|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » Philosophy of science »
Sieć pojęciowa [1] Author of this text: Bernard Korzeniewski
Wyjdziemy
od pojęcia. Nic będziemy go definiować — jego definicją będzie
cała niniejsza praca, w której pojęcie pojęcia zostanie uwikłane w
najrozmaitsze relacje z innymi pojęciami. Niech punktem wyjścia będzie potoczne, intuicyjne znaczenie tego słowa. Tutaj wymienimy tylko kilka
jego cech, które wydają
nam się istotne w tej części rozumowania. Przede
wszystkim pojęcie jest tworem ciągłym, nieskwantowanym (w przeciwieństwie
do np. nazw języka). Oznacza to, że pojęcie (będące pewną jednostką
znaczenia, sensu) nie posiada ostrych granic z innymi pojęciami
(znaczeniami), aczkolwiek przejawia swą obecność, indywidualność przez większe natężenie „pola znaczeń" (pola semantycznego). Jest to
tak, jak ze wzgórzem w
krajobrazie: chociaż wyraźnie widzimy to wzgórze, wydzielamy je
z krajobrazu, to nie możemy dokładnie określić, gdzie się ono kończy a zaczyna
dolina, ani też wyznaczyć ostrej granicy pomiędzy wzgórzami. Zatem „istnienie"
wzgórz nie przeczy ciągłości rzeźby terenu, płynności przechodzenia
jednych form w inne. Oczywiście pojęcia nie znajdują się w
„realnej", trójwymiarowej
przestrzeni, lecz w przestrzeni znaczeń, w której wysokości odpowiada
natężenie pola znaczeń, a której wymiarowości nie ma sensu określać
(ilość wymiarów tej przestrzeni można przyjąć jako potencjalnie nieskończoną).
Nie znaczy
to, że pole znaczeń istnieje w sposób jakoś obiektywny czy absolutny,
a tylko że pole to stanowi wygodny model pozwalający nam na opis interesujących
nas właściwości pojęć (które, jak się dalej okaże, także nie są
niczym absolutnym). Ciągłość pomiędzy pojęciami istnieje zarówno w
„poziomie", jak i w „pionie", tzn. zarówno pomiędzy pojęciami
o tym samym stopniu ogólności, jak i pomiędzy różnymi stopniami ogólności.
To drugie nazwiemy ahierarchicznością pojęcia.
Pojęciami są więc znaczenia najbardziej konkretne,
namacalne, jak też najbardziej ogólne, abstrakcyjne. Nie ma ostro odgraniczonych
pojęć czy poziomów ogólności lub jakichkolwiek innych kategorii -
wszystkie przechodzą płynnie jedno w drugie. Jest to warunek konieczny
i dostateczny dla tego, aby istniał między nimi jakikolwiek związek. Jeżeli
mamy ciągłe pole pojęć, to jego osiami są zarówno zróżnicowanie samych
pojęć na tym samym poziomie komplikacji, jak i stopień skomplikowania pojęcia,
jego hierarchiczność. Trzeba tu jeszcze raz wyraźnie podkreślić,
że określenia „poziom komplikacji", „hierarchiczność" nie
mają żadnego praktycznego sensu poza wyznaczaniem pewnych ciągłych
osi różnicujących pojęcia w polu znaczeń. Na poziomie sieci pojęciowej
nie ma pojęć prostych, podstawowych oraz pojęć złożonych,
pochodnych. Wszystkie cechuje ten sam stopień
prostoty (złożoności). Cechą ilościową różnicującą pojęcia jest ich
dookreślenie, identyczne z natężeniem pola semantycznego. Natomiast to, co pojęcia
znaczą zależy wyłącznie od ich wzajemnych relacji. Bardzo uproszczony
przykład idei ciągłości pojęć zarówno w „poziomie", jak i w
„pionie" stanowi poniższy
schemat:
czerwona
rzecz — różowa rzecz — biała rzecz
czerwony
kwiat — różowy kwiat — biały kwiat
czerwona róża
— różowa róża -
biała róża
W schemacie
tym, skonstruowanym z konieczności w ramach składni języka, kreski
oznaczają oczywiście, zgodnie z tym, co zostało powyżej powiedziane, płynne przejścia pomiędzy pojęciami (miejscami ciągłego
pola znaczeń o względnie
większym natężeniu).
Dwie cechy pojęcia zostały więc
na razie explicite podkreślone: ciągłość i
ahierarchiczność. Jak już zaznaczyliśmy, dookreślaniu sensu pojęcia implicite
ma służyć cała obecna praca.
