|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Various topics »
Wojny memetyczne [4] Author of this text: Michał Przech
Wiara nie opiera się na rozumie, ale na irracjonalnym przekonaniu. Tak więc ani ty, ani twój oponent nie musicie
(nie możecie) wszystkiego w tym temacie rozumieć. Ludzie wierzą z wielu powodów, ale nie dlatego, że coś więcej
wiedzą, ponieważ ci, którzy wiedzą więcej wcale nie wierzą bardziej (a często przeciwnie).
Dowodem na życie wieczne jest to, co powiedział Jezus.
Brak wynikania logicznego. I jak mu udowodnisz, że właśnie to powiedział? Nawet dziś, całe komisje mają problemy z ustaleniem, co kto komu powiedział rok temu..
Jeżeli teista przyzna, że słowo spisane musi być prawdziwe, to dał ci w prezencie potężny argument przeciwko swoim poglądom.
Gdyby Jezus nie był Bogiem, apostołowie nie oddali by za niego życia.
Każda religia i niemal każda ideologia mają swoich męczenników. Brak wynikania.
Np. Świadkowie Jehowy w czasie II wojny ponieśli procentowo wielokrotnie większe straty niż inne kościoły.
Nie wszyscy zostali zabici i nie wiadomo w zasadzie jakie były ich historie. Można się tu tylko opierać
na wątpliwej jakości przekazach. NT został napisany przez ludzi, którzy Jezusa nie znali.
Dla wielu ludzi religia jest ważna, wielu jej potrzebuje.
Argument ilościowy. Pokaż raczej, jaką rolę odgrywa religia w Twoim życiu i co Ci daje.
Z faktu, że ktoś czegoś potrzebuje, nie wynika, że jest to coś dobrego (np. dla ludzkości).
Biblia zawiera wiele informacji, które nie mogły być znane jej autorom.
Nasze życie nie jest znane autorom horoskopów, a jednak wielu ludziom się one sprawdzają. Wszystko zależy od
zakresu ogólności i interpretacji. To samo można by powiedzieć także o wielu innych starych tekstach.
Chodzi o fragmenty tak ogólne, że dzisiejszej wiedzy można się w nich doszukać, ale jest równie wiele
takich fragmentów, które, mimo interpretacji, ze stanem rzeczy nie mają wiele wspólnego.
Czemu odrzucasz świadectwa NT? Przecież to właśnie one mówią o Jezusie, dlatego zostały zaliczone do NT.
Dowiedz się, czemu twój rozmówca odrzuca te relacje o Jezusie. Dowiedz się, czy odrzuca wszystkie, czy tylko niektóre.
Wiele innych źródeł także mówi o Jezusie, lecz albo mówi o nim niekorzystnie, albo nie tak, jak chcieli tego ci, którzy kanon ustalili.
Jesteś niemoralny, bo tylko boskie prawa absolutne gwarantują moralne postępowanie.
A czy ludzie religijni są w praktyce lepsi od niereligijnych? Czy naprawdę sądzisz, że nie można
być dobrym człowiekiem bez boskich nakazów i zakazów?
Podaj przykłady nieteistycznych systemów etycznych. Podaj przykłady rozumowego dochodzenia do praw/uzasadnień
moralnych, np. „Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego co przynosi
powodzenie wam i innym" (Budda), „Bądź skrupulatnie prawdomówny nawet gdy prawda jest niewygodna, ponieważ jest
bardziej niewygodne usiłowanie jej ukrycia" (B. Russel), „Nie odpłacaj złem człowiekowi, który się z tobą spiera;
Odpłać dobrem człowiekowi, który ci zrobił coś złego; Zachowaj sprawiedliwość wobec twego nieprzyjaciela; Bądź
uśmiechnięty, kiedy jesteś z twoim przeciwnikiem; Jeśli ten, kto ci źle życzy, jest w potrzebie, nakarm go"
(tekst babiloński 1500-1200 p.n.e.; Cahiers Evangile 28, Paryż 1972).
Wiara i religia powodują, że ludzie są lepsi wobec siebie.
