|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Neutrum » Reports »
Regulacja stosunków wyznaniowych w projekcie Konstytucji Europejskiej [1] Author of this text: Paweł Borecki
Polska w Unii Europejskiej a stosunki wyznaniowe
Konferencja naukowa zorganizowana przez Stowarzyszenie Kultury Europejskiej SEC i Stowarzyszenie na Rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo
NEUTRUM, Warszawa, 31 maja 2004 r.
Dr Paweł Borecki (Katedra Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu
Warszawskiego): Szanowni Państwo. Pragnę na wstępie podziękować
organizatorom za zaproszenie, za możliwość podzielenia się z Państwem
refleksją na temat regulacji stosunków wyznaniowych w projekcie Traktatu
ustanawiającego Konstytucję dla Europy, przyjętego w drodze konsensu przez
Konwent Europejski 13 czerwca i 10 lipca 2003 roku. Będę odwoływał się do tłumaczenia
projektu Traktatu Konstytucyjnego, które zostało przygotowane przez Urząd
Oficjalnych Publikacji Wspólnot Europejskich. Ze względu na ograniczenia
czasowe skoncentruję się przede wszystkim na aspekcie instytucjonalnym stosunków
wyznaniowych. Szanowni Państwo. W ostatnich latach w procesie integracji
europejskiej coraz bardziej uwzględnia się problematykę religijno-światopoglądową. W szczególności potwierdza to przebieg prac Konwentu Europejskiego nad
przygotowaniem projektu Traktatu Ustanawiającego Konstytucje dla Europy.
Zasadna wydaje się konstatacja, że Konwent, a zwłaszcza jego kierownictwo,
wykazujące u progu działalności rzeczonego organu pewną postawę ignorancji
wobec kwestii religijnych, z czasem w coraz większym stopniu uwzględniało
postulaty kościołów i organizacji konfesyjnych. Sprzyjał temu otwarty
charakter prac Konwentu oraz udział w nim przedstawicieli krajów kandydujących, a w niektórych z nich religia i związki wyznaniowe odgrywają nadal istotną
rolę w życiu publicznym. W trakcie prac Konwentu kwestie religijno-światopoglądowe
okazały się jednak czynnikiem antagonizującym, utrudniającym wypracowanie
konsensu w sprawie projektu Traktatu. W tym kontekście kwestie wyznaniowe mogą
być uznane za potencjalną przeszkodę w procesie integracji europejskiej. Dążeniem
do zawężenia pola potencjalnych konfliktów, niechęcią do wszczynania
dyskusji w zakresie problematyki, która już uprzednio wzbudziła kontrowersje,
należy tłumaczyć odwołanie się przez Konwent przy regulacji spraw
wyznaniowych do sformułowań już wypracowanych, odnośnie do których istnieje
pewien konsens wśród państw członkowskich; na tej podstawie do projektu
traktatu zapewne zostały inkorporowane: Karta Praw Podstawowych z jej preambułą i przepisami wyznaniowymi, a zwłaszcza sformułowania Deklaracji nr 11 do
Traktatu Amsterdamskiego.
Problematyka wyznaniowa w projekcie Traktatu Ustanawiającego Konstytucję
dla Europy zajmuje miejsce systematycznie względnie wysokie, jej regulację
trudno jednak uznać za wyczerpującą, natomiast legislacyjna dekoncentracja
odpowiednich przepisów w istotny sposób utrudnia pełną i szczegółową
rekonstrukcję modelu stosunków konfesyjnych, tym samym sformułowanie zawsze
jednoznacznych dyrektyw postępowania dla organów UE. Wiąże się to m.in. ze
znaczną objętością projektu, liczącego poza dodatkowymi protokołami i deklaracjami, aż 465 artykuły. Utrudnieniem w procesie interpretacji przepisów
wyznaniowych jest też niekiedy terminologia — nierzadko oryginalna, bardziej
odpowiednia dla opisu relacji międzyludzkich niż dla zdefiniowania odniesień
instytucji UE oraz wspólnot religijnych i światopoglądowych.