Pojęcia w polu znaczeń,
wykazującym pewne specjalne cechy, stanowią sieć
pojęciową. Podobnie jak samego pojęcia również nic będziemy jej definiować.
Na razie stwierdzimy tylko, iż sieć pojęciowa jest to zespół pojęć powiązanych
ze sobą określonymi relacjami semantycznymi, które scharakteryzujemy niżej.
Nie będziemy także dowodzić, że „wszystko, co istnieje, jest siecią
pojęciową". Jest ona po prostu wygodnym modelem pozwalającym
dobrze opisać ogół dostępnych nam fenomenów i poprawnie określić zachodzące pomiędzy nimi relacje. Poza tą funkcją nie
przypisujemy jej bytu ani bardziej,
ani mniej realnego niż innym fenomenom. Jest to podejście w sposób
oczywisty zaczerpnięte z nauk przyrodniczych. Niewątpliwie model może być lepszy lub gorszy, to znaczy lepiej lub gorzej opisywać to, co
jest obiektem
modelowania. Dobry model powinien opisywać możliwie szerokie spektrum
fenomenów i dawać możliwie głęboki wgląd w zachodzące pomiędzy nimi
relacje. Powinien on też wyprowadzać makroskopowe cechy całego systemu
z mikroskopowych charakterystyk jego składników. Każdy model może być
zastąpiony przez model lepszy i chociażby dlatego nie może on pretendować
do żadnej ostateczności czy absolutności. Jest on zawsze w najlepszym przypadku tylko tymczasowo wystarczająco dobrym przybliżeniem.
Różni to prezentowaną tu koncepcję od większości filozofii, gdzie pewnym twierdzeniom przypisuje się ważność absolutną.
Jeśli na razie idea sieci pojęciowej
wydaje się nieco niejasna, to sytuacja ta powinna się poprawiać w miarę postępu w głąb niniejszej pracy.
Pojęcia pojawiające się w niej (także pojęcie pojęcia) będą się
stopniowo wzbogacać w znaczenie
poprzez odniesienie do innych pojęć, tak nowych, rozwijanych w pracy, jak
powszechnie stosowanych w sferze nauki, filozofii i życia codziennego.
Tak więc dopiero cała prezentowana tu koncepcja stanowi adekwatną definicję
używanych w niej terminów. Wracając jednak do sieci pojęciowej, znowu
(jak w przypadku pojęcia) podamy kilka jej charakterystycznych cech. Pierwsze
dwie pochodzą bezpośrednio od właściwości pojęcia. W szczególności,
cecha ciągłości i ahierarchiczności stanowi, że nie można przeprowadzić
ostrej granicy pomiędzy pojęciem a siecią pojęć. Ciągłość i „równoważność"
pojęć w obrębie sieci pojęciowej jest jej fundamentalną właściwością.
De facto ciągłość sieci pojęciowej
implikuje spłaszczenie hierarchii ogólności do jednego
poziomu, jeśli tylko przyjmiemy (oczywistą intuicyjnie) jedność
kategorialną
jej elementów (pojęć). Tak więc pojęcia odpowiadające „bytom" tak
odmiennym, jak kamień, anioł, sprawiedliwość, radość już przez to, że
są pojęciami, należą do jednej kategorii. Zresztą zróżnicowanie pojęć
sięga znacznie dalej poza rozciągnięcie
na osi: mniej ogólne — bardziej ogólne. Niemniej, zróżnicowanie to
zanika zupełnie na poziomie sieci pojęciowej. Jedynym
wyznacznikiem pojęcia w tejże sieci jest odpowiadające mu natężenie
pola znaczeń i lokalizacja względem innych pojęć (cechy te są zresztą ze
sobą powiązane).
Mówiąc krótko, pojęcia znaczą przez konotację, w odniesieniu
do innych pojęć. Jest to cecha bardzo elementarna i podstawowa. Stanowi ona, że znaczenie pojęć nie opiera się na ich, jakkolwiek pojętej,
bezpośredniej
odpowiedniości z pewnymi „bytami" spoza sieci pojęciowej, czyli
na denotacji (jest to zjawisko wtórne), ale na relacji w stosunku do innych pojęć. Pojęcia powstają poprzez „polaryzację"
na „osiach znaczeniowych" w odniesieniu
do pojęć je „otaczających". Przykłady prostych osi znaczeniowych to:
ciepły — zimny, przyjemny — nieprzyjemny, duży — mały, dobry — zły.
