|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Slav czyli slave. O tym jak najbardziej wolnościowy lud dał nazwę niewolnikom [4] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Jak o ruskich handlarzach podróżujących ze słowiańskimi niewolnikami pisał w 885
roku perski geograf Ibn Khordadbeh: podawali się za chrześcijan i płacili
dżizję, czyli podatek będący wyrazem poddania wobec muzułmanów. W istocie bowiem
ówczesny system handlu słowiańskimi niewolnikami wyłonił fenomen bardzo ścisłej
współpracy chrześcijan i muzułmanów. Stereotyp walki tych dwóch wielkich religii
jest późnym wytworem. Przez długi czas ściśle ze sobą te dwa światy
współpracowały. A osią tej współpracy byli słowiańscy niewolnicy. Nie tylko
zresztą słowiańscy. Handlowano wówczas także Murzynami i innymi poganami. W Europie jednak dominował handel Słowianami.
Islamsko-chrześcijańsko-żydowski układ niewolniczy
Pisma Święte chrześcijaństwa i islamu ograniczyły część źródeł dopływu
niewolników. Nowy Testament potępia handel niewolnikami, zaś Koran — niewolenie
jeńców wojennych. A contrario: Nowy Testament nie potępia niewolenia jeńców
wojennych, Koran nie potępia handlu niewolnikami. I tutaj pojawiła się naturalna
nisza dla Żydów. Jeśli ktoś już musi zajmować się handlem niewolnikami, to
niechaj będą to mordercy Zbawiciela! Prawo Mojżeszowe nie potępia handlu
niewolnikami, o ile dotyczy on nieżydów.
Jak wiadomo Kościół przez całe wieki co pewien czas wydawał zakazy posiadania
chrześcijańskich niewolników przez Żydów, lecz kwestia ta jest dziś zupełnie
opacznie rozumiana. Nie było to w żaden sposób związane z potępianiem samego
niewolnictwa, jak się to dziś sugeruje. Co więcej,
nie było to nawet wyrazem sprzeciwu
wobec handlu chrześcijańskimi niewolnikami przez Żydów! Wszak to przez sam
Kościół Żydzi zostali wyznaczeni do zajmowania się tą profesją, którą trudnili
się wprawdzie także i wcześniej, ale dopiero w świecie chrześcijańsko-islamskim
Żydzi wyrośli na głównych handlarzy niewolników (od VII wieku, wcześniej
dominowali Syryjczycy). W pewnym sensie dzięki temu przetrwali, jako odrębna
grupa wyznaniowa. Mało kto uświadamia sobie fakt, że to w zasadzie Kościołowi
Żydzi zawdzięczają swoje przetrwanie w świecie chrześcijańskim. Pod rządami
Franków Żydzi byli skazani na wygnanie lub przymusową konwersję. Tymczasem
papież Grzegorz Wielki (590-604), który ukształtował wczesnośredniowieczne prawo
wobec Żydów, wziął Żydów pod ochronę, powstrzymując proces ich przymusowego
nawracania i gwarantując im swobody religijne. I wynikało to z kształtującej się
wówczas myśli, że Żyd w świecie chrześcijańskim jest potrzebny, by zajmował się
tym, czego Pismo Święte zabrania chrześcijanom, a bez czego państwo nie bardzo
może się obejść — na czele z handlem niewolnikami.
Wszystkie te obiektywne powody dla których Żydzi bywali nienawidzeni, wszystkie
ich parszywe profesje, wynikały z tego rodzaju optyki wedle której Żydzi są
potrzebni, by zajmować się dziedzinami niegodnymi. W pierwszych wiekach
lichwiarz to niekoniecznie Żyd. W okresie upadku cesarstwa zachodniorzymskiego
biskupem Clermont był św. Sydoniusz Apolinary, niewiele w nim było ze
stereotypowego świętego, był natomiast rasowym arystokratą rzymskim (jak
pisałem, cesarstwo zachodniorzymskie nie upadło, lecz przekształciło się w kościół rzymski, arystokracja rzymska stała się arystokracją kościelną). I tenże
Sydoniusz w 472 roku
chwali
Żydów, że „prowadzą uczciwe interesy" i jednocześnie beszta chrześcijan za
lichwiarstwo.
