|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Catholicism » Financial subjects »
Zarząd majątkiem Kościoła w XX-leciu międzywojennym [1] Author of this text: Jerzy Wisłocki
Uwagi wstępne
Prawo kanoniczne uznaje za majątek kościelny (bona ecclesiastica) doczesne dobra materialne (nieruchome i ruchome) i niematerialne (prawa przedstawiające określoną wartość pieniężną), które należą (pertineant) do Kościoła powszechnego lub Stolicy Apostolskiej, albo do innych kościelnych osób prawnych (kanon 1497 § 1). W definicji nie określono kto jest właścicielem tego majątku. Z dyspozycji kanonu 1495 § 1 i 1499 wynikało, że Kościół ma prawo nabywania majątku, a z kanonu 1498, iż pod pojęciem Kościoła należy rozumieć nie tylko Kościół powszechny i Stolicę Apostolską, ale także inne kościelne osoby prawne. Jednakże zgodnie z kanonem 100 § 3 kościelne osoby prawne, poza Kościołem katolickim i Stolicą Apostolską, posiadały ograniczone prawa majątkowe [ 1 ]: pełną zdolność nabywania majątku i ograniczoną zdolność do dysponowania nim. W kanonie 1518 stwierdzono, iż najwyższym zarządcą i rozdawcą dóbr kościelnych jest papież, z czego jednak kanoniści nie wyprowadzali wniosku, że papież jest właścicielem dóbr kościelnych [ 2 ].Ostatecznie, pomijając dyskusyjną kwestię podmiotu własności kościelnej, w praktyce kościelne osoby prawne posiadały prawo użytkowania dóbr należących do nich, z zastrzeżeniem zakazu ich alienacji. Kodeks dopuszczał możliwość alienacji majątku za zgodą kompetentnego zwierzchnika (kanon 1530 § 1 n. 3), ale nieograniczone kompetencje posiadała tylko Stolica Apostolska (kanon 1532 § 1), a w każdym razie w alienowaniu majątku wartości powyżej 30.000 lirów lub franków. Te zasady prawa kanonicznego były ściśle przestrzegane. Polscy biskupi po 1925 r., pragnąc zapobiec groźbie parcelacji gruntów kościelnych, postanowili dokonać podziału beneficjów przekraczających obszar gruntów określony w konkordacie (zob. niżej rozdz. III pkt 4). W praktyce oznaczało to zmniejszanie beneficjów biskupich, kapitulnych i seminaryjnych do 180 ha, a proboszczowskich do 30 ha. Ponieważ wartość większości tych transakcji przekraczałaby 30.000 franków Komisja Papieska 22.10.1930 r. skierowała do nuncjusza pismo z pytaniami: 1) czy ordynariusz może przydzielić ziemię z jednego beneficjum drugiemu "bez przyznania beneficjum a quo (tj. parcelowanemu — dop. J. W.) odnośnego wynagrodzenia w pieniądzach?, 2) czy ordynariusz może sprzedać taką ziemię i zamiast zostawić beneficjum a quo uzyskaną sumę, przeznaczyć ją na nabycie innych ziem dla uposażenia innych jednostek kościelnych?" [ 3 ]. 8 XII nuncjusz przesłał z Watykanu telegraficzną odpowiedź, że „Ojciec św. daje biskupom upoważnienie do przystąpienia do parcelacji". Mogło by się wydać, iż ta odpowiedź dawała biskupom wystarczające pełnomocnictwa, jednak Komisja Papieska prosiła o bliższe wyjaśnienia. 13.1.1931 r. za pośrednictwem nuncjatury nadeszła odpowiedź. Papież odpowiedział twierdząco na oba pytania pod warunkiem, że beneficjum parcelowane zostanie uposażone ponad przeciętną, wystarczającą normę. Do tej sprawy ponownie powrócił kardynał A. Hlond kierując 9.4.1937 r. do nuncjusza pytanie czy upoważnienie biskupów wynika z konkordatu czy ze specjalnego indultu? W konkordacie w art. 24 pkt 9 przewidywano, że „osoby prawne kościelne i zakonne będą miały prawo, na równi z osobami prawnymi świeckimi, bezpośrednio dokonywania parcelacji ziem rolnych, do nich należących". W odpowiedzi wyjaśniono, iż uprawnienie biskupów wynika wyłącznie z indultu, który otrzymali 8.12.1930 r., natomiast biskupi obrządków wschodnich muszą się zwrócić po odpowiedni indult do Kongregacji dla Kościoła Wschodniego [ 4 ].
Cala ta wymiana korespondencji świadczyła o karności polskiego episkopatu i to chyba nadmiernej, bo już pierwsza odpowiedź papieża była wystarczająca do podjęcia określonych działań.
