|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Outlook on life »
Ateizm humanistyczny [2] Author of this text: Dionizy Tanalski
Sądzę, że nadużyto tu ontologii towarzyszącej
„agnostycyzmowi". Agnostycyzm Hume’a i Kanta nie negował przecież
istnienia obiektywnego świata, obiektywnych bytów, lecz upierał się, że
nie można ich poznać, choć one istnieją. Jest to inna postawa ontologiczna i poznawcza, niż ta przypisywana tak zwanym agnostykom światopoglądowym, którzy — rzekomo lub naprawdę — nie wiedzą, czy Bóg istnieje! Można natomiast
osoby takie nazwać „poszukującymi" (zamiast „agnostykami"), jeśli
one w istocie wierzą w istnienie Boga, lecz tylko poszukują argumentów dla
swojej, mniej lub bardziej uświadamianej i ujawnianej, wiary i nie negują, w przeciwieństwie do klasycznego agnostycyzmu, możliwości znalezienia
potrzebnych argumentów.
Ateizm humanistyczny a dialogW ostatnich latach odbywają się sporadyczne spotkania
przedstawicieli światopoglądów religijnego i ateistycznego, w których
katoliccy filozofowie świeccy i duchowni nawiązują do idei światopoglądowego
dialogu i proponują spojrzenie na religię, zwłaszcza na wyznanie
rzymskokatolickie, jako na jeden ze sposobów (a nie jedyny dopuszczalny) widzenia
świata i najważniejszych problemów ludzkości — zatem odmienne od tego, do
którego przyzwyczaiła nas tradycja Kościoła rzymskokatolickiego. Obecne,
zalążkowe jeszcze, ożywienie dialogowe wśród nowego pokolenia polskich
katolików satysfakcjonuje mnie też osobiście, bowiem przed laty i przez lata
uczestniczyłem dość aktywnie w ówczesnym dialogu polskich katolików i marksistów.
Nurtuje mnie wszakże pytanie, w jakim stopniu współcześni
katoliccy apostołowie dialogu zdołają ukształtować w jego duchu polską
katolicką kulturę intelektualną i moralną i jak ustosunkują się do
ateizmu, który wprawdzie w Polsce obecnie nie ma pełnych praw obywatelstwa,
lecz przecież istnieje. Istnieją wszak ludzie na różne sposoby niewierzący,
czyli ateiści któregoś z wymienionych wyżej rodzajów, lecz raczej milczą
zażenowani lub zastraszeni, pochowani po „kątach Rzeczypospolitej".
(Pewien Francuz — niestety nie pamiętam nazwiska — zapytał niedawno retorycznie,
czy Polacy mogą być chrześcijanami i orzekł, że nie, ponieważ są
już katolikami. W tym paradoksalnym na poły i złośliwym stwierdzeniu kryje się
jednak ważne spostrzeżenie: „chrześcijanie", zdaniem tego autora, to
ci, którzy są zdolni do dialogu i tolerancji, „katolicy" zaś, zwłaszcza
polscy, tego nie potrafią i nie chcą).
W roku
1948 papież Pius XII powołał Komisję Papieską dla Spraw filmu Dydaktycznego i Religijnego przekształconą w r. 1954 w Komisję Papieską dla Spraw Filmu,
Radia i Telewizji, a Jan Paweł II w r. 1982 powołał Papieską Radę do Spraw
Kultury w celu „pogłębiania najważniejszych problemów
stawianych przed misją ewangelizacyjną Kościoła przez wyzwania naszej
epoki", które to wyzwania wymagają „nowego
podejścia do kultur, postaw i zachowań". [ 3 ] A „Kościół jest przekonany,
że dialog i ewangelizacja kultury w wybitny sposób służą ludzkości, zwłaszcza
ludzkości dzisiejszej, w sposób paradoksalny zagrożonej przez to, co można
by uważać za zdobycze jej autonomicznej kultury, a co często zwraca się
przeciw człowiekowi, przeciw jego godności, jego wolności, jego duchowemu powołaniu".
[ 4 ]
W tych krótkich cytatach jest wszystko, co ważne dla rzymskiego
Kościoła: i godność oraz duchowe powołanie człowieka, i dialog, i ewangelizacja
kultur, i zagrożenie ludzkości przez zdobycze autonomicznej kultury wyrosłe
na gruncie różnorodnych typów materializmu (tamże), i nowe podejście… A w najbliższym zapleczu doktrynalnym rzymskiego katolicyzmu tkwią
wypowiedzi II Soboru Watykańskiego, który wprawdzie za słuszną uznaje
autonomię kultury (domagał się jej w 1936 roku Jaques Maritain, czym
naraził się watykańskim strażnikom „czystości" doktryny), lecz z drugiej
strony stara się, aby z tej autonomii (...) „nie doszło do humanizmu
czysto ziemskiego, a nawet wrogiego religii". [ 5 ]
Jakie więc mogą być formy i granice dialogu i jakie może być
miejsce ateizmu w tak zakreślonych ramach, w których nie może się zmieścić
humanizm „czysto ziemski"?
Ksiądz profesor Wacław Hryniewicz potrzebę dialogu i współpracy
wszystkich ludzi w globalizującym się świecie uzasadnia argumentacją zarówno
religijną, jak i pozareligijną i w swoich szeroko rozwijanych wywodach,
przypominając książkę Hansa Künga — Global Responsabillty; In Search
of a New World Ethic, formułuje doniosły wniosek, aby Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła
„Powszechną Deklarację Etyki Globalnej" [ 6 ]. Trzeba
przyłączyć się do tej propozycji i popierać ją wszelkimi sposobami! Byłoby to ważne
narzędzie kształtowania światowej kultury dialogu i współpracy
ludzi różnych poglądów i kultur.
