|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Spory wokół moralnego i prawnego statusu płodu ludzkiego [1] Authors: Tomasz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek
Prawo karne wobec moralności
Szanownemu Jubilatowi, którego integracyjny sposób naukowego objaśniania fenomenu przestępstwa, przestępczości i jej zapobiegania nieodmiennie, od lat całych wzbudzał moje uznanie – szkic ten poświęcam. I
1. W polskim prawie karnym czasu zmian systemowych w szerszym niż dotąd zakresie zaznacza swoją obecność refleksja o związkach między prawem a moralnością, które w strukturze etosu społecznego stanowią wiodące systemy kontroli społecznej. Jest to m.in. wynik dystansowania się współczesnego prawoznawstwa od tradycyjnej wersji pozytywizmu prawniczego, którego doktryna, traktując prawo jako lex lata, objaśniała je w sposób opisowy, obiektywny i nie wartościujący, tj. w sposób etycznie neutralny.
Odkrywanie w polskim piśmiennictwie, jak gdyby od nowa postaw aksjologicznych prawa [ 1 ] łączy się zazwyczaj z mniej lub bardziej otwartym wglądem w wartości, które zakłada prawo natury, a którego reguły i normy doktryna tego prawa wywodzi z nadania Istoty Najwyższej, bądź z mocy rozumu, czy społecznego porządku rzeczy, w zależności czy mamy na myśli religijną, czy laicką wersję prawa naturalnego.
Renesans zainteresowania prawem natury pojawia się najczęściej jako rezultat określonych wydarzeń politycznych, na tle których odwoływanie się do idei prawa natury stanowić ma jakoby zabezpieczenie przed bezprawiem, podnoszonym w systemach prawnych państw totalitarnych , czy także w krajach „realnego” socjalizmu do rangi ustawy (gesetzliche Unrecht). [ 2 ]
Nieco spektakularnym przykładem przejścia z pozytywizmu prawniczego na pozycje prawa naturalnego jest twórczość Gustawa Radbrucha. W swojej Filozofii prawa w 1932 roku pisał, iż sędzia związany jest tylko ustawą. Jego obowiązkiem zawodowym jest postępować wyłącznie zgodnie z wolą ustawodawcy. Jego własne poczucie prawne ustąpić musi zawsze wymaganiom ustawy. Sędzia pytać może tylko, czy to jest zgodne z prawem, nigdy zaś — czy to jest sprawiedliwe. Pogardzamy duchownym, który wbrew swoim przekonaniom głosi Ewangelię, ale szanujemy sędziego, który niezależnie od własnego poczucia prawnego pozostaje wierny ustawie. [ 3 ]
W jakiś czas po załamaniu się systemu narodowo-socjalistycznego w Niemczech hitlerowskich — pisał „nauka prawa musi znowu przypomnieć znaną od stuleci prawdę, że istnieje wyższe od ustawy — prawo natury, prawo Boga i prawo rozumu, według których ustalamy bezprawie. Bezprawie pozostaje bezprawiem także wtedy, gdy zostanie wyrażone w formie ustawy, a wydany na podstawie takiego niesprawiedliwego prawa — wyrok nie jest prawny, lecz bezprawny. [ 4 ]
Przy sposobności chciałoby się powiedzieć, że ta ostatnia wypowiedź Radbrucha miałaby zapewne zupełnie inny wymiar moralny, gdyby została sformułowana nie po załamaniu się państwa hitlerowskiego, albo chociażby na krótko przed jego upadkiem. [ 5 ]
Inna sprawa, jak poucza historia, odwoływanie się do wyższego, niż ustawa, prawa samo przez się nie zabezpiecza przed jego nadużyciem. Zasłona prawa naturalnego służyła jako uzasadnienie zarówno postępowych jak i najbardziej wstecznych praktyk. Odwoływanie się do praw boskich nie przeszkadzało inkwizycji wznosić stosy. W imię „zdrowego poczucia narodu niemieckiego” wyniszczano rasy uznane za mniej wartościowe. W myśl zaś socjalistycznej zasady sprawiedliwości społecznej, pod postacią wywłaszczenia dopuszczano się niekiedy pospolitej grabieży. [ 6 ]
Dzieje się to zaś między innymi dlatego, że normy prawne wraz z inwentarzem ich aksjologicznego uzasadnienia służą zazwyczaj państwu dla ochrony jego porządku społecznego, niezależnie czy ów porządek w ogóle zasługuje na podtrzymywanie.
