|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Anders Chydenius czyli wolność po szwedzku [3] Author of this text: Piotr Napierała
W 1918 roku powstało londyńskie Anglo-Swedish Society
[ 25 ],
było to jedno z angielskich towarzystw promujących wiedzę z innymi państwami, w celu zminimalizowania ryzyka kolejnej jatki jaką była I wojna światowa.
Tuż przed II wojną światową Szwecja balansowała między Wielką Brytanią a Niemcami, głównie
dlatego, że ani III Rzesza,
ani Wielka Brytania, nie potrafiły samodzielnie zagwarantować dobrych zysków w wymianie gospodarczej. Brytyjczycy biernie reagowali na niemieckie
rosnące zainteresowanie Skandynawią przed wojną, mając oczy
skierowane w inne rejony. Szwedzki rząd nie poparł bezpośrednio zagrożonej w 1940 roku przez ZSRR Finlandii, lecz dostarczał jej broni (także tej pochodzącej z Francji i Anglii). Po klęsce
Francji, Szwecja musiała godzić się na wiele ustępstw handlowych i np. związanych z transportem wojsk wobec Niemiec, m.in. zapewniając forum do rozmów
dyplomatycznych z Londynem, z czasem Niemcy coraz bardziej uzależniały Szwedów
od siebie, dopiero latem 1943 roku Szwecja zaczęła rozluźniać współpracę z Niemcami [ 26 ].
Przez całą wojnę Szwedzi utrzymywali na wszelki wypadek wielką armię. Po
demilitaryzacji zaoszczędzone pieniądze wydali w latach 50. 60 i 70. na
stworzenie najsprawniejszego jak dotąd modelu państwa opiekuńczego. Czasami
byłe państwa alianckie wytykają Szwedom ten okres neutralności, i najwyraźniej
drażni ich to, że Szwecja wybrała bezpieczeństwo i dobrobyt, zamiast
bitewnej „chwały" i zniszczenia. Szwedzki poseł w Londynie (w l.
1948-1967), Gunnar Hägglöf
(1904-1994), w czasie wojny krytykował idealistycznych zwolenników aktywnego
wmieszania się Szwecji w wojnę radziecko-fińską, po wojnie zaś krytykował
aliancki brak szacunku dla neutralności Szwecji w czasie działań wojennych.
Mimo
widocznego
zróżnicowania szwedzkiej sceny politycznej
anglosasów dziwi często, że to co u nich uchodziłoby za socjalliberalne w Szwecji często występuje jako prawica [ 27 ].
Przesunięcie to powoduje czasem reakcję odwrotną — Anglosasi traktują często
Szwecję jako kraj jednoznacznie liberalny (nie tylko w USA, gdzie
słowo: liberal oznacza socjaliberała lub nawet socjaldemokratę,
ale i w Wielkiej Brytanii), stąd na szwedzkim angojęzycznym forum
informacyjnym widzimy pytanie: "
"..Szwecja
zwalcza prostytucję, zażywający miękkie narkotyki są tam postrzegani jako
podejrzani moralnie, nie można tam kupić alkoholu po 19:00, ani pić w wielu
parkach, a coraz więcej hoteli odmawia udostępniania kanałów
pornograficznych. Dlaczego Szwecję postrzega się jako kraj liberalny?
Sweden is tough on prostitution, users of soft drugs are considered morally
suspect, you can't buy alcohol after 7pm or drink in many parks, and more and
more hotels refuse to show porn. Why is Sweden considered liberal?… [ 28 ]".
Liberalny
potencjał w Szwecji dostrzega jednak choćby brytyjska partia liberalnych
demokratów [ 29 ],
jednak podziwia ona przede wszystkim sprawność szwedzkiego państwa. Jest to
dość typowe u bardziej lewicowych liberałów europejskich, którzy Szwecję
postrzegają jako idealne połączenie wolnego rynku i państwa opiekuńczego.
Konserwatywni liberałowie są już wobec Szwecji bardziej podejrzliwi, bowiem
nad Szwecją ciąży przede wszystkim tradycja socjaldemokracji, a więc lewicy.
