| 
| 
|  | | Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę.
 Propozycje Racjonalisty:
 |  |  |  |
  | 
 | 
 |  | Philosophy »  » 
 
 Problem osoby w filozofii Mikołaja Bierdiajewa [3]Author of this text: Tomasz Pawlik 
 
	
	Podstawą wolności nie może być byt, ponieważ sam istnieje w zobiektywizowanym świecie potrzebującym
	uzasadnienia. Dla niego „egzystencja poprzedza i warunkuje byt"
	 [ 28 ],
	egzystencja jest rozumiana jako sposób życia. Bierdiajew nie poprzestaje
	jednak na tym poziomie, szuka możliwości uzasadnienia samej wolności. Takie
	uzasadnienie odnajduje w pojęciu Ungrund, jakie zapożycza z gnozy
	Jakuba Bohmego. Rozumienie tego terminu u nich obu jest zasadniczo różne,
	ponieważ „ Bohme pierwotną wolność utożsamia z Bogiem, to w przypadku
	koncepcji Bierdiajewa jest ona od Boga niezależna"
	 [ 29 ]. Wolność znajduje swoje podstawy w nicości, czyli w ungrund, to
	wolność irracjonalna. W takim rozumieniu warunkuje ona istnienie dobra i
	zła, a z racji tego, że wolność jest od Boga niezależna to „czynów
	jakiejkolwiek istoty mającej wolną wolę nie może przewidzieć nawet Bóg,
	ponieważ czyny te są absolutnie wolne"
	 [ 30 ].
 W ten sposób, Bierdiajew chroni człowieka przed jakimkolwiek determinizmem,
	nawet boskim. Bóg pomaga człowiekowi w tym, aby jego wolna wola skłaniała
	się ku dobru, a nie złu.  
	
	Reasumując, w tej koncepcji można wyróżnić trzy
	wymiary, albo etapy w jakich pojawia się wolność. Pierwszy z nich to wolność
	irracjonalna jest rozumiana jako podstawa całej rzeczywistości, to 
	ungrund nicość. Drugi typ to wolność racjonalna, jest ona spełnieniem
	obowiązku moralnego człowieka "wolność jako wewnętrzna siła twórcza
	określająca ludzką godność, w wyniku zewnętrznej presji ( autorytet) staje
	się źródłem autorytatywnego porządku życia, gdzie wolność Ducha i sumienia
	(godności) jest całkowicie niszczona poprzez przymus działania zgodnie z
	narzuconą normą (hierarchią wartości)
	 [ 31 ].
	Stanowi ona Logos dla nicości. Ostatni rodzaj — wolność eschatologiczna
	wyznacza kierunek działania człowieka w świecie, jest ona przeniknięta
	miłością Boga.
	
	 
	
	Osoba w filozofii rosyjskiego myśliciela, powiązana jest także z
	problematyką wspólnoty. Aby uwyraźnić te związki należy najpierw dokonać
	rozróżnienia między społeczeństwem czy kolektywem a wspólnotą. Społeczeństwo
	traktuje on jako obiektywizację, ono tworzy to, co jest ogólne, tworzy
	podobieństwo umożliwia komunikowanie się. W społeczeństwie, narodzie czy też
	kolektywie zatraca się osoba, ponieważ „tam gdzie panuje liczba, gdzie jest
	część i całość, tam są przedmioty, ale ukryte jest istnienie, czyli duch"
	 [ 32 ].
	 W świecie zobiektywizowanym wartości narodu, całej ludzkości, różnią się od
	wartości osoby tym, że tylko osoba posiada centrum egzystencjalne i jest w
	stanie odczuwać cierpienia i radości. Podobieństwo o jakim mowa w przypadku
	społeczeństwa dotyczy zakładania masek, upodabniania się do innych. Grania
	roli jaką wyznacza społeczność. Człowiek przekształca się w jakieś inne
	„ja", którym nie jest, coraz bardziej staje się samotny w otaczającym go
	świecie, zatraca swoją osobowość.  
	
