|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
» Church law » » » »
Posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej - 22 XI 1994 [2]
Poseł
Stanisław Rogowski (UP): Chciałbym
odpowiedzieć na zarzuty skierowane do prezydium Komisji Nadzwyczajnej. Zarzuty
te — wydaje mi się — nie są słuszne, ze względu na to, że prezydium
Komisji, jak zresztą i cała Komisja jest związana terminem wpływu odpowiedzi
rządu.
Pani poseł I. Sierakowska w swojej ostatniej wypowiedzi zajęła, w pewnej
mierze, stanowisko merytoryczne, wyrażając krytykę, że jest to odpowiedź
niepełna, z czym w wielu wypadkach można się zgodzić. Zaczęliśmy już w tym momencie dyskutować o tej odpowiedzi merytorycznie. Z drugiej strony prezydium Komisji spotkało się z zarzutami z różnych klubów,
że minęło kilka miesięcy, a Komisja nic nie robi. Myślę, że z zapytaniami
kierowanymi do różnych organów jest tak, że odpowiadają one w terminach, w jakich chcą i w jakich mogą odpowiedzieć. Brak odpowiedzi, to też jest
odpowiedź — moim zdaniem — szczególnie na tak politycznie postawione pytanie:
co daje Konkordat? W istocie rzeczy jest to pytanie polityczne.
Biorąc pod uwagę całokształt sytuacji i otrzymane już odpowiedzi, które
mogą nas częściowo zadowalać, częściowo nie — sądzę, że plonem
dzisiejszego posiedzenia Komisji będzie, być może, również wystosowanie
dodatkowych pytań, lub ponowienie prośby o odpowiedź. To nas jednak nie
zwalnia od obowiązku merytorycznego spojrzenia na problematykę.
Przypominam tekst uchwały powołujący naszą Komisję i zadania naszej
Komisji. Z jednej strony mamy osądzić zgodność z Konstytucją, ale z drugiej
strony ocenić również ustawodawstwo zwykłe.
Wydaje mi się, że w tym zakresie prace nasze mogą iść dwutorowo. Nie zgodziłbym
się tu z panią poseł I. Sierakowską, że przejrzenie ustawodawstwa zwykłego
pod kątem zmian wynikających z Konkordatu jest przesądzeniem o jego
ratyfikacji. Jest to po prostu wykonywanie zadań Komisji. Musimy pamiętać o tym, że wiążą nas pewne terminy. Przypomnę też o nawale prac związanych z budżetem.
Musimy jednak przystąpić do pewnych prac merytorycznych, tym bardziej że mamy
już oceny ekspertów, które bardzo konkretnie i merytorycznie do wielu spraw
podchodzą.
Podkomisja — gdyby została powołana — nie zostanie zwolniona od wzajemnych
kontaktów z władzami i wysyłania projektów. Tu może uprzedzę to, o czym państwo
może nie wiecie, bo nie zdążyliście przeczytać, a ja już przed chwilą
przeczytałem ocenę pana prof. M. Pietrzaka. Jest tam przytoczony cały szereg
konkretnych propozycji zmian. I to zarówno zmian w ustawie o gwarancjach wolności
wyznania i sumienia, jak i o zmianie innych ustaw. Jest to jakiś punkt wyjścia,
który pozwala nam rozpocząć prace merytoryczne. One mogą się toczyć
dwutorowo.
Sprawa generalna — sprawa Konkordatu w ogóle, sprawa polityczna, sprawa zgodności z Konstytucją — to jest jedna płaszczyzna. Druga płaszczyzna — to są ustawy
zwykłe. Jeżeli dojdziemy — bo trudno przesądzać do czego Komisja dojdzie -
po kilku miesiącach do wniosku, że jednak Konkordat był w jakimś sensie
potrzebny — to jest odpowiedź na wątpliwości pani poseł — i że należałoby
go, w jakimś zakresie pozytywnie przedstawić Wysokiej Izbie, to wówczas będziemy,
jak to się mówi, w lesie z projektami ustaw zwykłych. W ogóle nie będziemy
wiedzieli, czego nam tutaj potrzeba.
Dlatego też wydaje mi się, że propozycje prezydium Komisji Nadzwyczajnej są w tym zakresie zasadne i zupełnie dobrze można te prace prowadzić dwutorowo.
Poseł
Aleksander Bentkowski (PSL):
Przychylającsię do wniosku, aby
odroczyć nasze dzisiejsze posiedzenie, nie sądzę jednak, aby nie można było
dzisiaj pracować.
Mam kolejną propozycję i pytanie do pana przewodniczącego. Czy pan prof. M.
Pietrzak napisał tę opinię w imieniu własnym, czy też w imieniu grupy
ekspertów?
Ekspert,
prof. Michał Pietrzak: W imieniu
własnym, chociaż inni eksperci, z którymi się kontaktowałem dali mi do tego
upoważnienie. Dlatego też ta opinia podpisana jest moim nazwiskiem.
