|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » » » »
Na początku jest mózg gadzi [3] Author of this text: Andrzej B. Izdebski
Neuron
przy zewnętrznym oglądzie zwodzi prostotą, ale gdy próbujemy poznać,
zrozumieć i opisać jego funkcje zaczynamy zdawać sobie sprawę z niezwykłej
złożoności. Przy tym nie można rozważać działania pojedynczego neuronu w oderwaniu od innych. Problemem jest poznanie i zrozumienie ich zróżnicowania i specjalizacji w analizach efektu działań zespołów komórkowych.
Neurony
otoczone są komórkami glejowymi (od gr. „klej") stanowiącymi około 90%
substancji mózgu. W zasadzie komórki glejowe spełniają funkcje pomocnicze
(odżywcze, izolacyjne, podporowe) w stosunku do neuronów. Pełnią swojego
rodzaju służbę przy neuronach, np. oligodendrocyty owijając się wokół
aksonów tworzą izolację elektryczną, astrocyty — niewielkie gwiaździste z wieloma małymi wypustkami — podtrzymują odpowiednie dla neuronów środowisko
molekularne i jonowe wchłaniając zbyteczne cząsteczki i dostarczając
potrzebne. Ale nowsze badania wykazują, że komórki glejowe też tworzą sieci
połączeń i wymieniają między sobą oraz z neuronami informacje, tyle tylko,
że są one natury chemicznej, a nie chemiczno-elektrycznej jak w przypadku
neuronów. Oznacza to, że komórki glejowe również aktywnie uczestniczą w procesach uczenia się i przechowywania informacji. Mimo że wiemy więcej, to
do wyjaśnienia zrobiło się dalej.
Układ nerwowy Mózg jest zwieńczeniem układu
nerwowego, który uczestniczy w rejestrowaniu, przekazywaniu i analizie napływających
pobudzeń oraz bierze udział w realizacji prawidłowych reakcji adaptacyjnych
na zmieniające się warunki świata zewnętrznego i środowiska wewnętrznego.
Mózg potrafi magazynować i przetwarzać informacje, samemu pozostając ślepym,
głuchym i nieczułym. Wszystkie dane otrzymuje przez kanały sensoryczne z układów
nerwowych. Z układu ośrodkowego (centralnego) za pośrednictwem narządów
zmysłów: dotyku, wzroku, słuchu, węchu i smaku ze świata zewnętrznego oraz
z układu obwodowego (zwanego też autonomicznym lub wegetatywnym), z wnętrza
organizmu przez zakończenia czuciowe. Bodźce te są przyczyną reakcji
odruchowych, których podłożem fizjologicznym jest łuk odruchowy.
Łuk odruchowy składa się z drogi doprowadzającej, która przewodzi
pobudzenia od receptora do ośrodka scalającego (jakim jest rdzeń kręgowy i wyżej mózg) oraz drogi odprowadzającej, przenoszącej pobudzenia do narządu
wykonawczego (mięśni, gruczołów wydzielania).
Ewolucji
biologicznej towarzyszy systematyczny wzrost złożoności organizmów, ale
obserwując budowę mózgu i ośrodkowego układu nerwowego dostrzegamy, w jak
wielkim stopniu jesteśmy spadkobiercami naszych przedkręgowych przodków.
Pierwotny zwój nerwowy był rurowatym wpukleniem skóry zewnętrznej, składającym
się z tkanki nerwowej otaczającej jamę wypełnioną płynem. Podstawowy
schemat unerwienia ciała, widoczny u strunowców, w ewolucyjnym rozwoju
dziedziczą wszystkie gatunki kręgowców, z człowiekiem włącznie. Ten
podstawowy schemat to cewa nerwowa biegnąca wzdłuż ciała i rozrastająca się
do mózgu w jego przednim końcu. Na całej długości cewy występują nerwy,
które łączą z nią, w możliwie najprostszy sposób, najbliżej połączone
części ciała. Z ludzkiego mózgu wychodzi 12 par nerwów czaszkowych. Nerwy
czaszkowe mają charakter doprowadzający, wyprowadzający lub są kombinacją
obu typów.