Przeciwstawienie prawa pozytywnego, stanowionego przez państwo — prawu naturalnemu, mając u swych źródeł wieloznaczne rozgraniczenie koncepcji prawa „ius quia ius" oraz „ius quia iustum" współcześnie traci na swym dawnym znaczeniu. Z jednej bowiem strony koncepcje pozytywistyczne zaczynają uwzględniać oceny prawa i kwestie de lege ferenda. Z drugiej, niektóre bardziej umiarkowane wersje doktryny prawa natury zdają się cofać przed radykalnym wnioskiem, iż o obowiązywaniu prawa stanowionego przez państwo rozstrzyga jego zgodność z prawem natury. W miejsce takiego założenia przyjmuje się niekiedy, że zgodność bądź niezgodność prawa pozytywnego z prawem naturalnym jest nie tyle probierzem obowiązywania tego pierwszego, co kryterium jego wartościowania na prawo sprawiedliwe i niesprawiedliwe. Prawo zatem ustanowione przez państwo obowiązuje mimo jego niezgodności z „materialną sprawiedliwością” jako podstawową wartością prawa natury. [ 7 ] Niezgodność ta może stanowić jedynie podstawę postulowania de lege ferenda zmiany tego prawa, lecz automatycznie nie może przesądzać o jego nieobowiązywaniu. [ 8 ]
Przy widocznym spadku temperatury sporów pomiędzy iusnaturalistami i pozytywistami, wzrasta natomiast, zdaniem A. Kozaka — zainteresowanie koncepcjami teoretycznymi, mogącymi uchodzić za ujęcia wobec nich alternatywne. W grę wchodzą tu zwłaszcza koncepcje H.L.A. Harta i L.L. Fullera. [ 9 ] W odróżnieniu do tradycyjnej wersji prawa naturalnego, w którym relacje między moralnością a prawem zachodziły pomiędzy odrębnymi systemami normatywnymi, Hart i Fuller przesuwają niektóre zasady tradycyjnie należące do dziedziny moralności w sferę prawa. [ 10 ] Hart formułując koncepcję tzw. minimalnej treści prawa naturalnego odwołuje się do tych nie dających się odrzucić zasad, które służąc podstawowej ludzkiej wartości — jakim jest przetrwanie — stanowić muszą treść prawa. „Minimum moralne” zaś Fullera spełniając w istocie tę samą funkcję wobec prawa (tyle że w płaszczyźnie proceduralnej ), co „minimalna treść prawa naturalnego” Harta, chociaż zakorzenione w refleksji etycznej staje się także integralną częścią samego pojęcia prawa i w tym znaczeniu moralność przestaje być kategorią zewnętrzną wobec prawa.
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Por. Z. Ziembiński: ”Lex” a „ius” w okresie przemian, PiP 6/91, s 3 i n . a także R. A. Tokarczuk: Filozofia prawa w perspektywie prawa natury, Białystok 1996, tegoż : Sprawiedliwość jako naczelna wartość prawa, PiP 6/97, s. 3 i n., A. Zoll: Czy filozofia ma być służącą czy panią. (Uwagi do pewnej wypowiedzi P.J.A. Feuerbacha (w) Dziedzictwo prawne XX wieku, Księga pamiątkowa z okazji 150-lecia TBSP UJ, Zakamycze 2001 s. 19 i n. [ 2 ] Por. A. Kozak: Granice prawniczej władzy dyskrecjonalnej, Kolonia Limited 2002, s. 77, J. Zajadło: Gustaw Radbruch i antynomie współczesnej filozofii prawa, „Colloquia Communia” nr 6/88-1/89, ss. 63-74 [ 3 ] G. Radbruch: Rechtsphilosophie, C.F. Mueller, Aufl. 2 s. 83 i n . [ 4 ] G. Radbruch: Die Erneuerung des Rechtes. Die Wandlung 2. Jahrgang 1947, s. 9. [ 5 ] Pisząc o Radbruchu przyznam , że myślę wtedy także o niektórych polskich prawnikach, którzy w okresie PRL-u sami uprawiając na wiele sposobów w naukach prawnych z kolei marksizm i demonstrując swój emocjonalny związek z jego ideologią, dziś z żenującą łatwością od niego się odżegnują, ubolewając nad ideologiczną indoktrynacją, tak jak by sami jej nie uprawiali, lub jej nie podlegali. Znany historyk myśli społecznej, wywodzący się z otoczenia prof. Bronisława Baczki z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN - Andrzej Walicki autor wydanej niedawno w Stanach Zjednoczonych historii marksizmu (Marxism and the Leap to the Kingdom of Freedom. The Rise and Fall of the Communist Utopia, Stanford 1995), udostępnionej świeżo czytelnikowi polskiemu pod tytułem Marksizm i skok do królestwa wolności. Dzieje komunistycznej utopii, Warszawa 1996, s. 535; zwrócił uwagę, że w naszych środowiskach intelektualnych panuje wokół marksizmu raczej pełne zażenowania milczenie. Zażenowani są dawni zwolennicy, podczas gdy przeciwnicy demonstrują wobec przesłania marksizmu pogardę i wyniosłe lekceważenie. Zmieniło się jedynie tyle, że dawniejsze trywializujące peany jego chwalców, zastąpiły równie trywialne, czy zbanalizowane oceny krytyczne, bądź negatywne, stwarzające jedynie pozory rzetelnej naukowo krytyki marksizmu. (por. recenzję tej książki: R. Panasiuk: Na czym polegał błąd Marksa, Zbliżenia