The RationalistSkip to content


We have registered
200.342.768 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Reading room »

Enfant terrible boże [9]
Author of this text:

Więc paradoksalnie, ta wieża mająca chronić ludzi przed rozproszeniem się po świecie — przyczyniła się do tego i jeszcze na dodatek spowodowała utrudnienie w komunikowaniu się między nimi. Odtąd ludzie już nie są ludem jednej mowy i cokolwiek zamierzają wspólnie uczynić, potrzebują tłumaczy, ekspertów i specjalistów, a to bardzo utrudnia wspólne przedsięwzięcia. Nie mniej, nie czyni ich niemożliwymi.

A Szatan? Co z nim się stało? On domyślił się od razu, że Bogu nie spodoba się ta gigantyczna budowla; zbyt dobitnie świadczyła o sile i porozumieniu wspólnoty, która ją budowała. A kiedy się jeszcze dowiedział, że miano ją poświęcić Bogu Mardukowi, był pewien, że jej los jest przesądzony i jest to tylko kwestią czasu. Dlatego nie czuł skrupułów ani wyrzutów sumienia, że podpowiedział ludziom ten pomysł z pomnikiem ofiar potopu. No,.. może trochę, gdyż nie przypuszczał, że Bóg w taki perfidny sposób obejdzie się z jej budowniczymi.

Kiedy jednak zastanowił się nad tym problemem, doszedł do przekonania, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

— Przynajmniej ludzie nie będą mieli kultury totalnej i monolitycznej!.. Na pewno do takiego wniosku dojdzie kiedyś hermeneutyka - pomyślał na koniec.

— A poza tym, cóż to za niemądry pomysł aby zostawać w jednym miejscu na ziemi, podczas gdy tyle jest jej pięknych zakątków?! Czy oni zatracili istotę człowieczeństwa, którą jest ciekawość?!.. Niepojęte!.. — tak rozmyślał wznosząc się coraz wyżej i oddalając od tego miejsca. Nic go już tu nie trzymało.

* Datowanie oparte na jednym z apokryfów Nowego Testamentu „Zstąpienie do otchłani", werset XII, tom II.

----- // -----

W taki właśnie sposób miało się to odbywać: każde ważniejsze wydarzenie opisane w Biblii, dotyczące dzieła bożego, ów niesforny anioł starał się po swojemu „poprawić", zmienić, a przynajmniej zrozumieć jego sens. Biorąc jednak pod uwagę, że jego poczucie moralności, sprawiedliwości i ogólne pojmowanie dobra — dość znacznie się różniło od tychże samych cech u Stwórcy tego „najlepszego ze światów", efekty jego działalności — oczywiście w dobrej wierze — bywały czasami dość zaskakujące. Ta jego „poprawkowa misja" miała obejmować całą bożą kreację: od przedstawionych już początków rodzaju ludzkiego, ich rozwoju, aż po jego eschatologiczny kres, czyli Sąd Ostateczny. Jednym słowem zanosiło się na długą, ciekawą historię, tworzoną na dodatek jakby na marginesie pisania innych tekstów, tych powiedzmy bardziej poważnych.

Jednakże jak to zazwyczaj bywa z projektami, które powstają w wolnych chwilach i bez pośpiechu, w czasie jej pisania (czyli coś tak 7 — 3 lat temu) zaszło parę nieprzewidzianych okoliczności, które postawiły pod znakiem zapytania kontynuację tego opowiadania jak i doprowadzenie go do końca. Jeden z problemów polegał na tym, że pisząc, nie rezygnowałem z czytania mądrych książek o tematyce religioznawczej (innych też, ale to nieistotne w tym momencie), a im więcej wiedziałem o religiach, tym mniejszą miałem ochotę pisać o nich w humorystyczno — satyrycznym tonie. Brzemię wiedzy o tej niewyobrażalnej wręcz ilości krzywd, przemocy i cierpienia jakie wyrządzał (i nadal wyrządza) człowiek człowiekowi z pobudek religijnych, odciska się jednak na sposobie narracji tworzonych tekstów, jak i na doborze tematów, które wydają się ważniejsze i warte zaprezentowania czytelnikowi.

Więc kiedy parę lat temu straciłem wenę (co zdarza mi się od czasu do czasu), która nie tylko napędza moją wyobraźnię, ale też nadaje sens temu co robię i „wmawia" mi, że warto poświęcać temu swój czas i energię, wiedziałem, że nie wrócę już do tego pomysłu, który zapoczątkowałem w tym opowiadaniu. W tzw. międzyczasie stałem się innym człowiekiem niż byłem wtedy, kiedy to pisałem i z innej perspektywy patrzę na te religijne problemy. Przy obecnym stanie świadomości jest mało prawdopodobne, abym potrafił odtworzyć specyficzną atmosferę tego opowiadania (jak i innych, niedokończonych z tego okresu).

Pozostało mi więc schować do szuflady ten tekst i zapomnieć o nim (co bez mała już się stało),.. albo przedstawić go czytelnikom w niedokończonej formie, w nadziei, że to co już napisałem — mimo wszystko — warte jest zwrócenia ich uwagi. Wybrałem tę drugą możliwość, a ci, co poświecą swój czas na lekturę niniejszego tekstu, sami stwierdzą czy postąpiłem słusznie.


1 2 3 4 5 6 7 8 9 
 Comment on this article..   See comments (28)..   


«    (Published: 14-06-2012 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Number of texts in service: 130  Show other texts of this author
 Newest author's article: Słabość ateizmu
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 8113 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)