The RationalistSkip to content


We have registered
204.982.189 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Outlook on life » »

Kościół Prawdosławny Dobra i Mądrości - potrzeba kultowości [2]
Author of this text:

Ogólnie potrzeby te dotyczą nas ludzi na poziomie znacznie wyższym od innych zwierząt, są bardziej złożone, posiadają bogatsze wykształtowanie i wyrazy; istnieje w tym także znaczne zróżnicowanie między poszczególnymi ludźmi, co jest uzależnione od indywidualnych cech naszych dusz, naszej wrażliwości i charakterów.
Duszami swymi odnosimy się więc do rzeczywistości także w sposób kultowy - nie tylko fizjologiczny; są one uczuciowymi miernikami jakości i wartości postrzeganych przez nas przedmiotów, ich różnych cech — miernikami zadowoleniowymi i przykrościowymi, oraz estymacyjnymi i negującymi wyrazicielkami tych uczuć.

— A więc nasza kultowość jest: potrzebą doznawania, poczucia i okazywania szacunku dla tego wszystkiego co jest dla nas dobre, a negacji dla tego co jest dla nas złe.

Spełnianie naszych potrzeb kultowych dzieje się właściwie przez cały czas naszej przytomności — cały bowiem czas trwamy z jakąś świadomością istniejącego i doznawanego dobra i zła, i z naszymi uczuciami, postawami i postępowaniem wobec tego. A więc czynimy to nie tylko sposobem mniej czy bardziej spektakularnych aktów kultowych, lecz ciągle i swym całym instynktem i odruchami kultowymi.

Spełnianie naszej kultowości

Czynione jest: ustalaniem tego, co jest nam dobre i czemu należy się nasza estyma, i tego, co jest dla nas złe i dlatego nadaje się do naszej negacji — i praktycznym wyrażaniem tego, różnymi aktami i dziełami estymy bądź negacji. — Odbywa się to indywidualnie i społecznie, we wspólnym porozumieniu z innymi, a także według autokratycznych i przywódczych, czy urzędowych wskazań — tak, jak spełnianie naszych wszystkich potrzeb bytowych. W ten sposób powstało wiele pojęć sacrum i profanum i wiele trwałych a różnych sposobów estymonegacyjnego odnoszenia się doń — osobistych i wspólnotowych (organizacyjnych, normatywnych). — Krótko mówiąc: nasze wszelkie akty i dzieła kultowe czynimy dlatego, że potrzebują ich nasze dusze (nie jacyś nadzwyczajni bogowie). A ich względnie utrwalone sposoby tudzież kompozycje, nazywamy kulturą duchową, stylami sztuki, bycia, modami, religiami, kościołami, tradycjami, zwyczajami itp.

Przykłady aktów estymy (estymacyjnych odczuć, uczuć, poglądów, postaw, zachowań i działań)

Są nimi różne kultowe nastroje, gesty, znaki, zachowanie, poczynania, rytuały, obrzędy, ryty, dzieła sztuki — czemuś, komuś poświęcone — odnosząc się do tego w sposób to estymujący: zadowoleniem z tego, ich docenianiem, poważaniem, im uległością, wiernością, lojalnością, służebnością, współczuciem, podporządkowaniem hierarchii społecznej, dostrzeganiem i uznawaniem ich wartości, ważności, chwaleniem, nagradzaniem, chęcią ich posiadania, bycia razem z nimi.

Akty estymy mają postać powszednią, popularną, np.: żywienia dobrych uczuć, podobania się, powitań, pozdrowień, kurtuazji w zachowaniu, pochwał, prezentów, modlitw estymacyjnych, usłużności, uczynności, pomocy, poparcia — oraz spektakularnych, ceremonialnych aktów kultowych, np.: estymacyjnych nabożeństw, świąt, imprez, uroczystości, pokazów, wystaw, wręczania nagród, składania ofiar.

