|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Society »
Opowieść o Magnusie Hirschfeldzie [3] Author of this text: Paweł Fijałkowski
W maju 1907 r. cesarz wydalił ze służby trzech wiodących
funkcjonariuszy aparatu państwowego: generałów Wilhelma Hohenau i Kuno
Moltkego oraz ambasadora Filipa Eulenburga, oskarżonych przez dziennikarza
Maksymiliana Hardena w tygodniku „Die Zukunft" o utrzymywanie stosunków
homoseksualnych. Moltke wytoczył Hardenowi proces o zniesławienie, a Hirschfeld jako biegły sądowy na podstawie zeznań byłej żony Moltkego
wykazał jego homoseksualność. Jednakże w trakcie następnego procesu była
żona zmieniła zeznania, Hirschfeld musiał wycofać swa opinię, a Harden
został skazany za zniesławienie na dwa miesiące więzienia. W tym samym
czasie, idąc za pierwszym ciosem, Adolf Brand pomówił o homoseksualizm
kanclerza Rzeszy księcia Bernarda von Bülow. I on został oskarżony o zniesławienie, a ponieważ nie mógł udowodnić przed sądem prawdziwości swych słów, został
skazany na osiemnaście miesięcy więzienia.
Powyższe procesy zaowocowały przede wszystkim falą publicznej wrogości
do homoseksualistów i spowodowały poważny kryzys ruchu gejowskiego. Kierowana
przez Branda organizacja Wspólnota Swoich (Gemeinschaft der Eigenen)
praktycznie przestała istnieć. „National-Zeitung" i inne gazety głosiły,
że ludzie skupieni wokół Hirschfelda postanowili pogrążyć niemieckich
przywódców państwa w brudzie homoseksualizmu, że oto dla każdego normalnego
człowieka stała się oczywistą zuchwałość „tych degeneratów". Oskarżenie
Eulenburga i Moltkego o homoseksualizm zostało uznane przez nacjonalistycznych
publicystów za dowód na to, jak bardzo materialistycznym i cynicznym Żydom
obce są niemiecka obyczajowość, „idealna przyjaźń mężczyzn", czyli
„najszlachetniejsze, co my Niemcy posiadamy". W latach 1897-1912 ukazało się
kilkanaście artykułów demaskującej dążenia do emancypacji gejów jako część
„żydowskiego spisku". W 1907 r. berlińska gazeta „Der Tag" pisała o sprzysiężeniu zboczeńców i socjalistów przeciw „naszemu porządkowi społecznemu", a dwadzieścia lat później zyskujący na znaczeniu ruch faszystowski
upowszechnił mniemanie o istnieniu aliansu dewiantów, socjaldemokratów i Żydów,
wymierzonego w naród niemiecki.
Pod koniec I wojny światowej Hirschfeld powrócił do aktywnej działalności w SPD jako mówca wiecowy. Na jednej z publicznych demonstracji w Berlinie w listopadzie 1918 r. powiedział: „Chcemy międzynarodowych sądów rozjemczych i światowego parlamentu. W przyszłości nie powinno się już mówić:
proletariusze lecz ludzie wszystkich krajów łączcie się". Swą walkę o reformę seksualną na bazie seksuologicznej pojmował jako jedną z socjaldemokratycznych reform i wkład w budowę demokratycznego socjalizmu. Po
zwycięskich dla SPD wyborach do zgromadzenia narodowego w dniu 19 stycznia 1919
r. liczył, że jej przedstawiciele sprawujący teraz najwyższe urzędy w państwie
zniosą wymierzone w homoseksualistów przepisy prawne.
Wspomniał o tym w listach gratulacyjnych jakie przesłał swym kolegom
partyjnym z okazji objęcia urzędów i tu spotkało go wielkie rozczarowanie.
Minister sprawiedliwości Otto Landsberg odpowiedział, że wolałby w miarę możliwości
uniknąć wcześniejszego regulowania pojedynczych problemów z zakresu reformy
prawa karnego, natomiast prezydent Rzeszy Fryderyk Ebert stwierdził, że
nowoczesna reforma prawa karnego jest oczywiście konieczna, ale zostanie ona
podjęta dopiero wówczas, gdy umożliwią to warunki polityczne. Pomimo to obrońcy i przywódcy prześladowanych mniejszości seksualnych widzieli w SPD jedyną siłę
polityczną zdolną do reformy systemu prawnego i proponowali, by podczas najbliższych
wyborów partia ta umieściła Hirschfelda na wyeksponowanym miejscu na swej liście
wyborczej. Jednakże nikt w SPD nie myślał poważnie o tym, by zapewnić
Hirschfeldowi miejsce w Reichstagu.