W roku 492 papież Gelazjusz I
zezwolił Żydom na
sprowadzanie niewolników z Galii do Italii, jeśli są oni poganami. W ciągu
kolejnego wieku Żydzi dominowali już w tego rodzaju handlu. Co więcej,
handlowali także chrześcijańskimi niewolnikami. NT nie zakazuje tego.
Ta właśnie profesja żydowska stała się rychło przyczyną problemów kościelnych:
Żydzi nie tylko handlowali niewolnikami, ale i zaczęli stawać się ich
właścicielami, ci zaś zaczęli się ...konwertować z chrześcijaństwa na judaizm.
Wyraźnie o tym problemie pisze w swoich listach papież Grzegorz Wielki,
wskazując to jako przyczynę zakazów posiadania chrześcijańskich niewolników
przez Żydów (Listy, IV, 21). Jak to możliwe? Otóż w świecie pogańskim opłacało
się przyjąć chrześcijaństwo — zarówno dla niewolników jak i ich panów. Ale w świecie żydowskich właścicieli niewolników jeszcze bardziej opłaca się nawrócić
na judaizm — jest on bowiem bardziej wolnościowy dla swoich. Prawo Mojżeszowe
zakazuje sprzedaży żydowskiego niewolnika, który powinien być wyzwolony w roku
szabatowym, przypadającym co siedem lat. Innymi słowy, niewolnik Żyd po sześciu
latach służby staje się wolny. Tego rodzaju regulacji nie zawierało ani prawo
chrześcijańskie ani prawo islamskie. Stąd tak chrześcijanie jak i muzułmanie
zaczęli przeciwdziałać, by obsługujący ich żydowscy handlarze niewolników nie
posiadali chrześcijan lub muzułmanów, ponieważ z dużą dozą prawdopodobieństwa
powiększaliby oni szeregi żydowskie. Stąd też regulacje ograniczające
lokalizacje synagog. W żadnym razie regulacje te jednak nie wynikały z chęci
likwidacji religii żydowskiej. Po upadku Rzymu, papieże uznali, że Żydzi są
potrzebni — w przeciwieństwie do pogan.
O co naprawdę chodziło w kościelnych zakazach posiadania chrześcijańskich
niewolników przez Żydów najlepiej pokazać na przykładzie
nauczania
Grzegorza Wielkiego. W liście papieża do Fortunatusa, biskupa Neapolu, z kwietnia 596 roku, papież wyjaśnia zasady importu pogańskich niewolników przez
Żydów: jeśli poganin dokona konwersji na chrześcijaństwo w ciągu trzech miesięcy
od jego sprowadzenia, mimo to może być sprzedany chrześcijańskiemu panu, jeśli
natomiast konwersja będzie miała miejsce po upływie trzech miesięcy — niewolnik
taki musi być niezwłocznie uwolniony. W kolejnym liście, z lutego 599, papież
ustala zasady dotyczące żydowskiego handlu chrześcijańskimi niewolnikami
zamawianymi przez urzędników państwowych: wszyscy chrześcijańscy niewolnicy mają
być sprzedani wyłącznie dla urzędników lub chrześcijańskich panów w terminie 40
dni. Jeśli niewolnik zachoruje termin ulega wydłużeniu o czas choroby. Zasady te
objęły także chrześcijańskich niewolników sprowadzonych przez Żydów w okresie
ostatniego roku — powinni oni zostać sprzedani a nie wyzwoleni. Co dokładnie
oznaczają te prawa? Była to liberalizacja praw cesarskich, które bezwzględnie
zakazywały Żydom handlu niewolnikami chrześcijańskimi, pod karą śmierci. Można
powiedzieć, że papież dostosował je do Nowego Testamentu i były to regulacje w interesie Żydów: Żydzi mogą handlować chrześcijańskimi niewolnikami, nie mogą
jedynie ich posiadać, bo wtedy — motywowani uwolnieniem — przejdą oni na
judaizm, czyli będą straceni dla Kościoła. Niesprzedanie przez kilka tygodni
zakupionych niewolników może wskazywać, że Żyd kupił niewolników nie dla dalszej
odsprzedaży. Jednocześnie prawa te określały, że Żydzi mają de facto 90 dni na
sprzedanie niewolnika pogańskiego (po tym okresie mógł się on łatwo uwolnić z niewoli — wystarczyło, że przeszedł na chrześcijaństwo; jeśli Żydzi sprzedadzą
niewolnika w oznaczonym terminie, to jego ewentualna konwersja nie skutkuje już
automatycznym uwolnieniem), a jedynie 40 dni na sprzedaż niewolnika
chrześcijańskiego.