Pośrednio model stosunków wyznaniowych, wyrażony w projekcie Traktatu
Konstytucyjnego, warunkuje aksjologia i cele mające przyświecać Unii
Europejskiej oraz jej organom. Zostały one wyrażone przede wszystkim w preambule projektu Traktatu i w art. 2 i 3. Ponadto kwestie aksjologiczne w odniesieniu do części II projektu porusza preambuła Karty Praw
Podstawowych. Projekt Traktatu, zatem mocno rozwija i podkreśla problematykę
aksjologiczną. Jest to aksjologia o charakterze nie-konfesyjnym, choć zbieżna z wartościami głoszonymi przez liczące się w Europie związki wyznaniowe. W preambule, która stanowić będzie zapewne źródło dyrektyw interpretacyjnych
dla podmiotów stosujących traktat, w ustępie pierwszym wyeksponowano humanizm — ostateczny owoc i dowód postępu. Za jego podstawę uznano wartości ogólnoludzkie,
wypracowane przez mieszkańców Starego Kontynentu na przestrzeni historii: równość
ludzi, wolność i poszanowanie dla rozumu. To one, w szczególności
racjonalizm, a nie pierwiastek religijny, definiują (znamionują) populację
europejską nie tylko współcześnie, ale również w wymiarze historycznym.
We wstępie projektu nie występuje
pojęcie Boga pod taką, czy inną nazwą, traktat w ogóle abstrahuje od
wymiaru transcendentalnego, wyraża wolę poprawy doczesnej ludzkiej kondycji w perspektywie wykraczającej wszakże poza współczesność. Z preambuły
wynika, że proces integracji europejskiej ma być prowadzony „ze świadomością
odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń i Ziemi", Ziemi rozumianej jak
cała biosfera, nie zaś mityczna bogini Gaja, co sugerują niektórzy krytycy
projektu ze strony Kościoła Katolickiego.
Odwołanie
do czynnika religijnego we wstępie traktatu ma miejsce tylko raz i to, jak można
sądzić, raczej w ujęciu retrospektywnym — dziedzictwo religijne zostało
uznane za źródło inspiracji. Owo dziedzictwo nie jest wyeksponowane, wśród
źródeł inspiracji wymieniono je po dziedzictwie kulturowym, a przed
dziedzictwem humanistycznym. Szeroko rozumiany dorobek duchowy ludności Europy
nie jest zatem ignorowany, czy tym bardziej odrzucany przez ustrojodawcę
europejskiego. Potwierdza to dodatkowo odwołanie do dziedzictwa duchowego
Europy, zawarte we wstępie do Karty Praw Podstawowych. W preambule traktatu
dokonano jego ograniczonej specyfikacji. Nie wyróżniono jednak żadnej
konkretnej religii czy wyznania, podobnie jak i tradycji kulturowej, lub odmiany
humanizmu. Dziedzictwo religijne Europy jest postrzegane wszakże nadzwyczaj
pozytywnie. Nie dokonano rozróżnienia między pozytywnym i negatywnym aspektem
religijnej spuścizny Starego Kontynentu. Wartości dziedzictwa religijnego
zostały uznane za zasadniczo zgodne (sprzyjające rozwojowi) z wartościami
Unii. W ocenie twórców projektu zakorzeniły one w życiu społecznym uznanie
centralnej roli człowieka oraz jego nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także
poszanowanie prawa. Powyższa konstatacja nazbyt wydaje się generalizująca,
wskazuje bardziej na rewerencję autorów wobec dziedzictwa religijnego, czy
humanistycznego, niż odpowiada prawdzie historycznej. Dzieje Europy dowodzą,
że zwłaszcza ideologia religijna sankcjonowała częstokroć najbardziej
jaskrawe naruszenia praw człowieka, a czynnik konfesyjny stał się
niejednokrotnie źródłem konfliktów i podziałów utrzymujących się w znacznej mierze także współcześnie. Omawiane ujęcie można tłumaczyć
generalnie dążeniem autorów do niwelowania podziałów w Europie, czy
staraniem o wyciszenie kontrowersji na tle religijno-światopoglądowym w toku
prac nad projektem traktatu konstytucyjnego.