Liberałowie jednak zazdroszczą potężnemu w Szwecji państwu możności
pilnowania przestrzegania pewnych liberalnych standardów, nawet jeśli czasem
państwo zbacza w retorykę konserwatywną lub socjalistyczną. Odmienność
politycznego klimatu Szwecji sprawia, że świat, a zwłaszcza przywiązany do
dwupartyjności i ideologicznych podziałów w ramach skrzydeł dwóch dominujących
partii, a nie wielu oddzielnych partii, świat anglosaski, ma kłopoty z rozgryzieniem szwedzkiej polityki. Dotyczy to zarówno Wielkiej Brytanii, jak i USA. W obu tych ostatnich krajach stale pojawiają się głosy o rzekomym zagrożeniu
europeizacją anglosaskich scen politycznych, które mają skutkować wyłonieniem
się kilku bardzo różnych ideologicznie partii, które nie będą już mówiły
jednym brytyjskim czy amerykańskim językiem.
Podejście
do Szwecji jako kraju, który może być wzorem dla innych ze względu na swoje
umiejętne połączenie tego co socjalne z tym co wolnorynkowe ma kilkadziesiąt
lat. Wcześniej kraj ten kojarzył się, nie tylko zresztą w świecie
anglosaskim, z zimnym, biednym i agresywnym krajem żołdaków. Jak pisze Tomasz
Walat:
"...Siedemdziesiąt
lat temu amerykański dziennikarz Marquis Childs napisał książkę pt. Szwecja — trzecia
droga. Kraj był dla niego „konstruktywnym
kompromisem między kapitalizmem i socjalizmem". Chociaż wiele się
zmieniło, to ten wizerunek jest nadal atrakcyjny. Szwecja przoduje prawie we
wszystkich międzynarodowych rankingach niezależnie od tego, czy dotyczą one
jakości życia, poziomu demokracji, zwalczania korupcji czy bezpieczeństwa na
drogach… Nie zawsze jednak tak było. Szwecja wypiękniała w ciągu wieku.
Historycznie miała bardzo zaszarganą opinię w Europie… Był to również
kraj biedny, którego duże grupy ludności emigrowały za chlebem jeszcze w XX w...
[ 30 ]".
Obecnie wygląda to zupełnie inaczej, Szwecja jest wzorem dla wielu w Londynie i Waszyngtonie:
„...Amerykański
ekonomista Paul Samuelson, laureat Nagrody Nobla, pisał o Szwecji
entuzjastycznie: "Jeśliby nie istniała, świat byłby zmuszony wynaleźć
Szwecję — w której rząd odgrywa główną rolę, lecz jednak jest do
niej stworzony przez naród". Były francuski prezydent George Pompidou,
zapytany o jego ideał systemu społecznego, odpowiedział: „Szwecja z odrobinę
większą porcją słońca". .. W Sztokholmie
jest Instytut Szwedzki, który odpowiada za kształtowanie wizerunku.
Obraz kraju za granicą to ważny element polityki wewnętrznej. Szwedzi
doskonale to wiedzą i od lat budują na tym swoją międzynarodową pozycję.
Gdzie tkwi sekret ich powodzenia? Ze wszystkich możliwych wyjaśnień
najbardziej przemawia do mnie wersja angielskiego trawnika, który, odpowiednio
podlewany i strzyżony, staje się piękny już po paru stuleciach. Poza
tym sami Szwedzi mają bardzo wysokie mniemanie o swoim kraju i jego
organizacji. „Szwecja to najlepsze, co Bóg stworzył" -- kończył swoje
wystąpienia szwedzki miliarder Jacob Wallenberg. Zamordowany przez nieznanego
do dziś sprawcę premier Olof Palme zwykł mawiać o Szwedach jako
najbardziej cywilizowanym narodzie świata. Parafrazując te słowa szwedzka
telewizja nadawała ostatnio serię reportaży o „najbardziej nowoczesnym
kraju" z udziałem … członka Akademii Szwedzkiej Petera Englunda...