Można powiedzieć, że za handel słowiańskimi niewolnikami odpowiedzialni byli
nade wszystko Frankowie, Rusowie oraz islam. Kościół rzymski nie ponosi takiej
odpowiedzialności. W świetle regulacji Kościoła rzymskiego, Żydzi mogli handlować
chrześcijanami, a zatem nie musieli pozyskiwać coraz trudniej dostępnego
pogańskiego niewolnika. Cesarstwo bizantyjskie zakazywało Żydom handlu
chrześcijanami, czyli stymulowało popyt na niewolników pogańskich. Z drugiej
strony islam nie zezwalał na handel muzułmańskimi niewolnikami. Żydzi mogliby (i
zapewne to robili) sprzedawać tam niewolników chrześcijańskich, tyle że w świetle zakazów bizantyjskich i frankońskich była to działalność obarczona ryzykiem. W efekcie
wytworzył się głównie popyt na niewolników pogańskich — ze środkowej Europy.
I to dlatego, jak można sądzić, większość środkowej Europy przeszła na
chrześcijaństwo w obrządku bizantyjskim. Także polscy Słowianie. Wiemy z kronik,
że odbyło się to pod wpływem szantażu zniewoleniem. W Żywocie Metodego
jest zapis o tym, że w drugiej połowie IX wieku ochrzcił się książę Wiślan,
któremu Metody przedstawił taką alternatywę: „Dobrze będzie dla ciebie, synu,
ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony w niewoli na ziemi cudzej". I dodatek: „Tak też się stało".
Wbrew temu co się czasami pisze, nie dotyczyło to bynajmniej tylko Wiślan, lecz
całego obszaru Polski, pozostałości obrządku bizantyjskiego obecne są w Polsce
aż po same zachodnie rubieże kraju.
Imperium Franków: główny diler słowiańskich niewolników
Po klęsce dżumy VI oraz po sukcesach islamu z VII w., które odcięły Europę od
handlu lewantyńskiego, Zachód popadł w biedę. W tym czasie świat muzułmański,
który stał się tyglem stapiającym ze sobą świat grecko-rzymski ze światem
perskim, prosperował znacznie lepiej.
W VII w. kalifat błyskawicznie podbijał ziemie północnej Afryki. Nie zniszczyli
jednak całego chrześcijaństwa. Gdy w czasie podbojów napotkali pierwszy poważny
opór w Królestwie Makurii (między Egiptem a Sudanem), zrezygnowali z jej
podbijania na rzecz obustronnie korzystnej umowy zawartej w 641 roku. Był to
tzw. Bakt, który stworzył model
koegzystencji muzułmańsko-chrześcijańskiej i pozwolił na wielowiekowe trwanie
królestwa chrześcijańskiego w morzu islamskim. Był to wielki fenomen
historyczny: umowa ta przetrwała przez
siedemset lat i uważana jest za najdłużej trwający układ międzynarodowy w dziejach świata. Dlaczego nie uczymy się o tym na lekcjach historii? Pewnie
dlatego, że owa wielowiekowa umowa muzułmanów i chrześcijan koncentruje się na
handlu niewolnikami! Nic nigdy harmonijniej nie spoiło tych dwóch światów
religijnych, jak właśnie handel niewolnikami. Na mocy Baktu strony ustaliły, że
Makuria będzie co roku sprzedawała Egiptowi 360 niewolników najwyższej jakości,
zarówno mężczyzn, jak i kobiety. W ramach układu ustalono też, że osadnictwo i imigracja między narodami jest zakazana. Klauzula o ekstradycji zakładała
wydawanie zbiegłych niewolników. W oparciu o Bakt chrześcijańska Makuria (Nubia)
istniała w świecie islamu aż do XIV wieku. Chrześcijanie tak samo byli potrzebni
dla muzułmanów, jak Żydzi dla chrześcijan.
Historia Baktu oraz Makurii wyjaśnia także powstanie i wzrost Imperium Franków,
które w Europie tym było dla świata muzułmańskiego, czym Makuria była w Afryce:
głównym dilerem niewolników.
1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
« (Published: 10-08-2017 Last change: 11-08-2017)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 10137 |
|