The RationalistSkip to content


We have registered
204.546.000 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
  »

Co dalej? [2]
Author of this text:

Taką zasadę może głosić tylko ktoś, komu nigdy nie przyszło w życiu pracować w kolektywie, a zwłaszcza dzielić sprawiedliwie przysługujące zasługi. Jak podzielić sprawiedliwie tort na trzy części, wskazali matematycy, kto inny dzieli, kto inny wybiera, ale kiedy chętnych na tort jest więcej, problemu nie da się rozwiązać bez bólu.

Pocieszające jest tylko to, że filozofowie problemem — co dalej — już się zajęli, ale wydaje mi się on znacznie trudniejszy do analizy niż to miało miejsce te sto kilkadziesiąt lat temu. Wtedy wystarczyło przyjrzeć się tylko angielskiej wersji kapitalizmu, bo reszta krajów dopiero w tej dziedzinie raczkowała, aby wyciągnąć w miarę spójne wnioski. Dziś doświadczeń jest dużo więcej, szkół filozoficznych i ekonomicznych bez liku, ich tezy są często wzajemnie sprzeczne i chyba nie da się ich uzgodnić tym bardziej, że rzeczywistość zmienia się szybciej niż pisze książki. A 'prawda jest tylko jedna', przynajmniej tak się może wydawać chyba, że nie ma jej wcale albo jest ich wiele.

Może więc wrócić do kwestii, — co z tą nowoczesnością? A sprawa staje się coraz bardziej nagląca, bo oto nagle wszyscy, od lewa do prawa, chcą nas modernizować i unowocześniać, zupełnie jakbym czytał Kapuścińskiego. A z rozwojem, tak jak z czarami, skoro raz się zacznie, to nic już go nie powstrzyma.

Wszyscy chcą też budować rzeczy trwałe, a z doświadczenia wiadomo, że budowla trwała musi być osadzona na solidnych fundamentach. Proponują nam więc niektórzy budowanie na sprawdzonych już fundamentach, czyli na wzorcach zaczerpniętych z przeszłości, jedni z dalszej, inni z bliższej, ale jednak z przeszłości. Czasem odnoszę wrażenie, że konieczne jest nam panowanie albo Kazimierza Odnowiciela, który by usunął ruiny i zgliszcza, albo Kazimierza Wielkiego, który strzechy zamieni na dachówki, najlepiej ogólnie znanej firmy, klepiska wiejskich chałup wyłoży kafelkami, rzecz jasna rodzimej produkcji, a pruskie czy inne mury zastąpi czymś bardziej swojskim, najlepiej w stylu zakopiańskim.

Rzecz prosta, tak wielkie dzieła wymagają ludzi zdecydowanych, bezkompromisowych, przekonanych bezgranicznie o swojej misji i obowiązkach wobec Narodu. Takich, na szczęście, mamy na pęczki, niektórzy dali się już poznać tak dalece, że aż skóra cierpnie.

A to jeszcze nie wszystko. Co prawda nie mieliśmy w swej historii władców równie zdecydowanych jak Iwan Groźny, Piotr Wielki czy Ludwik XIV, a szkoda, ale Bolesław Chrobry też potrafił zęby wybić podwładnemu, jeśli ten zapomniał o swoich obowiązkach. Jeśli się dobrze poszpera w starych książkach i pergaminach, to znajdzie się jeszcze parę przykładów, równie budujących i godnych naśladowania.

Tylko czy z tego wyjdzie coś naprawdę nowoczesnego — mam niejakie wątpliwości. Nie potrafię, nawet nie śmiem, orzekać, co jest, a co nie jest nowoczesne. Jeśli muszę wybierać między różnymi możliwościami, to wolę tę, która ma mniej wad, lub wydaje mi się, że ma ich mniej. W kwestiach społecznych, nie ma innej metody sprawdzenia prawidłowości wyboru, jak tylko metoda prób i błędów, a powrót do starego, tak jak i próba wejścia dwa razy do tej samej rzeki, jest absurdem. Wiedzieli o tym już starożytni, mówili też, że czasy się zmieniają a my wraz z nimi, ale, jak się okazuje, nie wszyscy chcą się zmienić a z niereformowalności czynią cnotę. Gloryfikacja tego, co było, jest oznaką obrażania się na rzeczywistość, niezauważania lub ignorowania zmian zachodzących w świecie i braku pomysłu na jutro i na pojutrze.

Proszę zauważyć, że Amerykanie i jeszcze parę innych nacji zbudowało swoje nowoczesne kraje, nie mając żadnych historycznych fundamentów, wręcz je odrzucając. Ten argument skłania mnie do ostrożnego przyjmowania zapowiedzi nowoczesności głoszonych przez ludzi idących tyłem do przodu.

A co robić? — póki co, umacniać kapitalizm!


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czy nauka zadała kłam istnieniu Boga?
Rozplątywanie zasłony

 Comment on this article..   See comments (11)..   


«    (Published: 07-09-2011 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Jerzy Neuhoff

 Number of texts in service: 97  Show other texts of this author
 Newest author's article: Paradoks
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2202 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)