Warto tu przypomnieć, że filozoficzne podstawy takiej etyki
istnieją już od dawna, a w Polsce opracował jedną z wersji profesor
Tadeusz Kotarbiński pod nazwą „etyki niezależnej". Do
tej pory literatura katolicka dość zgodnie krytykowała tę propozycję właśnie z powodu jej niezależności, między innymi, od wiary, lecz w istocie
podstawowe normy tej etyki są ogólnie akceptowane także przez wszystkie
religie (normy człowieka spolegliwego, sprawiedliwości, uczciwości, dzielności...).
Wszystkie te normy idealnie nadają się na normy proponowanej etyki
globalnej, zaś tytułowa niezależność etyki wyraża uniwersalistyczną idę
nieokopywania się w jakimkolwiek zamkniętym partykularnym systemie filozoficznym
czy teologicznym, wrogim poglądom odmiennym, lecz humanistyczną wspólnotę
ludzi różnych kultur. A o to przecież idzie ideologom współczesnego
dialogu! Temu sprzyja też ateizm wymieniony przeze mnie jako typ czwarty, który
polega nie na programowym ustosunkowywaniu się do problemu Boga i religii, lecz
na postawie intelektualnej całkowicie świeckiej, czyli wolnej od wiary w bóstwo
lub wiary w jego nieistnienie, a więc wolnej także od ateistycznej i religijnej obsesji. Jest to bowiem ateizm (a-teizm = nie-teizm), który
wyszedł z okopów obrony obowiązującego światopoglądu i światopoglądowej
wrogości.
Od dawna istnieje taka kultura intelektualna i moralna ludzi
niewierzących, taka kultura świecka, która wykracza daleko poza „ateizm
walczący" wywołujący zrozumiałą, acz czasami przesadną, alergię osób
wierzących. Naturalną właściwością tej kultury jest jej doktrynalna
otwartość i tolerancyjność, uznająca równe prawa wszystkich filozofii,
teologii, światopoglądów i naukowych badań nie krzywdzących ludzi i nie
niszczących bezmyślnie przyrody. Nie jest to kultura doktrynalnej i personalnej
obcości czy wrogości, choć przecież -
co wiadomo — nie jest pozbawiona intelektualnej i moralnej wrażliwości
oraz kanonów wartości. Dzięki temu nie musi ona przezwyciężać wewnętrznych
oporów, ponieważ otwartość teoretyczna i dialogowanie są jej naturalnymi
cechami. Ona jest naturalnym środowiskiem wszelkich dialogów, wyznaniowych i pozawyznaniowych.
Taka kultura ma w sobie, jako swoją immanentną cechę,
mechanizmy różnych światopoglądów i różnych dialogów. Nikomu nie wadzi i nikogo nie chce skrzywdzić z powodów światopoglądowych, bowiem uważa,
że każdy człowiek, i wierzący, i niewierzący, ma prawo do swoich poglądów
(jeśli one nie krzywdzą nikogo) i ma także prawo do ich argumentowania — a argumentowanie jest jedną z właściwości humanistycznej kultury.
Mam nadzieję, że współcześni chrześcijańscy apostołowie
dialogu potrafią potraktować niewierzących rzeczników tej kultury, owych
ateistów, nie jako „konieczne zło", z którymi trzeba współżyć i dialogować — skoro już istnieją, nie jako swoich wrogów, lecz jako swoich
naturalnych sprzymierzeńców w kształtowaniu nowoczesnej kultury światopoglądowej,
respektującej wartości nie tylko innych wyznań, lecz i wartości
humanistycznego ateizmu. Mam także nadzieję, że ateizm ów będzie miał
swoich coraz liczniejszych sprzymierzeńców potrafiących zrozumieć i uhonorować ludzi i ich inne poglądy wolne od niehumanistycznej wrogości.
*
„Res Humana" nr 1-2/2006.
1 2
Footnotes: [ 3 ] Jan Paweł II, Misja
ewangelizacyjna kultur. "L'Osservatore Romano" nr l, I 1985, ed.
Polska, p. 1314. [ 4 ] Tenże, Zaproponujcie światu model cywilizacji chrześcijańskiej.
Przemówienie do świata kultury. Quito, 30.1.1985, w: Jan Paweł II,
Wiara i kultura. Rzym-Lublin 1988, s. 270. [ 5 ] Vaticanum II, Konstytucja
duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, p. 56. [ 6 ] Wacław Hryniewicz, Christian
Universalism, Its Ethical and Spiritual Implications, Dialog and Unversalism,
No. 5/2003, ss. 34 i 35. « (Published: 16-05-2006 )
Dionizy TanalskiProfesor, filozof i religioznawca. Był redaktorem naczelnym "Studiów Filozoficznych PAN", współpracuje z Res Humaną. Związany z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, obecnie jest wykładowcą Wyższej Szkoły Pedagogicznej TWP w Olsztynie. Autor m.in.: "Katolicyzm: Problemy filozofii człowieka" (1977), "Bóg, człowiek i polityka: człowiek w teorii Jana Pawła II (1986), "Dialektyka sacrum i profanum" (1995), "Fundamentalizm i postchrześcijaństwo. Ideologie katolickiego sacrum" (1998), "Ideotwórcze funkcje pracy: przyczynek do filozofii społecznej (2002) Number of texts in service: 7 Show other texts of this author Newest author's article: Czy świat bez religii? | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4781 |
|