|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Naród kozacki - brakujące ogniwo Rzeczypospolitej [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Nowy Świat miał służyć jako kolonia imperium, jako region służebny. Swobodne osadnictwo sprawiło, że ziemie opanowali głównie ci mieszkańcy Europy, którzy
nie wpasowywali się do europejskich systemów. Z nieprzystosowania europejskiego powstało państwo, które nie zamierzało być przedłużeniem Europy.
Kiedy Anglicy znaleźli sobie nowy kontynent, postanowili poprawić błędy amerykańskiej historii. Zasiedlono go całą patologią przestępczą Anglii. Budowa
kolonii australijskiej zakończyła się podobnym finałem. Od początków angielskiej kolonizacji Ameryki w 1607 do wyłonienia niepodległego od Anglii państwa w
1776 upłynęło 169 lat. Australii zajęło to znacznie mniej czasu. Kolonizacja rozpoczęła się w 1788 czyli po klęsce angielskiej w Ameryce. Powstanie państwa
ogłoszono w 1901. Niepodległość USA powstała na drodze wieloletniej rewolucji. Australia wyciągnęła wnioski z amerykańskich doświadczeń i stworzyła swą
niepodległość bez wojny, poprzez ewolucję. Efekt był taki, że Anglia straciła kolonię australijską, lecz nie wie ponoć dokładnie kiedy. W 200. rocznicę
początku angielskiej kolonizacji Australii, Anglia powołała specjalną Komisję Konstytucyjną, która miała zbadać kwestię niepodległości Australii. Raport
końcowy stwierdzał, że Australia wybiła się na niepodległość pół wieku wcześniej, dokładny moment można określić z dokładnością dwóch dekad.
II wojna przyniosła rozstrzygające potwierdzenie suwerenności byłej kolonii więźniów, nie wywiązując się z podstawowego zadnia kolonii: służba i ochrona
imperium. Gdy Niemcy rozpoczęły śmiertelną Bitwę o Anglię, Australia wypełniła swe formalne zobowiązania i wypowiedziała wojnę Niemcom, i na tym
poprzestała. Do pomocy ruszyła za to Polska, którą Anglia pozostawiła samą sobie po ataku niemieckim. Zapewne nie przez wzgląd na zobowiązania, lecz przez
obawę o triumf Niemiec. Podbój Anglii — byłby bowiem dokonaniem na miarę tysiąclecia. Polacy pomogli, gdyż lepiej, by wygrał fałszywy przyjaciel niż
śmiertelny wróg.
Mówienie o upadku Imperium Brytyjskiego uważam za nieporozumienie. Imperium to wciąż istnieje, tylko transformowało, a przede wszystkim przeniosło siedzibę
do Waszyngtonu. Imperium brytyjske to bowiem nie taki czy inny król, lecz globalny system ekonomiczny. Poprzednie imperia pokazały, że ani hierarchia i
centralizacja ani decentralizacja i wielokulturowość nie stworzyły trwałego imperium. Dlatego brytyjski projekt polega na budowie imperializmu
niewidzialnego, takiego, który nie drażni, daje iluzję wolności i równości, w istocie zniewala tyle że ekonomicznie. Odnowa cesarstwa rzymskiego mogła
polegać na usnięciu jego słabości i niesprawiedliwości. Zamiast tego Anglia postanowiła ukryć te słabości.
USA tworzono pod hasłami wolnościowymi, jako dzieło najbardziej rewolucyjnych herezji dla których w Europie nie było miejsca. Dlaczegóż zatem USA okazały
się jedynie nowszą wersją Anglii — z tą samą wersją korpokapitalizmu? Z kolei Australia jest poprawioną wersją USA, uwolnioną od sekciarstwa
protestanckiego, lecz znów z kopią systemu ekonomicznego. Australia to taki materialistyczny raj.
Stąd też gdy Niemcy zbombardowały Anglię a kolejne kolonie zaczęły ogłaszać niepodległość odtrąbiono upadek Imperium brytyjskiego, kolonializmu i
imperializmu. Nowym hegemonem zostały USA, kraj niosący orędzie demokratyczne i walczący o prawa człowieka. Zależności koloniale nie tylko nie zelżały,
lecz umacniały się, już pod szyldem niepodległych państw i demokratycznej władzy. System kolonialny w ten sposób się zakamuflował, że uniezależnił się od
form politycznych, mechanizmy władzy realizując ekonomicznie.
