| Religions and sects » Sects and cults 
 
 O sektach z autopsji [3]Author of this text: Wojciech Terlecki 
 Wiara z lęku
nie miłości
Jak sprawić,
żeby członkowie wspólnoty byli wierni organizacji? Prostym sposobem jest
wzbudzenie lęku.  
Jest to
postawianie takiego ograniczenia by wywołać współzawodnictwo. Wygrają najlepsi.
Reszta przegra.  
Cytuję z doktryny Świadków Jehowy: 
„Tylko
nieliczni przedstawiciele rodzaju ludzkiego są zabierani do nieba, aby stamtąd
rządzić wespół z Chrystusem Jezusem. Podobnie w dzisiejszych państwach tylko
nieliczni są wybierani na członków parlamentu (sejmu), aby uczestniczyli w sprawowaniu władzy. Z Biblii wynika, że Jezus Chrystus będzie miał zaledwie 144.000 współwładców. Królestwo Boże, rząd niebiański, składa się zatem z Chrystusa
Jezusa i 144.000 ludzi wziętych z ziemi do nieba (Objawienie 14:1-4; 5:9, 10). A co z ziemią? W Psalmie 45:16 jest wzmianka, że Król mianuje "książąt na całej
ziemi". Ci człowieczy „książęta", czyli nadzorcy z ramienia rządu, wiernie
przestrzegający zasad sprawiedliwości, mają być mianowani z nieba (por. Izajasza
32:1)." 
Co z resztą
ludzi? Część oczywiście spłonie w ogniu Armagedonu. Reszta w tym wskrzeszeni
zapewne będzie płacić podatki na utrzymanie „Królestwa Niebieskiego". Dobra
wiadomość — niskie. Rząd światowy w ilości 144.000 osób to realizacja wizji
taniego państwa. 
Zła
wiadomość — samo założenie, że będzie trzeba pilnować przestrzegania zasad
sprawiedliwości i zarządzać, czyli rozwiązywać bieżące problemy, obrazuje, że
„Królestwo Niebieskie" nie będzie idealnym tworem. Przy czym ludzie będą
nieśmiertelni i co wynika z powyższego borykać się będą przez wieczność ze
swoimi „doczesnymi" problemami.  
Założenie,
że Bóg sobie wybierze najbardziej godnych z pośród „nawróconych" przypomina
trochę selekcję naturalną. I w mojej opinii stanowi dziwne ograniczenie Boga.
Członkom tej organizacji pozostaje jedynie wznoszenie modlitwy: „Wybierz mnie -
jestem bardziej godny!". „Wybierz mnie mam mniej grzechów!" "Wybierz mnie, ja w ogóle nie grzeszę!"  Odejście z sekty
Media gonią
za sensacją. W związku z tym przedstawiają obraz sekt jako bardzo
niebezpiecznych organizacji, z których nie można odejść, bez narażania życia i zdrowia. 
Prawdą jest,
że trudno jest opuścić sektę z powodów, jakie przedstawiłem powyżej. Jednak
rozpowszechnianie opinii, że opuszczenie organizacji jest niebezpieczne dla
zdrowia i życia, powoduje tylko to, że ich członkowie bardziej boją się uczynić
ten krok.  
Zazwyczaj
kończy się na nagabywaniu, straszeniu bliżej nieokreślonymi konsekwencjami
duchowymi lub domaganiem się rozliczenia rzekomych zobowiązań finansowych. W przypadku gwałtowniejszych działań, pomocne bywa zagrożenie złożeniem
zawiadomienia na policję. Organizacje takie zazwyczaj nie chcą tego typu
rozgłosu i dają spokój. 
Najczęściej
jednak grupy, które nie mają cech organizacji międzynarodowych same się
rozpadają, targane problemami finansowymi i wewnętrznymi napięciami. 
Przykład: 
Organizacja
niejakiego „Mohana" prześladuje swoich wrogów (a za takich uważa m.in.
odchodzących członków) rozwieszając w miejscu ich zamieszkania plakaty z ostrzeżeniem o rzekomych pedofilskich skłonnościach danej osoby. Spotkało to
nawet przedstawicieli prawa, którzy ścigali Mohana za groźbę zamachu na życie
Papieża Jana Pawła II. Z tego, co wiem Ryszard „Mohan" Matuszewski obecnie
przebywa w więzieniu. Dodatkowo mianując się Mistrzem Aikido. Postawił w bardzo
złym świetle ćwiczących rekreacyjnie tą sztukę walki. Którzy w większości nie
szukają w tej formie ruchu głębi religijnej, a jedynie formę utrzymania kondycji
zdrowia i zapewnienia sobie bezpieczeństwa. 
Jak
napisałem powyżej z sekty da się odejść albo sama się unicestwi pozostawiając po
sobie Chaos. Często się zdarza, że ludzie po odejściu z organizacji
popadają w innego rodzaje problemy i uzależnienia. Oddziaływania sekt nie można
zlekceważyć. Potrafią one skusić nawet osoby o potencjalnie wielkiej wierze i autorytecie. Przykładem może być katolicki biskup z Czarnego Lądu, który wstąpił
do sekty wpół ślepego Koreańczyka, założyciela kościoła Moon. Dla duchownego
skończyło się to ekskomuniką.  1 2 3
 
 
 
 « Sects and cults   (Published: 08-10-2009 )
 
 
 All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
 page 6841  |