|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » »
Człowiek – fenomenalne zwierzę [2] Author of this text: Andrzej B. Izdebski
Nikt
nigdy nie wyznaczy momentu, kiedy pramałpa stała się praczłowiekiem. (O ile
naszych wspólnych praprzodków można w ogóle tak nazywać.) Następowały różne
zmiany w długotrwałym procesie. Nie wszystkie okazywały się korzystne dla środowiskowej
adaptacji wówczas następowały regresy i nowe formy przystosowania.
Magisterium
Kościoła Katolickiego mówi, że każdą poszczególną duszę Bóg stwarza z niczego, jednocząc ją z komórkami rodzicielskimi łączącymi się w akcie
prokreacji. Chrystianizm zapłodnione jajo utożsamia z człowiekiem. [ 7 ] W całym życiu doczesnym dusza wraz z ciałem stanowi jedność, stanowiąc
wyraz duchowej osobowości człowieka. Prowadząc go do wypełnienia losu życia w drodze do zmartwychwstania. Duszy nie można wyprowadzać z materii, gdyż
jest ona substancją — to znaczy bytem, który „opiera się na samym sobie" -
materię organizującym. Bóg jest substancją w stopniu najwyższym, substancja
duszy ludzkiej jest zależna od Boga. Dusza raz stworzona uzyskuje nieśmiertelność.
Niektórzy
filozofowie, jak Karl Popper, czy neurofizjologowie, jak sir John Carew Eccles,
wymieniając tylko tych najbardziej znanych, uważali, że istnieje pewna świadomość
oddzielona od świata fizycznego. Najdalej idzie tu współczesny badacz umysłu
Donald Hoffman z University of California, który wierzy, że istnieje tylko świadomość, a czasoprzestrzeń, materia i energia są jej wytworami. Takie spekulacje
stanowią intelektualną pożywkę dla teologów i z nich wyprowadzają (na
przykład A.
Resch) współczesne naukowe potwierdzenie istnienia duszy, a nawet Boga (na
przykład C. Tresmontant czy J. Houghton). [ 8 ]
Dla
nauki trudne jest wyznaczenie momentu, gdy stajemy się istotą ludzką. Nie
jest nią jajo i nie jest plemnik. Czy wystarczy ich spotkanie — zapłodnienie.
Jedna komórka o średnicy jednej setnej milimetra zawierająca chromosomy ojca i matki. 46 chromosomów stanowiących 23 pary z zawartym w nich szyfrem, według
którego, kroczek po kroczku, zostaniemy zbudowani. Dopiero po 30 godzinach zygota
dzieli się na dwie komórki. Szóstego dnia już jako kilkaset komórek
nazywanych blastocystą dociera do macicy, aby po około dwu tygodniach
zagnieździć się w jej ścianie. Od tego momentu nazywana zarodkiem
rozwija się dalej, tak by po dwu miesiącach
osiągnąć punkt, od którego zaczyna nazywać się płodem. Rozwijać
się będzie pod tą nazwą jeszcze przez ponad 200 dni — do chwili, kiedy
przyjdzie na świat dziecko. To cudowne zdarzenie jest procesem. Permanentnym
stawaniem się, w którym tylko dla lepszego zrozumienia zachodzących zmian
określamy i nazywamy dostrzegalne dla nas etapy. Tak samo jak w ewolucyjnym
rozwoju najważniejszym kryterium tego, że jesteśmy ludźmi, są nie nasze
kształty, a zbudowany z komórek mózg. Komórki będące w przyszłości mózgiem
zaczynają się tworzyć po siedmiu tygodniach i przesuwają na właściwe im
miejsce. W toku umiejscowienia następuje ich specjalizacja. Ale choć struktura
charakterystyczna dla człowieka, jaką jest kora mózgowa, od początku zostaje
utworzona z sześciu warstw komórek nerwowych, to początkowo neurony nie są
wyposażone w aksony i dendryty z synapsami, czyli brakuje między nimi połączeń.