	Wspomnianą samotność można przezwyciężyć
	we wspólnocie ducha. Z tym wiąże się aspekt komunikowania się. Bierdiajew
	wyróżnia dwa rodzaje „ja": głębokie i powierzchowne. To drugie jest już
	zracjonalizowane, ucywilizowane, ono zakrywa autentyczną osobę. W tym
	przypadku człowiek staje się bezosobowy, jest niewolnikiem rzeczywistości
	zobiektywizowanej. Uważa że "zbyt często człowiek jest zwrócony do innych
	ludzi, do społeczeństwa i cywilizacji swoim powierzchownym ja, które
	jest zdolne do komunikowania się, ale nie do wspólnoty"
	 [ 33 ]. Natomiast w przypadku  ja głębokiego, możliwe staje się osiągnięcie
	wspólnoty, przyjaźni, prawdziwej miłości.  
	
	We wspólnocie „ja" zwraca się do
	innego „ja", innej osoby, w społeczeństwie zaś to „ja" odnosi się do
	przedmiotów do „ono". W rzeczywistości zobiektywizowanej nie jest możliwe
	zjednoczenie na poziomie poznawczym i emocjonalnym, inne jakie wdziera się w
	nasz świat jest jedynie przedmiotem, pogłębiającym nasze poczucie
	osamotnienia „samotność osoby wiąże się właśnie z jej odrębnością w świecie
	przyrody i społeczeństwa, z przekształceniem osoby w przedmiot"
	 [ 34 ]
	. W przypadku wspólnoty dochodzi do bezinteresownego zjednoczenia się mojego
	„ja" z „ja" drugiego człowieka. To ona jest prawdziwą realnością, odmienną
	niż
	jakikolwiek rodzaj społeczeństwa, które jest jedynie pseudo realnością,
	ponieważ to w niej realizuje swoją osobowość. W społeczności zawsze większą
	wartość przypisuje się grupie liczbie ludzi, formie bezosobowej, a nie
	konkretnej osobie. 
	
	 Ostatnim problemem z jakim także Bierdiajew wiąże swoją koncepcję osoby dotyczy idei Bogoczłowieka. Jest ona szczególnie ważna w problematyce
	osoby, gdyż „idea Bogoczłowieczeństwa oznacza przezwyciężenie
	samowystarczalności człowieka w humanizmie i jednocześnie utwierdzenie
	aktywności człowieka, jego wyższej godności, boskości w człowieku"
	 [ 35 ].
	Posiadanie przez człowieka zasady duchowej, o jakiej była mowa przy
	omawianiu procesu realizacji osoby, znaczy o istnieniu obrazu Boga w
	człowieku. Tak samo jak człowiek potrzebuje Boga, tak i Bóg potrzebuje
	człowieka. Bierdiajew dochodzi do wniosku, że istota ludzka jest traktowana
	przez niego jako, kogoś równego Bogu.  
	
 Z idei Bogoczłowieka wynika, że w
	człowieku dochodzi do spotkania dwóch natur: ziemskiej i niebiańskiej.
	Realizując osobę człowiek dochodzi do Boga, w
	osobie występuje element duchowy. Bez tej idei, zdaniem filozofa nie byłoby
	możliwe zjednoczenie się człowieka z Bogiem. Dopiero w tej perspektywie
	możliwe jest pełne ujęcie problemu osoby, ponieważ odkrycie tego obrazu
	Boga w człowieku „oznacza przejście do zupełnie innej świadomości oraz
	przezwyciężenie stłamszenia i ucisku"
	 [ 36 ].  
	
	Z
	takim rozumieniem Bogoczłowieka nie zgadzał się bliski przyjaciel
	Bierdiajewa, Lew Szestow. Odrzucał on tą idee, gdyż dla jego myśli
	filozoficznej podstawową inspiracją był stary testament. Szestow pozbawia w
	ten sposób człowieka boskiego obrazu jaki w nim jest, dzieje się tak
	dlatego, że „ u Bierdiajewa nie ma takiego jak u Szestowa rozdźwięku,
	nieprzekraczalnej granicy miedzy rzeczywistością ziemską i niebiańską"
	 [ 37 ].
	 
	
	Szestow zarzucał Bierdiajewowi, że ten z chrześcijańskiej nauki o Bogu,
	stworzył swego rodzaju idealizm etyczny. A także „ wygórowane mniemanie o
	ludzkiej swobodzie i nieograniczonych możliwościach człowieka w jego dążeniu
	do dobra"
	 [ 38 ].
	Jako zwolennik wszechmocy Boga, nie mógł również zgodzić się na odłączenie
	wolności od Boga, na pozbawienie go mocy działania w świecie. Jest to jednak
	celowy zabieg Bierdiajewa, gdyż tylko w ten sposób może uchronić człowieka
	od problemu determinizmu.  
	