Cały układ sił wskazuje, że Imperium brytyjskie trwa zatem nadal, ponieważ anglosaski system ekonomiczno-społeczny, który jest wyższą formą iluzji i
wyzysku, wciąż dominuje.
Mimo tego kamuflażu Imperium brytyjskie jest w fazie schyłkowej i musi runąć, gdyż jest patologiczną i niereformowalną formą systemu.
Sukces USA i Australii niosą intrygujące przesłanie: elementy niedopasowane do systemu lub jawnie antysystemowe, mogą wytworzyć nowy silniejszy system.
Wszak USA jak i Australia przerosły poziomem rozwoju i efektywnością Anglię. Tyle że ta historia jest mitem. Sukces obu tych krajów miał niewiele ze
spontaniczności, był w istocie sterowany kapitałowo.
Imperium amerykańskie jest tworem spreparowanym, który ma udawać ideał demokracji, będąc jedynie udoskonaloną wersją Imperium brytyjskiego. Prawdziwe
Stany, wolnościowe i demokratyczne to pierwsze stulecie — od rewolucji do wojny secesyjnej. Ta wczesna Ameryka to tragikomiczna karykatura Europy, gdzie
majakom o wolności i postępie towarzyszy eksterminacja Indian oraz wskrzeszenie niewolnictwa. Wolnościowa Ameryka to męczennik mormoński rozszarpany przez tłum
za swój harem kilkudziesięciu żon. Dokładnie tak wyglądać musi budowanie państwa wolnościowego na zupełnym ugorze politycznym, po wyrżnięciu zastanych
społeczeństw. To idealizacja Rousseau prowadziła do naiwnej wiary w silankę pierwotną. Wolność polityczna nie wykluwa się jak Filip z Konopii, lecz może
być wynikiem ewolcyjnego doskonalenia kultury politycznej. Wolność bez kultury i doświadczenia państwowego zaczyna się właśnie od barbarzyństwa i kuriozów.
Dopiero krwawa wojna domowa zakończyła tę deprymującą wolność i zaczęła budować Amerykę ręcznie sterowaną, wzorowaną na systemie angielskim, który zakazał
niewolnictwa oraz haremów religijnych. Odtąd krok po kroku USA zostało ulepione jako nowa wersja imperium brytyjskiego. Jest to sztuczny twór o czym
świadczy rekordowa populacja więzienna (im bardziej chory system tym więcej ludzi jest na marginesie).
Również dzieje Australii jawią się intrygująco. Stworzenie z byłej kolonii karnej jednego z najzamożniejszych krajów świata. W istocie to sztuczny twór. Na
podstawie niedogodności przy czystce Indian, zadanie to powierzono w nowej kolonii angielskim kryminalistom, którzy uśmiercili setki tysięcy ludzi
mieszkających w Australii od tysięcy lat. Ich cienie prezentuje się jako prymitywne, lecz w istocie mało co wiemy jaki skarb kulturowy przepadł. Pozostał
dziś po tych kulturach Didgeridoo, uważany za jeden z najstarszych instrumentów dętych świata. Tymczasem postępowy rząd anglosaski, który uważał się za
krzewiciela wyższej cywilizacji, do 60. lat umieszczał tych ludzi w „Księgach Flory i Fauny", odmawiając im miana człowieka oraz praw obywatelskich.
Kozaczyzna — prawdziwy fenomen ewolucji kulturowej
Kozaczyzna to Australia Rzeczypospolitej w tym jedynie sensie, iż lud ten powstał z ludzi w różny sposób nieprzystosowanych do systemu, wagabundów,
awanturników, rozrabiaków, przestępców umykających karze, chłopów mających dość pracy pańszczyźnianej. Po przyłączeniu Ukrainy do Korony Polskiej,
mieszkańcy Rzeczypospolitej otrzymali łatwy dostęp do części Wielkiego Stepu, który stał się „dzikim wschodem", który pozwalał uciec od dotychczasowego
życia poza system — na stepy, które niby były polskie, ale realna władza tam nie sięgała, gdyż nie było tam żadnej infrastruktury społecznej. To właśnie
owi odrzutkowie i wolne duchy poczęły ją tam tworzyć.
Dzikie Pola na tle współczesnej mapy Ukrainy
Powstanie Kozaczyzny na Dzikich Polach to fenomen narodzin nowego narodu, tym bardziej unikalnego, że wieloetnicznego. Dawny naród ruski już nie istniał.