W tym miejscu należy ponownie zaznaczyć, iż osie znaczeniowe,
podobnie jak pojęcia, są tworami ciągłymi:
zarówno „wzdłuż" osi, jak i „pomiędzy osiami", przy
odgraniczaniu jednej osi od drugiej. Poza tym rodzaj polaryzacji (przeciwstawne
końce osi) są także określone przez pojęcia. Manifestuje się tu nie
tylko konotacyjność (pojęcia są określane przez osie pojęciowe, a osie
przez pojęcia), ale także cecha
zwrotności, o której za chwilę.
Czy
rzeczywiście istnieje ciągłe przejście pomiędzy końcami osi znaczeniowej?
Co, na przykład, z parą cząstek elementarnych elektron — pozyton? Obie
posiadają tę samą masę i inne właściwości, w tym wielkość ładunku elektrycznego, różnią się tylko znakiem tego ładunku (elektron ma ładunek
ujemny, a pozyton
dodatni). Czy ciągłość osi semantycznej nie znaczy, że powinna
istnieć cała masa cząstek o ładunku przejściowym, w tym cząstka o właściwościach
elektronu i pozytonu o ładunku zerowym? Nie, ponieważ nie można mieszać ze sobą osi semantycznych z realnie istniejącymi
obiektami, które są opisywane tylko bardzo nielicznymi możliwymi
kombinacjami różnych osi znaczeniowych.
No dobrze, ale czy semantyczna opozycja dodatni — ujemny
nie jest raczej dyskretna, niż ciągła? Nie, ponieważ aby rozróżnić dodatnie
i ujemne, musimy na jakiejś osi opisującej daną właściwość arbitralnie
wyznaczyć punkt zerowy, i to, co będzie z jednej strony tego punktu, określić
jako dodatnie, a to, co z drugiej, jako ujemne, lecz owa oś nadal pozostanie
ciągła. Czy jednak Natura sama czasami nie wyznacza punktu zerowego
jako w jakiś sposób absolutnie wyróżnionego? Przecież cząstka naładowana
dodatnio będzie odpychana przez inną dodatnio naładowaną cząstkę,
cząstka ujemnie naładowana będzie przez nią przyciągana, a cząstka bez
ładunku pozostanie bez ruchu. Jednakże, jeżeli zamienimy plus z minusem,
sytuacja pozostanie dokładnie taka sama. Ponadto, o rozróżnieniu dodatni
— ujemny decyduje kierunek ruchu cząstki, a istnieje ciągłe przejście pomiędzy
wszystkimi kierunkami w przestrzeni (to, że odpychające się cząstki mają
wektory ruchu różne o 180 stopni jest cechą przestrzeni fizycznej, a nie semantycznej;
w tej ostatniej wszystkie możliwe kombinacje kierunków wektorów
są możliwe). Wreszcie, nie ma żadnej ostrej granicy pomiędzy ruchem i
brakiem ruchu- szybkość tego ruchu może być dowolnie bliska zeru. Zatem dyskretne rozgraniczenie dodatni — ujemny jest wtórną cechą naszego
umysłu, posługującego
się dyskretnymi nazwami języka, a nie właściwością sieci pojęciowej i
jej osi semantycznych. Jak jednak pokażemy niżej, "skwantowany" język jest częścią, pochodną sieci pojęciowej
i absolutne dookreślenie, dyskretność jego nazw jest złudzeniem.
Stwierdziliśmy
powyżej, że pojęcia znaczą poprzez relacje do innych pojęć
w ciągłej sieci pojęciowej. Z kolei natężenie pola znaczeń, wyrazistość
pojęcia jest równoznaczne z jego dookreśleniem. Pojęcie
tym silniej jawi się nam
jako twór intuicyjnie jasny, oczywisty, im silniej osadzone jest w sieci pojęciowej,
im gęstsze jest jego „otoczenie semantyczne", w stosunku do im większej
ilości pojęć jest zrelatywizowane. Zatem ani znaczenie, ani „intensywność"
pojęcia nie jest jego cechą immanentną, cechy te są wyznaczane przez pojęcia
otaczające w sieci pojęciowej. Te z kolei oczywiście także nie znaczą same z siebie; jest to właśnie istota
konotacyjności. Pojęcia jawią więc nam się tym wyraźniej, im gęstsza
sieć semantyczna je otacza, a to, co znaczą jest określone przez rodzaj pojęć je otaczających. Jeżeli
„istnienie" utożsamimy
z „byciem pojęciem", to coś istnieje tym bardziej, im głębiej
znajduje się w sieci pojęciowej, im bardziej jest z innymi pojęciami powiązane.
1 2 3 4 Dalej..
« (Published: 30-10-2004 )
Bernard KorzeniewskiBiolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011). Private site
Number of texts in service: 41 Show other texts of this author Newest author's article: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3722 |
|