	Podsumujmy zatem dotychczasowe rozważania. Najważniejszą kwestią moim
	zdaniem, przeprowadzonych rozstrzygnięć jest wyróżnienie osoby ze świata
	zobiektywizowanych rzeczy. Filozofia ta, pokazuje jak najwłaściwiej rozumieć
	człowieka, jak poznać samego siebie i realizować swoją osobę. Ukazuje,
	również zagrożenia jakie dla osoby niesie współczesny świat.
	Czytając teksty rosyjskiego filozofa, możemy spojrzeć na człowieka z innej
	perspektywy, nie traktując go jako kartezjańskiej rzeczy myślącej,
	ale jako osobę. Osobę z którą mogę wejść we wspólnotę, nie zatracając siebie
	tak jak ma to miejsce w społeczeństwie, ale odkrywając i realizując swoją
	osobę. Filozofia ta nie traktuje człowieka, jedynie jako istotę upadłą,
	poniżoną przez Boga, ale jako tę która widząc swoje położenie, poprzez swoją
	działalność twórczą, zbliża się do niego. Człowiek nie jest traktowany tu
	jako przedmiot, ale właśnie jako osoba, posiadająca centrum egzystencjalne,
	potrafiąca się radować i zamartwiać. Myśl filozoficzna Bierdiajewa bliska
	jest tej jaką prezentował Kierkegaard, którego „ jednostka to po pierwsze,
	konkretny człowiek: jedyny, niepowtarzalny, z własnym imieniem i nazwiskiem,
	żyjący w swoim otoczeniu, będący kobietą lub mężczyzną, którego wiek ma
	także bardzo ważne znaczenie"
	 [ 39 ].
	Jest to bardzo interesujący sposób podejścia do problemu osoby,
	który może być niezwykle pomocny w kwestii rozumienia człowieka w XXI wieku,
	ponieważ pędząc w poszukiwaniu pseudo wartości zobiektywizowanego świata ,
	zapomina o tym co najważniejsze, na co uwagę zwraca w swojej twórczości
	Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew.  
	
	Bibliografia:
	
	Mikołaj Łosski: Historia filozofii rosyjskiej. Tłumacz. Henryk
	Paprocki. Kęty 2000.
	
	
	Andrzej Ostrowski: Bierdiajew. Egzystencja w perspektywie
	eschatologicznej. Lublin 1999.
	
	
	Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew: Głoszę wolność. Tłumacz. Henryk
	Paprocki. Warszawa 1999. 
	
	
	Aleksandrowicz Bierdiajew: Niewola i wolność człowieka. Tłumacz.
	Henryk Paprocki. Kęty 2003.
	
	
	Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew: Rozważania o egzystencji. Tłumacz.
	Henryk Paprocki. Kęty 2002.
	
	
	Adam Sawicki: Absurd — rozum. Egzystencjalizm w filozofii Lwa Szestowa.
	Kraków 2000.
	
	Lew Szestow: Kierkegaard i filozofia egzystencjalna. Tłumacz. Henryk
	Paprocki. Kęty 2003.
	
	Stefan
	Szary: Człowiek — podmiot dramatu: antropologiczne aspekty filozofii
	dramatu Józefa Tischnera. Kęty 2005. 1 2 3
 
 
 
 
  Footnotes: [ 37 ] Adam
	Sawicki: Absurd — rozum. Egzystencjalizm w filozofii Lwa Szestowa.
	Kraków 2000. S.159. [ 38 ] Lew
	Szestow: Kierkegaard i filozofia egzystencjalna. Kety 2003.S.16. [ 39 ] Stefan Szary: Człowiek — podmiot dramatu:
	antropologiczne aspekty filozofii dramatu Józefa Tischnera. Kęty
	2005.S.64. «    (Published: 19-09-2009 )
 
 
 
 All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.| Tomasz Pawlik Ur. 1986. Student filozofii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jest członkiem koła naukowego filozofów działającego przy instytucie filozofii. Semestr zimowy na 5 roku spędzi w ramach Erasmusa w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji. Mieszka w Sosnowcu. Number of texts in service: 4  Show other texts of this author
 Newest author's article: Gejsza - artystka czy dziwka?
 | 
 page 6808  |  |