Poseł
Aleksander Bentkowski (PSL): Panie
przewodniczący, chciałbym, abyśmy mogli otrzymywać ekspertyzy mniej
tendencyjne. Ekspertyzy dające możliwość prawnych wyborów, a nie takie, które
przesądzają o pewnych faktach i w moim przekonaniu są z góry nastawione
negatywnie do jakichkolwiek porozumień zawieranych przez państwo polskie i Kościół.
Jeżeli pan prof. M. Pietrzak w dalszym ciągu powtarza argumenty, których używał
już wielokrotnie, to dobrze — to jest jego prawo. Ale — moim zdaniem — tak
tendencyjna opinia nie może być przedstawiana posłom. Jeżeli w swej opinii
pan prof. M. Pietrzak w dalszym ciągu powołuje się na tezę, że Konkordat
uniemożliwia pochówek niekatolikom na cmentarzach katolickich, to albo pan
prof. M. Pietrzak nie zna ustawy z dnia 17 maja 1989 r., a zwłaszcza ustawy o cmentarzach i pochówkach z 1952 (Pomyłka posła A. Bentkowskiego.
Ustawa pochodzi z 1959 roku) chyba roku, albo
celowo wprowadza nas w błąd. Tamte uregulowania, tamte ustawy wpisały to, co
zostało zawarte w Konkordacie dosłownie. Już tamte ustawy zabraniały pochówku
niekatolikom na cmentarzach katolickich. Taki sam zapis został przeniesiony do
Konkordatu. Nie rozumiem, dlaczego wprowadza się nas wszystkich w błąd i posądza o to, że nie zajrzymy do wcześniejszych uregulowań.
Dlatego tego rodzaju opinia jest dla mnie niewiarygodna. Daję ten jeden przykład,
choć w opinii tej jest ich więcej.
Być może osobom, które zaproponowały napisanie tej opinii panu prof. M.
Pietrzakowi zależało właśnie na tym, aby otrzymać taką opinię, ale w takim razie nie należy tej opinii traktować jako opinii ekspertów Komisji.
Mam prośbę do pana przewodniczącego Komisji Nadzwyczajnej, aby był uprzejmy
zwrócić się także o opinię do osób, które może stoją po drugiej
stronie, albo — przynajmniej — z boku, a nie tak wyraźnie po jednej stronie,
jak wyraźnie usadowił się pan prof. M. Pietrzak.
Nie mamy materiału porównawczego i nie mamy do czego się odnosić poza tą
opinią, która została nam tu przedstawiona.
Poseł
Zbigniew Siemiątkowski (SLD): Po pierwsze — nawet zewnętrzny ogląd zespołu
ekspertów Komisji wskazuje na to, że jest to zespół pluralistyczny.
Po drugie — pan prof. M. Pietrzak wykonując tę ekspertyzę działał na
zlecenie prezydium Komisji i z upoważnienia zespołu ekspertów.
Ponadto, nawet pobieżnie przejrzawszy to, co w opinii napisał, stwierdzam, że
stanowisko to jest zbieżne z poglądami ekspertów prezentowanych na piątkowym
posiedzeniu.
Każdy pogląd prezentowany tutaj jest poglądem autorskim i po to są eksperci i po to są posłowie, aby samodzielnie mogli wyciągać wnioski na podstawie
prezentowanych opinii.
Jeżeli prezydium Komisji proponuje powołanie podkomisji, która w sposób
merytoryczny zajęłaby się pracami nad tymi regulacjami, które już są
proponowane przez Urząd Rady Ministrów, to m.in. i po to, aby w mniejszym
gronie posłów, bez obecności osób trzecich, które mogą posłów rozpraszać, a w obecności bardzo spolaryzowanego grona ekspertów dochodzić do pewnych
uzgodnień. Jest naszym celem nie odwlekanie prac nad powołaniem podkomisji.
Uważam, że bardzo fatalnym sygnałem z dzisiejszego posiedzenia do opinii
publicznej, byłaby informacja, że Komisja Nadzwyczajna zebrała się po raz
trzeci i nie udało jej się wyjść poza harmonogram prac i kwestie
proceduralne.
Sądzę, że jest już najwyższy czas, aby przystąpić do prac zleconych nam
przez Wysoką Izbę, prac dotyczących ustaw okołokonkordatowych. Przypomnę
raz jeszcze to, co mówił pan poseł S. Rogowski. Naszym zadaniem, jest nie
tylko rozstrzyganie kwestii generalnych. Tych kwestii nie jesteśmy w stanie
rozstrzygnąć dopóki nie ma nowego projektu konstytucji i dopóki nie wzięliśmy
się za pracę w oparciu o istniejące uregulowania konstytucyjne.
Ale istnieje cała materia ustaw zwykłych,
które mamy nakazane sprawdzać przez Wysoką Izbę, zgodnie z istniejącym
stanem prawnym i porównywać do zawartego Konkordatu. I to — jak sądzę — już
na tym etapie jesteśmy w stanie zrobić.