Z
26 kręgów rdzeniowych wychodzi 31 nerwów. Wiele z nich łączy się potem w sploty. Po obu stronach kręgosłupa istnieje po pięć splotów. Najsławniejszy z nich to splot słoneczny, stanowiący część współczulnego układu
nerwowego. Splecione nerwy rozgałęziają się, łączą i ponowne rozdzielają,
tworząc coraz to mniejsze wiązki (co komplikuje zadanie prześledzenie drogi i celu, do którego zmierzają). Ogólny ich schemat jesteśmy w stanie uchwycić dzięki wielu latom doświadczeń chirurgów. Jak pisze
Anthony Smit: „Nie ma innych większych połączeń pomiędzy 1,5 kilogramami
mózgu i 28 gramami rdzenia a resztą sieci nerwowej. Otrzymywane informacje i wysyłane instrukcje niemal w całości podążają wymienionymi 12 nerwami
czaszkowymi lub 31 nerwami rdzeniowymi. Spośród 43 (par) nerwów 3 są wyłącznie
odbiorcze (czuciowe), 6 wyłącznie wykonawczych (ruchowych), a reszta, czyli 34
wysyłają i odbierają. Właśnie przez te 37 dróg czuciowych ośrodkowy układ
nerwowy dowiaduje się o sytuacji, a przez 40 wysyła do mięśni bodźce,
wynikające z tych obserwacji". Nie wyczerpuje to tematu unerwienia ciała.
Istnieje jeszcze autonomiczny układ nerwowy z łańcuchem zwojów. Są też
inne sploty z rozgałęzieniami pozwalającymi na łączenie wszystkich części
ciała z mózgiem. Ale nas w tym króciutkim szkicu najbardziej interesuje to,
co mamy w głowach.
Wiele
czynności odbywa się bez udziału wysoko wyspecjalizowanych ośrodków w półkulach
mózgowych. Oddychamy, przystosowując częstotliwość oddechu do potrzeb
aktualnych potrzeb organizmu, czynne są ruchy przewodu pokarmowego, trwa
regulacja szarości naczyń krwionośnych, wydziela się ślina, powstaje pot,
obkurcza się śledziona, gruczoły zwiększają lub zmniejszają wydzielanie i wykonywane są inne — choć nie wszystkie — prace utrzymania stałego środowiska
wewnętrznego. Zawdzięczamy je obwodowemu układowi nerwowemu, składającemu
się w istocie z dwu systemów, współczulnego i przywspółczulnego.
Układy są sobie przeciwstawne. Każdej
funkcji układu współczulnego przeciwstawia się funkcja przywspółczulnego.
Gdy działanie jednego z układów przyspiesza bicie serca, to drugi je
spowalnia. Układ autonomiczny działa na zasadzie ściągania i popuszczania,
wagi i przeciwwagi, pociągania w jedną lub drugą stronę. Obie struktury
stanowią odrębne jednostki, kontrolowane przez odrębne okolice mózgu i wychodzą poprzez inne odcinki rdzenia kręgowego. Układ współczulny
sterowany jest głównie przez podwzgórze mózgu i rdzeń przedłużony, a układ
przywspółczulny podlega kontroli śródmózgowia, mostu i rdzenia przedłużonego.
Wszystkim, co pozostaje pod kontrolą tych dwóch układów steruje 4,5 gramowe
podwzgórze.
Podwzgórze
także kieruje przysadką, a ta kontroluje nadnercza. Zasadniczo zarządza ono
wszystkimi funkcjami organizmu, które nazywa się prymitywnymi, jak przemiana tłuszczów,
przemiana węglowodanów (cukrów), regulacja ilości wody i odczuwanie
pragnienia, sen i czuwanie, wzrastanie, cykle układu rozrodczego, łaknienie,
sterowanie temperaturą, zmiany średnicy naczyń krwionośnych, wydzielanie w przewodzie pokarmowym, w znacznym stopniu — zachowania, emocje. [ 5 ] Istota stawania się
istotą Maleńka komórka, stanowiąca
główkę plemnika, zagnieżdża się w ogromnej komórce jajowej. Powstaje
blastula, a później gastrula. Jak daleko od niej do układu nerwowego
przyzwoitego ssaka, o człowieku nie wspominając. Ale już wtedy, podczas
procesu wytwarzania trzech pierwotnych blaszek płodowych — ektodermy,
mezodermy i endodermy zaczyna być widoczną płytka nerwowa. Wszystkie komórki
na początku mają taki sam potencjał, ale wraz z rozwojem następuje ich zróżnicowanie i postępujące ograniczenie. Płytka nerwowa składająca się ze 125.000 komórek
jest już neuroektodermą przeznaczoną wyłącznie do stworzenia pewnej części
układu nerwowego.
Płytka w drodze zawinięcia (wpuklenia) przekształca się w rurkę — cewę nerwową.
Komórek przybywa, początkowo są uniwersalne (macierzyste), ale wraz z postępującym
zróżnicowaniem stają się coraz bardziej przypisane do miejsca i funkcji.
Cewa staje coraz grubszą szczególnie na jej głowowym końcu, ale po 8,5
dniach u kurczaka i 4 miesiącach u człowieka ten proces ulega zatrzymaniu.