Przykłady aktów negacji (negacyjnych odczuć, uczuć, poglądów, postaw, zachowań i działań)

Są nimi różne kultowe gesty, znaki, zachowanie, poczynania, rytuały, obrzędy, ryty, dzieła sztuki — czemuś, komuś poświęcone — odnosząc się do tego w sposób to negujący: niezadowolenia z tego, ich niecenienia, nieuległości im, niewierności, nielojalności, niesłużebności, niepoważania, nieszanowania, niepodporządkowania hierarchii społecznej, nieuznawania ich wartości i ważności; okazywania ich niepodobania się, niechęci bycia z nimi, mienia z nimi do czynienia; wyrażaniem im swej dezaprobaty, sprzeciwu, awersji, żalu, pretensji, złości; ich wytykanie, ganienie, sądzenie, karanie, szkodzenie im, niszczenie, opanowywanie, zmuszanie do uległości, zapobieganie im, zabezpieczanie się przed nimi, ich unikanie, zwalczanie; odnoszenie się doń z niemoralnością, nieżyczliwością, nietolerancją, nieakceptowaniem, z niepokojem, strachem, z agresją.

Akty negacji, podobnie jak estymy, wyrażane i czynione są także w postaciach powszednich, np.: żywieniem złych uczuć, opryskliwością w zachowaniu, nie witaniem się, robieniem wyrzutów, złośliwym niszczeniem czyichś dóbr, kłóceniem się, złorzeczeniem, dokuczaniem, skarżeniem się, modlitwami negacyjnymi, pracą policyjną i sądowniczą — oraz w postaciach spektakularnych aktów kultowych, np.: negacyjnych nabożeństw, świąt, imprez, uroczystości, pokazów, wystaw, egzekucji karnych; tragicznych dzieł sprzeciwu, zemsty; konfliktów i wojen z powodów kultowych.

Z tego powodu, iż często w danych chwilach uczuć kultowych, jednocześnie są one pozytywne wobec danego dobra, a negatywne wobec tego, co jest dla dobra tego złem, zagrożeniem — stąd zasadnym jest tu określenie „estymonegacja", odnoszące się do tego, jako procesu jednoczesnego; jest ono przydatne także do całokształtnego nazywania procesów naszej uczuciowości i postępowania kultowego. — I dlatego określenie to przyjęte jest tu do takiego używania.

Kościół — w naszym tutaj rozumieniu — to dany kompleksowy sposób spełniania ludzkich potrzeb kultowych (in. estymonegacyjnych): pojmowania i estymonegacji sacrum i profanum, tak indywidualnie jak i wspólnie, i tego efekty; tudzież jego wyznaw-cy (uznający i praktykujący ten sposób); tudzież organizacja kulturowo-kultowa utworzona dla wspólnotowego, społecznego spełniania tych potrzeb w dany, określony doktrynalnie sposób.

Efekty spełniania naszej kultowości

Właściwe spełnianie naszych potrzeb kultowych przyczynia się do osiągania stanów duchowej satysfakcji kultowej, poczucia harmonii ze światem, z ludźmi i pokoju sumienia — czyli do utrzymywania naszych kondycji duchowych w dobrym stanie, a te, do utrzymywania naszej ogólnej indywidualnej i społecznej kondycji bytowej w dobrym, lepszym, zdrowszym stanie.

Ich spełnianie niewłaściwe i niedbałe przyczynia się do utrzymywania tej kondycji w gorszym stanie.

Ich spełnianie wobec nas, wzmacnia poczucie własnej wartości, akceptacji, tolerancji, znaczenia dla kogoś — powoduje lepsze samopoczucie, zadowolenie.

Ich nie spełnianie wobec nas, powoduje poczucie lekceważenia, niedoceniania, nie szanowania przez innych, co następnie powoduje smutek, przygnębienie, żal, przykrość.

Ich nie spełnianie przez nas wobec naszych obiektów kultowych (tego, co jest dla nas dobre i złe), powoduje w nas poczucie winy, naszej niestaranności, nielojalności, płochości, małej kulturalności; a u onych: poczucie ich nie szanowania, naszej niesolidności, nielojalności, płochości.

Dotychczasowe potoczne postrzeganie obrazu różnych kościołów, sprawia nieodparte wrażenie ich wielkiej różnorodności, odmienności — niespójności ani doktrynalnej, ani obrzędowej. Jest to wrażenie poniekąd słuszne. Lecz z reguły jest ono wynikiem ich postrzegania powierzchownego. Natomiast poznając je odpowiednio dokładniej, porównując ze sobą, ustalając jakie posiadają kultowe cechy, zauważymy, że ich wszystkich dotyczy posiadanie zbioru tych samych cech ogólnych. A więc wszystkie one:
— są wynikiem czyjejś kultowej twórczości i animacji;
— posiadają doktryny określające nominalne cechy swych kultów, składające się z tych samych składników rodzajowo-tematycznych, dotyczących: kosmogonii, antropologii, sacrum, profanum, liturgii, wyposażenia kultowego, kościelnej organizacji, polityki i działalności;
— podlegają tym samym zjawiskom i prawom praktyki kultowej.