Preambuła
Traktatu Konstytucyjnego stanowi próbę kompromisu między zwolennikami w ogóle
pominięcia znaczenia czynnika religijnego w dziejach Europy oraz we współczesnym
życiu szeregu społeczeństw państw członkowskich, a rzecznikami aprecjacji
konkretnej religii, czy wyznania lub wprowadzenia odwołania do czynnika
transcendentalnego. Całkowite ignorowanie religii, przy jednoczesnym wyróżnieniu
innych tradycji kulturowych i nurtów ideowych byłoby sprzeczne z prawdą
historyczną oraz rzeczywistością społeczną. Wyrazem wspomnianej opcji był
projekt preambuły przedstawiony przez przewodniczącego Konwentu Valerego
Giscarda d'Estaing. Natomiast przedstawiciele zwłaszcza Kościoła
Katolickiego oraz politycy o orientacji chrześcijańskiej postulowali odwołanie
do Boga w preambule Traktatu, by ostatnio skoncentrować się na postulacie wyróżnienia
dziedzictwa chrześcijańskiego, względnie judeochrześcijańskiego. W zgłaszaniu
odpowiednich propozycji zmian preambuły przodowali w toku prac Konwentu
przedstawiciele Polski i to bez względu na ich polityczny rodowód. Potrzebę
odwołania do Boga i uwzględnienie roli chrześcijaństwa w projekcie traktatu
konstytucyjnego podtrzymali m.in. polscy biskupi rzymskokatoliccy podczas 327
Zebrania Plenarnego KEP. Postulat zamieszczenia w Traktacie Konstytucyjnym
invocatio Dei wzbudził natomiast negatywne reakcję przedstawicieli Konferencji
Kościołów Europejskich. Wyszczególnienie określonej religii w preambule
Traktatu pośrednio wskazuje na jej wyróżnienie, podważa zasadę równości,
jedną z głównych wartości przyjętych przez Unię, może okazać się
katalizatorem podziałów wśród europejskiej populacji, prowadzić do
alienacji mieszkańców niezwiązanych z daną denominacją. Może wreszcie
okazać się barierą rozwoju samej UE, w jej rozszerzeniu o kraje związane z odmienną niż chrześcijańska tradycją wyznaniową, takich jak Bośnia i Hercegowina, Albania czy Turcja. Zasadne jest ponadto obawa, że wprowadzenie
odniesienia do określonego wyznania, a tym bardziej do Boga, może stanowić
podstawę prób determinowania praktyki działania UE oraz stanowionego przezeń
prawa przez związki wyznaniowe, a tym samym zmierzać do poważenia świeckiego
charakteru tej organizacji. Zdaje się o tym świadczyć negatywna ocena
koncepcji osiągnięcia kompromisu poprzez wydanie obok Traktatu Konstytucyjnego
deklaracji zawierającej odniesienia religijne, dokonana 12 maja 2004 r. przez
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Sama bowiem deklaracja, w ocenie
hierarchów nie miałaby żadnej mocy prawnej. Dalsze podtrzymywanie takiej
maksymalistycznej postawy, grozi co najmniej odrzuceniem traktatu
konstytucyjnego w referendum ogólnonarodowym, jeśli nie w ogóle fiaskiem
europejskich prac ustrojodawczych. Wydaje się, że dobrym rozwiązaniem, a przy
tym już wypróbowanym, byłoby występujące w preambule Kart Praw Podstawowych
odwołanie w ogóle do dorobku duchowego Europy, niż do konkretnej spuścizny
religijnej, czy ideowej.
Preambułę projektu
Traktatu Konstytucyjnego znamionuje ogólnie optymizm, wyrażający się zwłaszcza w wierze, iż zjednoczona Europa podążać będzie nadal droga cywilizacji,
postępu i dobrobytu, pozostanie kontynentem otwartym na kulturę, wiedzę i postęp społeczny, będzie pogłębiać demokratyczny charakter i przejrzystość
swego życia publicznego, a także dążyć do pokoju, sprawiedliwości i solidarności na świecie. Wyeksponowanie poza tym na wstępie preambuły takich
wartości jak wolność, równość i poszanowanie rozumu pozwala postrzegać
dorobek ideowy Oświecenia jako jedno z głównych źródeł aksjologii projektu
Traktatu Konstytucyjnego.
Wartości
Unii jednoznacznie i w sposób prawnie wiążący zostały wskazane w art. 2 w części I w tytule 1, w którym czytamy: „Unia jest zbudowana na wartościach
poszanowania ludzkiej godności, wolności, demokracji, państwa prawnego i poszanowania praw człowieka." Są one bowiem postrzegane jako zasadniczy
czynnik łączący państwa członkowskie. Jako konieczny materialny warunek
urzeczywistnienia wymienionych wartości wskazano społeczeństwo oparte na
pluralizmie, tolerancji, sprawiedliwości, i niedyskryminacji. Wymienione
przymioty winny znamionować społeczeństwa państw członkowski i muszą być
szanowane w budowie i działaniu systemów rządów tych państw. Przytoczony w art. 2 katalog wartości UE, szczególnie poprzez wyeksponowanie godności człowieka,
dostrzegalne jeszcze bardziej w Karcie Praw Podstawowych, jest zbieżny z nauczaniem społecznym Kościoła Katolickiego.
1 2 3 4 Dalej..
« (Published: 03-09-2004 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3602 |
|