Mimo dużej porcji samoironii i wielu znaków zapytania, ocena została
ostatecznie potwierdzona. Duńska badaczka ze szwedzkiego uniwersytetu w Lund
Hanne Sanders uznała po tym programie, że szwedzka tożsamość ma nieco
imperialny rys: „Szwedzi uważają, podobnie jak Amerykanie o USA, że
wynaleźli najlepszy system społeczny i reszta świata powinna być
bardziej szwedzka". Szwedzi odnotowują wszystkie negatywne głosy na
swój temat, jakie pojawiają się w świecie. Kiedy południowoafrykański
dziennikarz Roland Huntford napisał w latach 70. książkę „The New
Totalitarians", przedstawiającą ten kraj jako urzeczywistnienie koszmarnych
wizji George’a Orwella („Rok 1984") czy Aldousa Huxleya („Nowy
wspaniały świat"), natychmiast przetłumaczono ją na szwedzki i wydano.
Od kilkudziesięciu lat odnotowuje się wszystkie proroctwa wieszczące koniec
tzw. szwedzkiego modelu i upadek państwa dobrobytu. W powszechnym
obiegu funkcjonuje pojęcie trzech „s" (seks, samobójstwa i socjalizm),
jakie zdaniem krytyków cechować ma rzekomo życie w Szwecji. Olleg
Waestereberg, szef Instytutu Szwedzkiego, pytany, co mu się nie podoba w obrazie
Szwecji za granicą, zazwyczaj odpowiada: "Najbardziej chyba to, że ciągle
zbyt często traktuje się nas jako kraj socjalistyczny. Mimo powoływania się
na Karola Marksa i podejmowanych w przeszłości eksperymentów z socjalizacją
sektora prywatnego w imię ekonomicznej demokracji (na szczęście
odrzucone), jesteśmy społeczeństwem o ugruntowanej gospodarce rynkowej,
na wskroś demokratycznym". Prywatne przedsiębiorstwa bardzo się zresztą
przyczyniają do pozytywnego wizerunku Szwecji za granicą. Chyba nie ma
drugiego kraju tej wielkości (9 mln ludności), który miałby tak dużo
firm o tak znanej marce w świecie jak Volvo czy IKEA. Szwedzki
premier, składając wizytę w waszyngtońskim Białym Domu, przywozi ze
sobą piłę mechaniczną marki Husqvarna [ 31 ]
(za którą dostaje potem specjalne podziękowanie odnotowywane w amerykańskich
mediach), a nie podanie o zniesienie wiz. Również szwedzki wkład w światową
kulturę jest, jak na rozmiary kraju, wyjątkowo duży…".
Czy dzisiejsze brytyjskie podejście do Szwedów i ich kraju odróżnia
się czymś w ramach ogólno-zachodniej opinii o nich? Wydaje się, że raczej
nie. Brytyjczycy często robią badania porównawcze dotyczące zabezpieczeń
socjalnych i edukacji w ich kraju i w Szwecji, co potwierdza tezę, iż traktują
Szwecję jako punkt odniesienia, często Brytyjczycy są pod wrażeniem
szwedzkiego modelu państwa opiekuńczego opartego nie tylko na samej walce z bieda, ale też na wyrównywaniu poziomu zamożności równych warstw społecznych
[ 32 ].
Nie brak Brytyjczyków, zwłaszcza młodych mieszkających w Szwecji [ 33 ]
1 2 3
Footnotes: [ 26 ] Vide: S. Radowitz: Schweden und das „Dritte
Reich" 1939-1945. Hamburg: Krämer, 2005, T.
Konecki, Skandynawia w Drugiej Wojnie Światowej: od neutralności i pacyfizmu do
militaryzmu i wyścigu zbrojeń,Książka i Wiedza. Warszawa 2003, i A. Schwarzschulz:
Außenpolitik — Schweden und das Dritte Reich. GRIN Velag, 2006. [ 31 ] Przedsiębiorstwo zostało założone w 1689 roku, początkowo produkowało
broń dla szwedzkiej armii. « (Published: 06-10-2012 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8411 |
|