Oczywiście w kościołach prostszych posiadają one postać prostszą, mniej wyrafinowaną aniżeli w kościołach bardziej rozbudowanych.

Spełnianie naszej kultowości, pobożności ma też sposób prawdosławnie-mądrystyczny — sposób posiadający swoją historię, doktrynę i stałe praktykowanie w naszym życiu, który nazywany jest tu w skrócie kościołem prawdosławnym.

Spełnianie naszych potrzeb kultowych w sposób racjonalny — czyli kościół powszechny prawdosławny dobra i mądrości

Kościół ten jest takim sposobem spełniania naszych potrzeb kultowych - pojmowania i szanowania sacrum (boga) a negacji profanum (szatana) — w którym odnosi się to do sacrum i profanum rzeczywiście istniejących, czyli właściwie do tego uprawnionych, a przy tym: mądrze. Polega to na estymacyjnym odnoszeniu się do tego, co dla ludzi jest ogólnie i konkretnie mądrze dobre, w tym do naszego mądrego postępowania — a negacyjnym odnoszeniu się do realnych i zasadnych profanum: do tego wszystkiego, co jest dla nas złe (złem, w tym do ludzkiego kłopotactwa). — Czyli tak, by czynić to właściwie, dobrze, zdrowo (by spełniać je w postaci czysto właściwej, pomijając to, co w ludzkiej kultowości jest nieprawdziwe i złe). — Dzieje się tak wówczas, kiedy jest to czynione z należycie krytycznym i konsekwentnym do tego prawdosławnym podejściem (prawdystycznymi metodami poznawczymi i kwalifikującymi realia rzeczywistości), oraz mądrą tego praktyką estymonegacyjną.

— Jest on wynikiem naszych naturalnych skłonności i dążeń do tego — został w naturalny sposób wykształtowany w procesie ewolucji ludzkiej duchowości, istnieje i jest powszechnie stosowany przez ogół ludzki od zarania powstania tychże naszych potrzeb; w naszej człowieczej historii został jednak nieopatrznie pomieszany z kultowością imaginacyjną i kłopotacką, z oswojeniem traktowaną jako uprawnioną, i dlatego, nie był i jeszcze nie jest wyraźnie widoczny i należycie pożytkowany. — Moja wiedza o historii i stanie ludzkiej kultowości skłania mnie do uznania, iż jest on kościołem, który, jako taki i najpełniej, objawił się bodajże mnie. — Objawił się, tzn. uświadomiłem sobie tudzież odkryłem jego istnienie, zajmując się własnym poznawaniem realiów życia człowieczego, uwzględniając w tym obecnie istniejącą rzetelną wiedzę o całej rzeczywistości, o nas ludziach, o naszej duchowości. Odkrywszy jasno istnienie tego kościoła, doceniając jego słuszność i wartość, jego zdrowe dobro kultowe, podjąłem przy tym jego w miarę dokładną i pełną analizę i naukowe utrwalenie, opisanie jej wyników — stałem się jednocześnie jego przekonanym i pełnym, wiernym wyznawcą i promotorem. — A dla udoskonalenia jego użyteczności, podjąłem się także sformułowania własnych projektów liturgicznych, wyposażenia kultowego i innych, mających użyteczność tę podnosić.

Kościół ten traktuje pozostałe kościoły (tudzież wyznania, sekty etc.), we wszelkiej ich postaci, jako składowe jednego światowego systemu kultu dobra i mądrości, a cechujące się różnym kultowym kłopotaczeniem: teoriopoznawczym, metodologicznym, doktrynalnym, antropologicznym i praktycznym — stąd też ich różne własne ustalenia tego, co jest dobrem i mądrością, czyli naszym bogiem.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Doktryna kościoła prawdosławnego
Kościół prawdosławny w praktyce


«    (Published: 24-08-2004 Last change: 29-08-2004)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Edward Piszczałka
Badacz racjonalnej kultowości, twórca koncepcji kościoła prawdosławnego   Biographical note

 Number of texts in service: 10  Show other texts of this author
 Newest author's article: Słowo prawdosławnego przesłania
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 3574 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)