Najazdy tatarskie oraz późniejsza nieustanna presja tatarska zniszczyły naród ruski. Kozaczyzna stała się nową potężną siłą narodotwórczą, opartą w dużej
mierze na ruskim żywiole etnicznym, lecz wytwarzając już zupełnie nową jakość — naród kozacki, będący dzieckiem stepu, tak jak naród tatarski.
Często pisze się o Kozaczyźnie jako śmietniku społecznym Polski, traktując Kozaków z pogardą i wyższością. Wynika to jedynie z niezrozumienia tej siły
narodotwórczej. USA powstało z odpadków Anglii, Australia powstała z jeszcze gorszego marginesu angielskiego. I oba te kraje przerosły Anglię.
Uważam, że naród kozacki byłby znacznie wartościowszym wytworem, gdyż powstawał bez barbarzyńskiej eksterminacji lokalnych kultur, co legło u narodzin USA
i Australii.
Naród kozacki powstał pod wpływem polskiej kultury i w pewnej mierze w jej łonie, ale głównym jego podłożem był step. Dlatego dzieli wiele podobieństw z
innymi narodami, które stworzył Wielki Step.
O dziejach Kozaczyzny pisze się w ujęciu „problemu kozackiego". W rzeczywistości problemem było jedynie zbyt późne zrozumienie fenomenu kozackiego i upadek
tego narodu, który byłby nową siłą Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Gdyby panowali wówczas Jagiellonowie nowa unia byłaby znacznie wcześniej. Nieudolna i
prowokatorska polityka Wazów doprowadziła do wypchnięcia Kozaczyzny, która wpadła w objęcia Moskwy, która zniszczyła ten naród.
Unia hadziacka z 1658, która stanowiła próbę utworzenia Rzeczpospolitej Trojga Narodów: polskiego, litewskiego oraz kozackiego, była wielkim gestem, który
zatwierdził Sejm Rzeczypospolitej (na który narzeka się za to, że torpedował głupie inicjatywy Wazów). Był to jednak już gest za późny, który Rosja bez
trudu storpedowała, wywołując powstanie ludowe, tzw. czerni ruskiej. W efekcie Ukraina weszła w okres tzw. Ruiny, zaś Rzeczpospolita — upadku.
Młody naród kozacki w czasie unii hadziackiej był najsłabszym partnerem trójnarodowego układu. Tym niemniej Kozaczyzna miała największy potencjał i
świeżość. Rozwój Kozaczyzny mógł wywoływać polskie obawy, gdyż teoretycznie mogła ona stać się największą siłą Rzeczypospolitej i przewyższyć swój
matecznik tak jak USA czy Australia przewyższyła Anglię. Sądzę jednak, że byłoby inaczej. USA czy Australia rozwijały się odseparowane od Anglii tysiącami
mil. Kozaczyzna rozwijała się w sąsiedztwie. Jej rozwój byłby siła napędową (przez presję) dla pozostałych dwóch narodów.
Kozaczyzna — reakcja na problem tatarski
Siła Kozaczyzny opierała się na tym, że wyłoniła się pod presją tatarską. Ani Korona ani Litwa nie umiały poradzić sobie z problemem tatarskim na
Wschodzie, który rozbił pokrewny im naród ruski. Dopiero naród, który się wyłonił pod presją tatarską stał się adekwatną reakcją na problem tatarski. Była
to w pewnym sensie chrześcijańska wersja tatarszczyzny. Kozacy stali się plastrem na ropiejącą ranę Kresów. Dlatego też władze kresowe przymykały oczy na
kolonizację stepu przez awanturników i zbiegów. Sukcesywnie urastali oni do zapory antytatarskiej. Polska słusznie szczyci się siłą dawnej husarii. Tyle że
husaria była odpowiednia do walnych bitew z innym osiadłym przeciwnikiem. Kozaczyzna stała się drugą wielką pięścią Rzeczypospolitej, która wreszcie mogła
sobie poradzić z problemem tatarskim. Husaria była projektem, Kozaczyzna samorodkiem ewolucyjnym. Powstała nie tak jak Amerykanie czy Australijczycy
eksterminując słabszych, lecz dorównując silniejszym i lepiej zorganizowanym. Najwartościowsze wytwory cywilizacyjne powstawały w wyniku presji, nie
dekompresji.
1 2 3 4 5 Dalej..
« (Published: 21-04-2015 Last change: 04-07-2015)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 9835 |
|