|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Outlook on life »
O naukowym ateizmie i teologii wojującej [3] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Oto jak się cytuje po
katolicku, czyli jaką wiedzę zdobywają wierni na jednym z największych
polskich serwisów katolickich — oto cytat z Infelda przytoczony przez
apologetę (tylko pogrubione zdania i wyrazy ostały się z rzeźni
jakiej na wypowiedzi Infelda dokonał p. Rutkowski):
"Formalności związane z ranną modlitwą wzrosły w sposób męczący
dla mnie, tak jak wzrastają dla każdego żydowskiego chłopca, kiedy
przekroczy on wiek lat trzynastu. Polegały one na tym, że dwa sześciany skórzane
kładło się jeden na głowę, a drugi na lewą rękę. Sześciany te zawierały w środku hebrajskie święte napisy, które powinno się trzymać przez pół
godziny blisko mózgu i serca, tak aby ich treść stopniowo przedyfundowała do mózgu i serca
poprzez schowek skórzany i poprzez moją skórę. Owe sześciany były przywiązane
do mojej głowy i do mego ramienia skórzanymi rzemieniami. Pewnego razu byłem
chory. A więc w oczach Boga i ojca mego byłem usprawiedliwiony przed założeniem
owych sześcianów na głowę i ramię. Ale w oczach Boga i ojca nie byłem
dostatecznie chory, aby nie odmówić modlitw z modlitewnika. Wstałem z łóżka z bólem głowy, wziąłem modlitewnik i zacząłem mechanicznie recytować
modlitwę. Ale ta procedura, do której byłem tak przyzwyczajony
już, nagle wydała mi się idiotycznie bezsensowna. Czy jest możliwe,
zapytałem, że Bóg słucha mej modlitwy? Jako dziecko wyobrażałem sobie Pana
Boga jako olbrzymiego Żyda z dużą srebrną brodą, która patrzy na wszystko
zza chmur. Ale gdy ten naiwny i dziecięcy obraz zniknął, nic nie zajęło
jego miejsca. Modlitwy stawały się wypełnianą powinnością. W tej chwili,
kiedy byłem chory, była to ciężka powinność. Byłem bardziej świadomy aniżeli
zawsze, jak głupi i bezsensowny jest ów rytuał. Zamknąłem modlitewnik. Po
raz pierwszy w życiu nie modliłem się. To był początek. Podczas następnych
kilku miesięcy, krok za krokiem, popełniałem wszystkie możliwe grzechy
przeciwko rytuałowi. Przestałem się modlić; pisałem w sobotę; popełniłem
największy grzech: w Sądny Dzień postu jadłem trefną kiełbasę w restauracji. Jak tylko mogłem, kłamałem w domu, udając, że nic się u mnie
nie zmieniło. Ale katastrofa musiała przyjść. Oszustwo moje musiało być -
prędzej czy później — odkryte. Stało się to podczas świąt Bożego
Narodzenia, gdy nie chodziłem do szkoły. Mój ojciec, jak zwykle,
wstał wcześnie, aby pójść do synagogi na swe ranne modlitwy. Ale nie czuł
się dobrze i postanowił odmówić modlitwy w domu. Zamierzał użyć moich sześcianów,
ponieważ jego były w synagodze. Dzisiaj mogę zrozumieć jego uczucia. Wziął
worek, w którym one leżały. Kurz na worku i wewnątrz był dowodem, że sześciany
te nie były ruszane od miesięcy! Warstwa kurzu na tak świętej rzeczy!
Wiele lat ciężko pracował ojciec nad tym, aby w syna wszczepić tradycje żydowskie. A teraz jego syn, krew z jego krwi, kość z jego kości, oszukuje go i nie modli się. Zerwał łańcuch tradycji wiążący go z narodem żydowskim!
Czerwony ze zdenerwowania, nieświadomy tego, co robi, podbiegł do mego łóżka i zaczął mnie bić pięściami. To bicie wyrwało mnie z głębokiego snu.
Uczułem grad szybkich, bolesnych uderzeń. Minęła długa chwila, nim zrozumiałem,
że źródłem bicia są ręce mego ojca, które szybko i regularnie uderzają o moje ciało. Przejście od snu do stanu pełnej świadomości było powolne.
Pojąłem wreszcie, że to nie sen, a rzeczywistość, że cięgi, które
otrzymuję, są najprawdziwsze w świecie. Ze zdenerwowanego bełkotu ojca odgadłem,
chociaż byłem na wpół przytomny, całą historię. Ojciec poznał się na
mym oszustwie. (...) Powoli nienawiść i chęć odwetu zmieniły się w uczucie wyższości. (...) Ubrałem się szybko i bez słowa wyszedłem"
15 nawiasów z wycięciami! W dwóch
punktach (p.37-38) encykliki Mit brennender Sorge, Piusa XI, wystarczy
wyciąć tylko 9 fragmentów, aby uzyskać deklarację, którą ateista może
uznać za swoje credo! I będzie ona pochodziła z rozdziału „Nauka moralna i porządek moralny" papieskiej encykliki...:
1. Głupców (...) jest legion. Nie widzą
oni albo nie chcą widzieć, że usuwanie chrześcijaństwa wyznaniowego (...) z nauczania i wychowania i udaremnianie mu możności wpływania na kształtowanie
się życia społecznego i publicznego wiedzie (...) do uszlachetnienia
wszystkich dziedzin życia.
2. Przestrzeganie dziesięciorga
przykazań Bożych i przykazań kościelnych (...) jest grzechem przeciwko
przyszłości narodu
3. Na prawdziwej i czystej wierze (...),
że nie ma Boga (...), otwiera się szeroko wrota (...) obiektywnej nauki (...) i jest dla każdej jednostki niezrównaną szkołą systematycznego wychowania
samego siebie, tężyzny moralnej i wyrabiania charakteru. Jest szkołą, która
wymaga wiele, ale nie za wiele. (...) prawodawca mówi: „Masz to uczynić"
1 2 3
« (Published: 19-11-2002 Last change: 26-08-2004)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2046 |
|