Po I wojnie światowej ruch homoseksualny szybko odradzał się, powstawały
nowe organizacje skupiające gejów i lesbijki, narodziła się gejowska prasa o masowym zasięgu, która dzięki złagodzeniu cenzury i kontroli państwa nad życiem
publicznym dopiero teraz mogła być rozpowszechniana w handlu ulicznym. Przy
udziale Hirschfelda nakręcono w 1919 r. dwa filmy „Die Prostitution"
(„Prostytucja") i „Anders als die Andern" („Inaczej od innych"), ten
drugi poświęcony problemowi homoseksualizmu. Jednakże oba zostały zakazane
tuż po prapremierze. Fragmenty drugiego filmu zostały później wmontowane do
ukończonego w 1927 r. obrazu „Gesetze der Libe" („Prawa miłości"),
ale do jego premiery prawdopodobnie wówczas nie doszło, ewentualnie
zaprezentowano okrojoną wersję.
W lipcu 1919 r. Hirschfeld otworzył Instytut Seksuologiczny (Institut für
Sexualwissenschaft), mieszczący się w zakupionej przezeń willi w Tiergarten.
Jak powiedział podczas ceremonii otwarcia Artur Kronfeld, kierownik oddziału
neurologicznego, celem działalności Instytutu były badania nad życiem płciowym i miłosnym ludzi oraz innych istot żywych oraz praktyczne wykorzystanie wyników
tych badań dla dobra ogółu. W nowej inicjatywie Hirschfelda szczególny
podziw musi budzić jej wymiar finansowy. Badania seksuologiczne -pomijając
nieliczne wyjątki, jak np. Katedra Dermatologii i Seksuologii na Uniwersytecie w Królewcu- nie były w tym czasie finansowane przez państwo, a Hirschfeld
-podobnie jak większość jego kolegów po fachu- żył głównie z honorariów
lekarskich i autorskich. Do dziś pozostaje zagadką, w jaki sposób zdobył
pieniądze na założenie Instytutu (sam zakup budynków kosztował ponad milion
marek) i jego wyposażenie. Możemy się domyślać znaczących wpływów z reklam leków oraz wpłat bogatych darczyńców i testatorów.
Pierwszym wielkim osiągnięciem Instytutu było zorganizowanie w 1921 r. I Międzynarodowej Konferencji Poświęconej Reformie Seksualnej na Podstawie
Seksuologicznej (I Internationale Tagung für Sexualreform auf
sexualwissenschaftlicher Grundlage). W przemowie otwierającej konferencję
Hirschfeld stwierdził, że należy zakończyć tradycyjną dominację teologów w ocenie seksualności i zanegował konieczność udziału wychowania
religijnego w przyszłej pedagogice seksualnej. Wielu mówców wypowiedziało się
za koniecznością przeprowadzenia reform takich jak: zniesienie karalności
aborcji, stosunków homoseksualnych i cudzołóstwa, a także ułatwienie
przeprowadzenia rozwodów oraz wprowadzenie równości praw dzieci małżeńskich i pozamałżeńskich.
Połączenie problematyki seksuologicznej ze społeczną, zarówno w programie Konferencji jak i w działalności Instytutu, dało jego przeciwnikom w środowisku lekarskim pretekst do podjęcia ostrej walki z Hirschfeldem.
Zwalczano go zresztą wszelkimi możliwymi metodami. W maju 1920 r. radca
medyczny Schlegendal skierował do prezydenta berlińskiej policji donos, w którym
przytaczał poglądy dwóch anonimowych lekarzy, domagających się objęcia
Hirschfelda zakazem wykonywania zawodu. W dokumencie tym zarzucono mu, że jest
bez wątpienia homoseksualistą, co wyjaśnia jego „wielką próżność, jego
miękki, kobiecy, niemęski charakter", że w Instytucie prowadzi działalność
stręczycielską, uwodzi młodocianych, odbywa stosunki seksualne z pacjentami
oraz przygląda się stosunkom odbywanym przez pacjentów według jego wskazówek.