Wszelkie ograniczenia w zakresie korzystania z prawa własności obowiązywały kościelne osoby prawne w zakresie wewnętrznym, kościelnym, natomiast w świetle prawa świeckiego sprawa przedstawiała się inaczej. W obrocie prawnym, na forum cywilnym, kościelne osoby prawne występowały jako właściciele majątku i na imię tych osób prawnych był on wpisywany w księgach wieczystych. Ograniczone w prawie kanonicznym prawo alienacji dóbr kościelnych miało tylko takie znaczenie, że żadna z kościelnych osób prawnych nie mogła zawrzeć kontraktu umniejszającego wartość posiadanego majątku bez zgody kompetentnego zwierzchnika. Gdyby jednak kontrakt taki został zawarty wówczas posiadałby całkowitą moc na forum cywilnym, bez względu na naruszenie prawa kanonicznego.
Majątek kościelny dzieli prawo kanoniczne, ze względu na podmioty zarządzające nim, na: kościelny, beneficjalny, instytutów i fundacji. Majątki te miały być ściśle od siebie oddzielone prawnie i faktycznie i oddzielnie zarządzane [ 5 ].
Podmiotem własności majątku ściśle kościelnego, nazywanego bona fabricae, fabrica ecclesiae był sam kościół (świątynia), zazwyczaj kościół parafialny, jako osoba prawna. Dochody z tego majątku, a także ofiary wiernych, były przeznaczone na utrzymanie budynków kościelnych, tzn. samej świątyni oraz budynków pomocniczych, jak np. dom mieszkalny służby kościelnej, a przede wszystkim na cele kultu. Z dochodów tych można było pokrywać także koszty utrzymania wikariuszy, służby kościelnej, ubezpieczenia itp. wydatki. W przypadku, gdy ordynariusz nie zapewniał rządcy kościoła odpowiedniego utrzymania z beneficjum wyznaczał również dla niego uposażenie z dochodów kościoła. Majątkiem kościelnym administrował odpowiedni rządca (ordynariusz, proboszcz, przełożony domu zakonnego), który mógł wykonywać swoje obowiązki przy pomocy rady administracyjnej (parafialnej), mianowanej spośród wiernych. Zadaniem rady była troska o prawidłowy zarząd majątku, z wyłączeniem ich kompetencji w zakresie kultu religijnego, funkcji kapłańskich i zarządu beneficjum proboszcza.
Pod terminem beneficjum (bona mensae) prawo kanoniczne rozumiało urząd połączony na stałe z majątkiem [ 6 ], z którego dochody pobierał beneficjat z tytułu użytkowania (kanon 1409). Beneficjum było podmiotem prawa własności, a beneficjat użytkownikiem i zarządcą beneficjum. Do jego obowiązków należała troska o prawidłowy zarząd majątku, konserwacja i drobne naprawy budynków. Koszty większych napraw, budowy lub odbudowy budynków beneficjalnych miały obciążać „fabrykę kościoła" (kanon 1477 § 2), ale także parafian i patronów (kanon 1186). Beneficjat był również zobowiązany do świadczeń na rzecz kościoła w przypadku gdy dochody z beneficjum przekraczały jego „słuszne potrzeby".
Między majątkiem kościoła a beneficjalnym istniała pewna łączność. Niezależnie od tego, że ta sama osoba fizyczna zarządzała obydwoma majątkami, to mimo ich prawnego rozdzielenia dochody z poszczególnych majątków mogły być przeznaczane na potrzeby należących do nich obiektów, zgodnie z rzeczywistymi potrzebami, a nie formalną przynależnością obiektów do innej osoby prawnej. Ten stan rzeczy niepokoił np. administrację austriacką i w 1874 r. zarządzono ścisłe rozgraniczenie tych dwóch typów majątków [ 7 ], czego w praktyce nie zdołano przeprowadzić. Sprawa nie była łatwa ze względu na szczególny sposób zarządzania majątkami kościelnymi. Majątkiem kościelnym był i majątek kościołów i beneficjalny. Ordynariusz diecezji miał prawo, z tytułu nadzoru, do dokonywania niezbędnych zmian w przeznaczaniu dochodów z majątków na różne cele; podobne kompetencje — choć bardziej ograniczone — posiadał rządca kościoła. Ten system zarządzania, niezbyt przejrzysty, bywał przedmiotem zatargów z władzami państwowymi. Główną przyczyną był fakt, że majątek kościołów, jako przeznaczony na cele kultu, był zwalniany od opodatkowania, majątek beneficjalny podlegał opodatkowaniu. W przypadku, gdy przeznaczano część dochodów z majątku kościoła np. na remont zabudowań beneficjalnych następowało powiększenie dochodów beneficjum ze źródeł nie opodatkowanych. W świetle prawa kanonicznego takie postępowanie nie budziło zastrzeżeń, natomiast świeckie władze fiskalne niepokoiła możliwość uchylania się beneficjata od obowiązków podatkowych.
