The RationalistSkip to content


We have registered
204.468.539 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
« Society  
Liberalizmy [2]
Author of this text:

Państwo, nawet to będące niezbyt udaną umową społeczną, potrzebuje dla swej egzystencji sporo pieniędzy, które pochodzą także z podatków. Od kilkudziesięciu lat wiadomo, że z podatkami nie można przesadzać, tylko należy szukać punktu nasycenia na krzywej Laffera, a jest on równoznaczny z maksymalnymi wpływami do budżetu. Ponieważ w kwestiach pieniężnych zazwyczaj działają przeciwstawne tendencje, wyłania się więc problem optymalizacji. Nie ma co się nad tym rozwodzić, o szczegółach traktują odpowiednie podręczniki. Jeżeli straci się w tych kwestiach rozwagę albo zabraknie umiejętności, wtedy trzeba uderzyć w pokorę i pójść z prośbą choćby do Brukseli. Kosmopolityczni bankierzy, jak widać, pospieszą z pomocą, ale głupotą byłoby liczyć, że zrobią to bezinteresownie, na własny koszt lub na koszt kapitalistów. Ratując kogoś, ratują tych, którzy niebawem będą kupować niemieckie samochody, portugalskie wina czy hiszpańskie pomidory, ot cała logika. Działają więc w interesie kosmopolitycznej 'siły roboczej', na którą składają się także 'biedni' Grecy, Hiszpanie i Portugalczycy, sami mamy ochotę do tego grona biedaków jak najszybciej dołączyć, jak i kosmopolitycznego kapitału, bo jedno bez drugiego istnieć nie może. A o zmniejszenie podatków walczą nie tylko kapitaliści, ale i ci, którzy nic nie mają.

A cóż to jest ten wyzysk? Najłatwiej dostępna definicja wskazuje, że jest to 'występek polegający na wykorzystaniu przymusowego położenia innej osoby i zawarciu z nią umowy, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego z świadczeniem własnym.' Występki, jak wiadomo, są cechą ludzkiej natury i społeczeństwo, jak umie, tak się broni przed ludźmi występnymi. 'Siła robocza' broni się przed wyzyskiem ekonomicznym strajkami, miasteczkami namiotowymi, czasem głodówkami, a gdy trzeba to rewolucjami albo i kontrrewolucjami; niekiedy robi to tak skutecznie, że rujnuje samą siebie. Wolno jej tak robić, takie prawo daje jej liberalizm.

Aby zrozumieć istotę siły roboczej warto sięgnąć do innego klasyka, który rozumie ją, jako 'całokształt uzdolnień fizycznych i duchowych, istniejących w organizmie, w żywej osobowości człowieka, i uruchamianych przezeń przy wytwarzaniu jakichkolwiek wartości użytkowych.' Kiedy człowiek może uruchomić ów 'całokształt uzdolnień fizycznych i duchowych'? Praktyka ostatnich kilkuset lat, a właściwie to całej ery nowożytnej dowodzi, że tylko w 'królestwie wolności', mówiąc dalej językiem tego klasyka. A liberalizm to wolność, i to bardzo konkretna, nie jakaś abstrakcyjna.

Dopiero wolność polityczna umożliwia wyzwolenie wszystkich możliwości tkwiących w 'sile roboczej'; jeżeli tych swobód nie ma lub są reglamentowane, zaczyna sobie uświadamiać, że została sprowadzeni do roli 'mówiących narzędzi', 'wołów roboczych' czy 'roboli'. Ludzkość, jako całość, dopiero wyzwala się z kieratu konieczności, już spory kawałek tej drogi przeszła, do celu jednak daleko, być może 'cel jest niczym' a 'ruch wszystkim', ale nie ma co uznawać naszych czasów za gorsze, niż są w rzeczywistości.

Pytanie więc brzmi:, dlaczego nie jesteśmy szczęśliwi? Moja odpowiedź jest taka: to nie ustrój jest zły, tylko nam się w nim źle powodzi, również dlatego, że nie umiemy uruchomić całokształtu swych uzdolnień fizycznych i duchowych, albo wykorzystujemy je w niewłaściwym celu, ale to już nasza wina.

Że kapitalizm jest niedobry, może mówić ktoś, kto ma swoje rozliczne zmartwienia, bo jacyś szaleńcy chcą mu zglobalizować żonę (tak ów ktoś powiedział! o czym można tu posłuchać), ale wśród tych zmartwień nie ma obawy o własną pracę ani o emeryturę. Nawoływanie do ulepszenia ustroju wymaga jednak wykonania pewnej pracy teoretycznej, bo samo wieszczenie, że kapitalizm nie przetrwa naszego stulecia niczego nie wnosi, nawet nie będzie mógł sprawdzić trafności swego proroctwa. Najpierw, jak mi się wydaje, należy jasno sformułować realistyczne cele, które chce się osiągnąć, dobrze byłoby też wskazać pożądane metody ich osiągnięcia, inaczej, po czasie, znowu pojawi się biadolenie, że 'nie o take Polske walczyłem', albo podobne. Wątpię jednak, aby jakikolwiek cel był bezdyskusyjny, chyba, że chodzi o to byśmy wszyscy byli piękni, młodzi i bogaci, ale tego zrobić się nie da. Tymczasem nie widać nikogo ani niczego, co by mogło przedstawić choćby zarys tego 'nowego' kapitalizmu. A praca teoretyczna oznacza — pisać, pisać i jeszcze więcej pisać, inaczej te wszystkie słowa to nie jest nawet utopia, tylko marzycielska głębota i zajęcie dla wiatru.

Jeżeli w toku dociekań uda się wskazać jakąś konkretną wadę, znaleźć jej przyczyny, może nawet sposób jej usunięcia lub choćby zmniejszenia dolegliwości, wtedy będzie to jakiś happy endzik.


1 2 
 Comment on this article..   See comments (5)..   


« Society   (Published: 22-09-2012 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Jerzy Neuhoff

 Number of texts in service: 97  Show other texts of this author
 Newest author's article: Paradoks
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 8370 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)