Ponawiam więc propozycję prezydium Komisji, aby na dzisiejszym posiedzeniu
powołać podkomisję, której zadaniem byłoby wykonanie konkretnej pracy. To
co mówiła pani poseł I. Sierakowska nie wyklucza się wcale z tym, co my
proponujemy, to znaczy ażeby odejść od kwestii zasadniczych i rozpocząć
prace merytoryczne nad kwestiami, które już możemy tutaj rozstrzygnąć. Żeby
opracować własny katalog niezbędnych zmian, których — w naszym przekonaniu -
należy dokonać. Z tymi rozstrzygnięciami możemy zwrócić się do Urzędu
Rady Ministrów, aby porównać to, co jest tam opracowywane.
Dlatego pozwolą państwo, że będziemy kontynuować dyskusję i w odpowiednim
momencie, jeżeli pani poseł M. Kossakowska podtrzyma swój wniosek, to go
przegłosujemy.
Podsekretarz
stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Robert Mroziewicz: W związku z wnioskiem pani poseł M. Kossakowskiej, na prośbę ministra A.
Olechowskiego, chciałbym usprawiedliwić jego nieobecność. Dzisiaj, o tej
samej godzinie odbywa się posiedzenie Rady Ministrów. W związku z tym
minister A. Olechowski zobowiązał mnie do przekazania Komisji Nadzwyczajnej
swej osobistej prośby. Mianowicie służy swoją osobą w każdych okolicznościach i zawsze przywiązuje wielką wagę do obrad Komisji dotyczących ratyfikacji
Konkordatu. Zobowiązuje się, że jeżeli zapadłaby taka decyzja Komisji, to
jeszcze w dniu dzisiejszym przedstawi swój rozkład zajęć na najbliższe
tygodnie, po to właśnie, aby uniknąć takich kolizji jak dzisiejsza lub też
kolizji obrad Komisji z jego wyjazdem zagranicznym. Koresponduje to w pewnym
sensie z propozycją pani poseł, żeby przełożyć przynajmniej część
obrad. Gdyby to nastąpiło, to w imieniu ministra A. Olechowskiego zobowiązuję
się dostarczyć do końca dnia dzisiejszego jego kalendarz, który umożliwiłby
ustalenie dogodnego terminu spotkania, o ile posłowie mają takie życzenie,
tak, aby był do dyspozycji Komisji.
Poseł
Tadeusz Zieliński (UW): Chciałbym
odnieść się do wystąpienia pana posła A. Bentkowskiego. Prosiłbym, aby treścią
posiedzenia nie były ataki na ekspertów. Eksperci są właśnie po to, aby w tak kontrowersyjnych sprawach, do których należy również sprawa cmentarzy,
wypowiadali swoją opinię. Profesor M. Pietrzak, który podpisał opinię swoim
nazwiskiem nie występował w imieniu zespołu, a tylko w swoim imieniu, wyraził
swoje, takie a nie inne zdanie. Ze zdaniem tym zgadzają się również inni
prawnicy, więc proszę tym prawnikom nie zarzucać nieznajomości aktów, na które
się pan powołał.
Chyba że pan poseł chce słyszeć tylko takie opinie, które jemu się podobają.
Cieszę się z tego powodu, że zespół ekspertów jest pluralistyczny i będziemy
mieli okazję do wysłuchania różnych opinii.
Poseł
Izabella Sierakowska (SLD): W pierwszej części uchwały — to o czym mówił pan przewodniczący — mówimy
wyraźnie o zbadaniu zgodności z obecnie obowiązującą Konstytucją
Konkordatu. A dopiero w drugiej części mówimy o ewentualnych ustawach okołokonkordatowych.
Czyli jednak stawiam wniosek, że zanim powołamy podkomisję, która się
zajmie propozycjami w zarysie przedstawianymi przez pana ministra M. Strąka -
to uważam, że droga do tego jest daleka — najpierw powinniśmy bardzo dokładnie
omówić obecną Konstytucję, obowiązującą oraz to, co proponuje Konkordat.
Możemy przygotować dokument do ewentualnych renegocjacji — upieram się przy
tym słowie, bo strona polska nie zaproponowała Stolicy Apostolskiej
renegocjacji — albo do wymiany listów interpretacyjnych.
Nie można, proszę państwa, doprowadzić do tego, że będziemy konstytucję
dostosowywać do Konkordatu. Uważam, że jeżeli mamy coś do czegoś dostosować i dojść do jakiegoś porozumienia, to musimy te zapisy, które w tej chwili są
narzucane przez Stolicę Apostolską w uzgodnieniu z poprzednim rządem
Rzeczpospolitej Polskiej traktować jako narzucanie rozwiązań konstytucyjnych. A na to jako Sejm nie powinniśmy się nigdy zgodzić. To jest narzucanie nam
rozwiązań. Tak samo było w Kolumbii. Potem, bodajże w 1991 r. przyjęto nową
konstytucję i stwierdzono wyraźnie, że Konkordat, który został wcześniej
zawarty, narusza artykuły przyjęte w konstytucji z 1991 r. Czy mamy doprowadzić
do takiej sytuacji? Wcześniej trzeba szukać rozwiązań. Ale to jest już
temat do dyskusji merytorycznej, której jeszcze nie rozpoczęliśmy.
1 2 3 4 5 Dalej..
« (Published: 17-11-2003 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2963 |
|