Majątki instytutów kościelnych i fundacji nie posiadały żadnych powiązań. Majątkami instytutów diecezjalnych, czyli naczelnych osób prawnych diecezji, zarządzał ordynariusz, majątkami fundacji (np. fundacji na msze żałobne) — rządca kościoła. Majątki fundacji nie posiadały osobowości prawnej, lecz były inkorporowane do osoby prawnej, jak np. kapituła czy kościół parafialny.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] "Personae morales… minoribus aequiparantur". [ 2 ] F. Bączkowicz, Prawo kanoniczne, t. II, s. 565. [ 3 ] "… a condizione che l’ente o beneficio ecclesiastico a quo resti provvisto sopra la media sufficente". AAPoznań, KA 15.166, l.dz. 17 533/32 — pismo Komisji Papieskiej załączone do pisma prymasa z 19.12.1932 r.; Notificationes, R. 1935, s. 108-111. [ 4 ] Notificationes, R. 1939, s. 108-111. [ 5 ] Zob. np. Lwowski synod, statut 221 § 2. W rozporządzeniu ordynariusza gnieźnieńsko-poznańskiego z 24.9.1935 r. O zarządzie majątkiem kościelnym (Miesięcznik Kościelny, R. 50 (1935), s. 337-370) brak jest tak stanowczego stwierdzenia o rozłączności tych majątków, jak to określono w archidiecezji lwowskiej, ale z odrębnej regulacji zarządu każdego z tych majątków wynika wyraźnie, że również przestrzegano ich rozdzielności. [ 6 ] F. Bączkowicz pisze, że jest to "majątek na stałe złączony z pewnym urzędem kościelnym (Prawo kanoniczne, t. II, s. 370), akcentując w ten sposób, że beneficjum jest podmiotem prawa własności, a nie urząd. W dwudziestoleciu międzywojennym zaczęły w tym zakresie następować pewne zmiany. Przy erekcji parafii ordynariusze tworzyli nowe urzędy proboszczów (bądź administratorów), uposażali je tylko w pensje z kas kościelnych i dochody z tytułu opłat za posługi religijne. W ten sposób urząd wysuwał się przed beneficjum. Archaiczna już w XX wieku koncepcja beneficjum przeżywała się. Ta obserwacja, jak i tok nowelizacji kodeksu prawa kanonicznego po Soborze Watykańskim II, potwierdzają pogląd o. F. Pasternaka, że w nowej kodyfikacji „elementem podstawowym osobowości prawnej stanie się urząd w znaczeniu urząd beneficjalny z tym, że beneficjum będzie czymś dodatkowym dla urzędu" (F. Pasternak, Urzędy i beneficja, s. 35). Z tym poglądem nie zgadza się M. Żurowski, który twierdzi, że podmiotem praw i obowiązków nie może być urząd, lecz konkretna osoba, której urząd został powierzony. Ponieważ urząd nie może być podmiotem praw i obowiązków, a zatem nie może być kościelną osobą prawną (ks. M. Żurowski, Hierarchiczne funkcje, t. I, s. 208). Wydaje się jednak, że pogląd F. Pasternaka jest trafniejszy, ale jeszcze ciąży na nim koncepcja beneficjum w jego dawnym znaczeniu. Sądzę, iż obecnie osobowość prawną należy raczej łączyć z urzędem kościelnym, którego prawa i obowiązki wykonuje konkretna osoba, otrzymując w zamian prebendę, tj. dochód przywiązany do urzędu. [ 7 ] Dziennik Praw Państwa nr 50. « (Published: 01-05-2008 Last change: 21-10-2008)
Jerzy WisłockiUr. 1928, zm. 2008. W latach 1944-1945 działał w Armii Krajowej. W czerwcu 1956 aresztowany i przetrzymywany w Urzędzie Bezpieczeństwa. W 1948 ukończył szkołę średnią w Przemyślu. W 1952 ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Poznańskiego. W 1963 - doktorat nauk prawnych na podstawie rozprawy o rzemieślniczych cechach poznańskich w okresie przed wojnami szwedzkimi. Od 1978 jest doktorem habilitowanym, od 1983 profesorem nauk humanistycznych, a od 1995 - profesorem zwyczajnym. Od 1953 pracował w Archiwum Państwowym w Poznaniu na stanowisku kierownika pracowni mikrofilmowej. Później - od roku 1956 aż do 1988 - był pracownikiem naukowym Wydziału Prawa Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie wypromował 250 magistrów i 12 doktorów. W 1982 został dyrektorem Biblioteki Kórnickiej PAN. Od 1987 kierował Zakładem Badań Narodowościowych PAN, w którym utworzył czasopismo "Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa". W latach 1955-1992 był członkiem władz poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, a od 1972 do 1985 - głównym redaktorem wydawnictw Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Number of texts in service: 10 Show other texts of this author Newest author's article: Konkordat polski z 1925 roku. Zagadnienia prawno-polityczne | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5858 |
|