Zaczyna
się fascynujący proces, gdy rozmaite komórki przemieszczają się, zmieniają
swe kształty i wielkości, a odnajdując miejsce przeznaczenia stają się całkowicie
zdeterminowane. Nie wiemy, na jakiej zasadzie komórki odnajdują drogę do
miejsca przeznaczenia. Wiemy, że układ nerwowy jest najprecyzyjniej ukształtowaną
tkanką ustroju. Proszę tylko wyobrazić sobie wędrówkę aksonu z oka do komórki
docelowej z drugiej strony mózgu. Aksony często przybywają na miejsce wcześniej
od neuronu, z którym mają się połączyć. Te, które nie nawiążą właściwych
powiązań — „popełniają samobójstwa" i znikają. Takich „wędrówek" — całych komórek, czy tylko ich wypustek — w procesach okresu rozwojowego są
miliardy. Wiemy, że budowę i wzrost tych struktur determinują chemiczne sygnały
pochodzące z zewnątrz oraz — coraz bardziej — z wewnątrz, z usamodzielniającego
się organizmu. Ale antropomorfizując — nadal ważnym jest pytanie, skąd one
wiedzą, dokąd zmierzać i dlaczego tak rzadko przy tym się mylą? Ludzki
embrion po trzech tygodniach mierzy około trzech milimetrów, po jedenastu na
szczycie kolumny kręgosłupa uwidacznia się wyraźna wypukłość, a po pięciu
miesiącach widać w ogólnych zarysach główne części mózgu.
Z
najważniejszym aspektem budowy mózgu — jego wewnętrznymi połączeniami
spotykamy się późno w rozwoju płodu. Synapsy między neuronami zaczynają się
formować około siódmego miesiąca rozwoju. Dalej, jak pisze Susan Greenfield:
Dziewięć miesięcy po zapłodnieniu większość neuronów, które w przyszłości
uformują nasz mózg, trafia do przypisanych im obszarów. Po dotarciu do
miejsca swojego przeznaczenia każdy z nich „zapuszcza korzenie" i zaczyna
porozumiewać się z sąsiadami, by wespół z nimi stworzyć sieć połączeń
synaptycznych. W nowym mózgu neurony nieprzerwanie „wypuszczają" aksony w celu połączenia się z innymi. Spektakularny wzrost wielkości mózgu
uwarunkowany jest właśnie procesami rozwoju międzyneuronalnych złącz
komunikacyjnych, a nie wyłącznie wzrostem samych neuronów. Wybitny amerykański
badacz mózgu dzieci i nastolatków bezinwazyjną metodą MRI Jay Giedd napisał:
„W wieku sześciu lat osiąga on już 95 % swego dorosłego rozmiaru.
Ale substancja szara, myśląca część mózgu, w okresie dzieciństwa nadal się
zagęszcza, w miarę jak rozwijają się połączenia komórek nerwowych -
trochę jak w przypadku drzewa, na którym pojawiają się nowe gałęzie i rozwidlenia. W korze czołowej, a więc na obszarze odgrywającym kluczową rolę
przy formułowaniu, organizacji, strategii proces przyrostu substancji szarej
osiąga szczytową wartość w wieku około 11 lat u dziewczynek i około 12 lat w przypadku chłopców, mniej więcej w okresie dojrzewania". Czyli mózg
nastolatka nie jest wcale lepiej ukształtowany jak jego ciało. Jak z powyższego
wynika żaden mózg nie jest do końca zaprojektowany, a i biochemia też do końca
nie determinuje jego budowy. Dlatego nawet bliźnięta jednojajowe różnią się
od siebie, a każdy człowiek jest jedyną i niepowtarzalną jednostką.
Wytworem materialnego mózgu jest niematerialny umysł wraz z najbardziej
oczywistą i najbardziej tajemniczą jego cechą, jaką jest świadomość.
Czyli samowiedza o naszym istnieniu oraz o tym, co aktualnie w naszym umyśle się
dzieje. A kiedy uzyskujemy świadomość? Jakby
nie spekulować, to chyba nie przed pojawieniem się synaps; ale czego miałaby
dotyczyć świadomość płodu? Może wraz z procesem narodzin? Czy wówczas świadomość
wcześniaków i świadomość urodzonych w terminie jest taką samą? A może
dopiero w jakiś czas po urodzeniu? Po roku, dwu, trzech, a może jeszcze później?
Fizjologia na to pytanie nie potrafi jeszcze udzielić odpowiedzi, choć
filozoficznie jest ono niesłychanie ważkie.
1 2 3 4 Dalej..
Footnotes: [ 5 ] Smith w cyt. wyd. pisze: — „rodzi się wątpliwość, czy w ogóle w ustroju jest
coś czego nie kontroluje podwzgórze (...), a przy tym jest tak małe, jest
kolejną wskazówką, że mózg człowieka jest niepotrzebnie wielki jak na swe
zadania, albo też posiada on zdolności dotąd nie wykorzystywane i nie
przeczuwane". « (Published: 09-06-2006 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4826 |
|