych roszczeń oraz zakazujący udziału w układach wymierzonych przeciw drugiej stronie (zawarty na okres trzech lat)
był znacznym sukcesem polskiej polityki zagranicznej. Poprawa stosunków zaszła
tak daleko, że w radzieckiej prasie zaczęto pozytywnie odnosić się do
niepodległego państwa polskiego, przy jednoczesnym atakowaniu
rewizjonistycznych żądań Niemiec. W lipcu 1933 roku, jako kolejny element
tego zwrotu w dyplomacji, podpisana został między ZSRR a Polską oraz Estonią
Łotwą, Rumunią, Turcją i Afganistanem konwencja londyńska odrzucająca
jakiekolwiek usprawiedliwienie wojny napastniczej. W maju 1934 roku przedłużony
został o 10 lat pakt o nieagresji.
1 2 3 4 Dalej..
« (Published: 07-01-2008 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5683 |
|