Polska –Niemcy, nr 1 (19) 98 s. 72 i n. Por. również Z. Ziembiński: ”Lex” a „ius”… op.cit. s. 13, T. Kaczmarek: Stan polskiej dogmatyki prawa karnego w okresie zmian ustrojowych, PiP nr 1/2007 s.16-18. [ 6 ] W tym miejscu można przypomnieć pogląd J. Austina, według którego, adresaci norm prawnych postawieni wobec konfliktu pomiędzy prawem a moralnością raczej przyznają prymat moralności (patrz: W. Babicki: Prawo jako rozkaz suwerena w doktrynie Johna Austina, „Studia Filozoficzne" nr 5/88, s. 79) Nie bez racji piesze A. Kozak, że historia XX wieku pokazała, że poglądy Austina w tej mierze były nadmiernie optymistyczne. Okazało się, że terror można nasilić tak, iż obywatele zapomną o obowiązku moralnym w konfrontacji z obłąkanym prawem, oraz – co więcej — że społecznie akceptowana moralność sama może być zaczynem obłędu, popychając zwykłych ludzi do entuzjastycznego współudziału w masowych mordach, usankcjonowanych prawem pozytywnym. – patrz. A. Kozak: op.cit. s.95. [ 7 ] Por. W. Lang (w) W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki: Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979, s. 290 i n. [ 8 ] Szerzej o aksjologii i dylematach współczesnego pozytywizmu i prawa natury — patrz: J. Zajadło: Marksistowska doktryna prawa natury in statu nascendi czy rehabilitacja antypozytywizmu, PiP 9/86, W. Lang: Prawo i moralność, Warszawa 1989, K. Opałek, J. Wróblewski: Prawo, metodologia, filozofia, teoria prawa, Warszawa 1991, ss. 124-139, 216-229, Z. Ziembiński: O pojmowaniu pozytywizmu oraz prawa natury, Poznań 1993, J. Stelmach, R. Sarkowicz: Filozofia prawa XIX i XX wieku, Kraków 1998, L. Morawski: Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 1999, A. Kozak: Granice prawniczej władzy dyskrecjonalnej..., op. cit., ss.75-80, 87-104. [ 9 ] A. Kozak: op.cit. ss. 93-97. [ 10 ] H.L.A. Hart. Pojęcie prawa, Warszawa 1998, s.251, L.L. Fuller: Moralność prawa, Warszawa 1978, odróżniając podobnie jak Hart – ideały moralne, określając je jednak jako dwie podstawowe formy powinności: tzw. moralność dążeń (ku moralnym ideałom) i moralność obowiązków. Dość wyraźna różnica w strukturach obu typów powinności nie daje jednak podstaw do dokonywania jednoznacznego przyporządkowania ich do prawa bądź moralności, choć co do zasady moralność dążeń nie nadaje się na podstawę konstrukcji norm prawnych. Niemniej jednak, zdaniem Fullera, istnieje zespół szczególnie istotnych reguł związanych z tworzeniem prawa, które tworząc jego wewnętrzną moralność mają – poza obowiązkiem ogłaszania aktów normatywnych – charakter ideałów, ku spełnieniu których można dążyć (35 i n. oraz s. 245). « (Published: 17-12-2008 Last change: 18-12-2008)
Tomasz KaczmarekUr.1970 r. Dramatopisarz, doktor nauk humanistycznych Uniwersytetu Łódzkiego i Sorbony. Obecnie adiunkt na Filologii Romańskiej UŁ. Tłumacz z języka francuskiego i włoskiego. Autor artykułów z zakresu językoznawstwa, jak i poświęconych teatrowi i dramatowi europejskiemu XX-wieku. Jest laureatem I Ogólnopolskiego Konkursu na Polską Sztukę Współczesną zorganizowanego przez Stowarzyszenie DRAMA przy Teatrze Ateneum w Warszawie (2002). Od 2003 związany z "Laboratorium Dramatu" (prowadzonym przez Tadeusza Słobodzianka) przy Teatrze Narodowym. Private site
Number of texts in service: 9 Show other texts of this author Newest author's article: Racjonalny ustawodawca wobec opinii społecznej a populizm penalny |
Tomasz Kaczmarek Inżynier elektryk z wykształcenia, pracuje jako informatyk. Członek Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Zainteresowania: literatura s-f i popularnonaukowa, informatyka, historia średniowiecza w Polsce. Mieszka w Legnicy. Numer GG: 2449621
Number of texts in service: 10 Show other texts of this author Newest author's article: Racjonalizm kontra wiara. |
Tomasz KaczmarekCzołowy polski specjalista od prawa karnego, profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego, wieloletni kierownik Katedry Prawa Karnego Materialnego, członek Komisji Kodyfikacyjnej odpowiedzialnej za nowy Kodeks Karny (1997). W 2006 r., w 40-lecie pracy naukowej, wydano monumentalne "Rozważania o przestępstwie i karze" (ss.838) - antologię rozpraw naukowych T. Kaczmarka, jako jedyny tego rodzaju projekt w powojennym prawie polskim. Private site
Number of texts in service: 10 Show other texts of this author Newest author's article: Społeczne niebezpieczeństwo czynu jako problem kodyfikacyjny |
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 6259 |
|