Gdyby tak było, ludzie religijni nie prowadziliby ze sobą wojen.
"Dla niektórych ludzi wiara jest jedynym powodem, aby być przyzwoitym człowiekiem" (autor nieznany).
Skoro jesteś agnostykiem, to w nic nie wierzysz.
Jest wiele odmian agnostycyzmu. Najpierw upewnij się, z kim masz do czynienia. Agnostycyzm nie zakłada braku wiary.
Jeżeli jesteś agnostykiem, to napisz tylko, w co wierzysz i co to znaczy (wystarczy jeden przykład).
Jesteś ateistą, więc jesteś komunistą.
Ateizm nie ma związku z poglądami politycznymi, choć dla niektórych może mieć znaczenie.
Jesteś komunistą?!
Dlaczego nie uznajesz dogmatów, skoro nieomylny Kościół uznał je za prawdziwe?
Użycie w tym zdaniu słowa 'prawdziwe' jest nadużyciem, ponieważ Kościelne rozumienie
tego pojęcia opiera się na Ewangelii i tradycji, a nie na zgodności z rzeczywistością.
Nie możesz więc wymagać od niewierzącego uznania dogmatów, ponieważ nie są to tezy,
które dla niego mogą być prawdziwe lub fałszywe.
Dogmaty są w prostej linii pochodnymi mitów. Jako takie nie są ani prawdziwe, ani fałszywe.
Tytuł Ojciec Święty jest bluźnierstwem.
"Przecież Chrystus sam powiedział: Nikogo [...] nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie
również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus (Mt 23,9-10). Jednakże zwroty te wyrosły na podłożu
długiej tradycji. Stały się pewnego rodzaju przyzwyczajeniem językowym i również tych zwrotów nie trzeba się lękać."
(Przekroczyć próg nadziei, str. 27, RW KUL, Lublin 1994)
Pamiętaj, że nie rozmawiasz z chrystianinem, ale z członkiem Kościoła. Ewangelia ma dla niego mniejsze znaczenie niż tradycja i wykładnia Kościoła.
Bardziej się opłaca być człowiekiem religijnym niż ateistą.
Ten argument nie przemówi do nikogo, poza hipokrytami.
Przyznaj mu rację. Nic nie poradzisz na to, że obłuda i kłamstwo czasem popłacają.
Dla ateistów bogiem są pieniądze.
Pieniądze nie kwalifikują się jako obiekt wiary (o ile nie mówimy o ludach prymitywnych).
Poproś rozmówcę o wytłumaczenie, co ma na myśli.
Kościoł nie może się mylić, bo jest oparty na wielowiekowej tradycji.
A gdy tradycji nie było, mylił się? Tradycja nie ma tu nic do rzeczy.
Argument ad antiquitatem. Starożytne religie myliły się, choć ich historia była bez porównania dłuższa niż jakiegokolwiek kościoła.
Kraje komunistyczne rozpadły się, bo były ateistyczne.
Błąd „post hoc ergo propter hoc". Dla komunizmu ateizm był narzędziem walki z religiami, które przeciwstawiały się reżimowi.
A Polska popadła w zabory, bo była katolicka.
Wiem, że Bóg istnieje, bo Biblia tak mówi.
Brak wynikania. Rozszerzona wersja argumentu („A wiem, że Biblia mówi prawdę, bo jest słowem Boga") to błędne koło („circulus in demonstrando").
A czy twój rozmówca wie, że Allah istnieje, bo Koran tak mówi?
Nie możesz być ateistą, bo nie możesz udowodnić, że Boga nie ma.
A co to ma do rzeczy, skoro twój rozmówca jednak jest ateistą?
Nie można obalić tezy, która nie ma sensu. W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy mogli to dowodami obalić?! (F. Nietsche)
Mam nadzieję, że podane zagadnienia nie wyczerpią ciekawości Czytelnika. Czekam na podanie kolejnych tematów,
jakie mógłbym dodać do powyższego spisu.
1 2 3 4
« (Published: 25-10-2003 Last change: 04-03-2007)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2830 |
|