Latem 1926 Hirschfeld udał się do Moskwy i Leningradu, by jako gość
rządu radzieckiego zapoznać się efektami jego polityki w dziedzinie życia
seksualnego. Jednym z efektów rewolucji 1917 r. było zniesienie karalności
homoseksualizmu. To oraz obowiązujące w ZSRR prawo małżeńskie, kontrolę
urodzin oraz zwalczanie chorób wenerycznych uznał Hirschfeld za przejaw
przezwyciężenia „ducha teologicznego" przez ducha biologii. Jednakże
przynajmniej w jednym przypadku moralność bolszewicka była w jego ocenie
bardzo bliska kościelnej. Jak ze smutkiem zauważył, naukowe badania nad
homoseksualizmem pozostawały daleko w tyle, a same stosunki homoseksualne uważano
za „nieproletariackie". O utworzeniu organizacji skupiającej gejów i lesbijki w ogóle nie mogło być mowy. Krytyczny dystans Hirschfelda do
komunizmu zamienił się w głębokie rozczarowanie, gdy w 1928 r. dotarły do
niego ze Związku Radzieckiego informacje o przymusowym zamykaniu homoseksualistów w klinikach psychiatrycznych.
Gorycz zawiedzionych nadziej łagodził Hirschfeldowi być może fakt, że
ewolucja zapatrywań niemieckiej socjaldemokracji przebiegała w przeciwnym,
oczekiwanym przezeń kierunku. Na zjeździe SPD w Kilonii w 1927 r. partia ta
opowiedziała się oficjalnie za zniesieniem karalności stosunków
homoseksualnych, uznając za niewłaściwe „zwalczanie chorób za pomocą
prawa karnego".
Planowane przez Hirschfelda następne konferencje seksuologiczne nie odbyły
się. Dopiero w lipcu 1928 r. zorganizowano przy wiodącym jego udziale pierwsze
zgromadzenie Światowej Ligi Reformy Seksualnej. Jej założyciele (wśród których
był m.in. Karol Kautsky) wychodzili z założenia, że seksualność człowieka
jest najbardziej międzynarodowym i jednocześnie najbardziej łączącym ludzi
spośród wszystkich czynników. Toteż walka o wolność płci i lepszy porządek w tej dziedzinie powinna mieć charakter międzynarodowy. Hirschfelda wybrano na
jednego z trzech prezydentów Ligi, a w jego Instytucie umieszczono biuro zarządu.
Głównymi przedsięwzięciami organizacyjnymi podejmowanymi przez Ligę były
Światowe Kongresy Reformy Seksualnej, które odbyły się w Londynie (1929 r.),
Wiedniu (1930 r.) i słowackim Brnie (1932).
Warto wspomnieć, że z okazji wiedeńskiego kongresu, na który przybyło
około 2 tysięcy uczestników, Tadeusz Boy-Żeleński pisał w „Wiadomościach
Literackich" (1931, nr 28): „Reprezentowane były tam wszystkie kraje, od
Islandii po Japonię [...]. Nie było tam -rzecz charakterystyczna- tylko Polski
[...]. Pojęcia, o które gdzie indziej toczą się walki od dziesiątków lat, u nas ledwo zaczynają świtać". Nic dodać, nic ująć ! Słowa sprzed
siedemdziesięciu lat wydają się nam dziś tak aktualne, jakby napisano je
wczoraj.
Po dwóch petycjach w sprawie zniesienia paragrafu 175 skierowanych przez
Komitet Naukowo-Humanitarny do Reichstagu w 1922 i 1926 r., w październiku 1929
r. parlamentarna komisja prawa karnego zajęła się reformą przepisów prawa
odnoszących się do homoseksualizmu i podjęła długo oczekiwane decyzje w tej
sprawie. Wprawdzie zniesiono karalność stosunków homoseksualnych jako takich,
ale jednocześnie wprowadzono zmiany będące mieszaniną złagodzenia i zaostrzenia obowiązującego prawa, zupełnie sprzeczne z duchem petycji
Hirschfelda. Wprowadzono karę więzienia za „ciężki nierząd między mężczyznami",
czyli homoseksualną prostytucję oraz stosunki homoseksualne z osobami poniżej
21 roku życia. Pojęcie nierządu rozszerzono na niekaralne dotąd praktyki,
takie jak wzajemny onanizm i namiętne pocałunki. Powyższe zmiany weszły w życie
dopiero w 1935 r., a faszystowskie władze zamieniły karę 5 lat więzienia na
10 lat ciężkiego więzienia.
1 2 3 4 5 Dalej..
« (Published: 27-01-2004 )
Paweł Fijałkowski Doktor historii, ur. 1963 r., archeolog i historyk, adiunkt w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, zajmuje się dziejami Żydów w dawnej Polsce (X-XVIII w.), historią protestantyzmu na ziemiach polskich do 1945 r. oraz homoerotyzmem w starożytnej Grecji i Rzymie. Number of texts in service: 5 Show other texts of this author Newest author's article: W kręgu miłośników i lubych | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3222 |
|