Proces tworzenia komunikacyjnej sieci rozpoczyna się około 24 tygodnia od poczęcia i trwa jeszcze długo po urodzeniu. Tak jak zbiór mikrochipów bez połączeń
nigdy nie będzie komputerem, tak do czasu rozwinięcia dostatecznej ilości
synaptycznych połączeń między neuronami (co następuje około siódmego
miesiąca ciąży) nie możemy z punktu nauk biologicznych mówić o ludzkim
dziecku. Wiele przyczyn może spowodować, że prenatalny proces może zostać w sposób naturalny przerwany. Wiele też przyczyn może ten przebieg zakłócić.
[ 9 ] Biologiczny rozwój od pojedynczej komórki do dojrzałego osobnika jest
jednym z cudownych procesów jakie permanentnie przebiegają w naturze,
ale rozwój mózgu doprowadził nas do granicy, za którą sama biologia
nie jest w stanie wyjaśnić w pełni złożonej ludzkiej natury. Nasze
instynkty, a nawet wygląd, są pewną genetyczną predyspozycją, na którą wpływają
warunki środowiskowe, ingerując w ludzki los już we wczesnych etapach życia
płodowego.
Po
urodzeniu następuje wieloletni proces socjalizacji, w którym środowisko
wyzwala inklinowane genetycznie osobnicze cechy psychosomatyczne. Obserwując
rozwój dziecka można najłatwiej prześledzić ewolucję procesów umysłowych.
Na przykład w początkowym okresie dzieci stosują równoczesną niewerbalną
obróbkę informacji, dominującą u małp człekokształtnych i niektórych wyższych
ssaków. Wówczas żadna z półkul mózgowych nie jest przeważająca. W drugim roku wraz z rozwojem mowy zwiększająca się istota szara zaczyna
dominować w jednej z półkul (najczęściej w lewej), a późniejsza nauka
czytania i pisania popycha dalej rozwój umysłu w kierunku myślenia
sekwencyjnego przeważającego u ludzi. Doświadczenia z szympansami pokazały,
że można ich umysły pobudzić do zwiększenia roli myślenia sekwencyjnego.
Przez analogię można sądzić, że u człowieka wychowanego wśród małp
wzrosłaby rola myślenia równoczesnego — ważniejszego dla przetrwania w ich
środowisku.
Stopień
rozwoju intelektualnego zwierząt można też mierzyć długością okresu
konieczności oraz potencjalności uczenia się. Począwszy od zapisanej
genetycznie niezmienności, od chwili urodzenia aż do śmierci, po
kilkunastoletnią konieczność wraz z możliwością przyswajania nowych
informacji i zachowań w starczym wieku. Jakkolwiek nie można zapomnieć, że
na nauczenie się niektórych czynności, jak na przykład mówienia, mamy dość
ściśle wyznaczony okres, poza którym nie nauczymy się już nigdy mówić.
Swoistym, związanym koniecznością przyswojenia określonego minimum wiedzy,
wyróżnikiem każdego gatunku jest długość okresu dochodzenia do samodzielności.
Nawet wśród ludzi można zauważyć, że im w danej grupie społecznej
wymagany jest wyższy poziom wykształcenia, tym później osiąga się w niej
dorosłość.
Matt
Ridley pisze: „Obiegową mądrością nauk społecznych jest twierdzenie, że
natura ludzka to po prostu rezultat wychowania i doświadczenia jednostki. Nasze
kultury nie są jednak przypadkowym zbiorem arbitralnych nawyków. Są one
ukierunkowanym wyrazem naszych instynktów. Dlatego też te same motywy pojawiają
się we wszystkich kulturach — takie jak rodzina, rytuał, wymiana, miłość,
hierarchia, przyjaźń, zazdrość, lojalność grupowa i przesądy. (...) Społeczeństwo
nie zostało wymyślone przez myślących ludzi; wyewoluowało jako część
naszej natury. Jest tak samo wytworem naszych genów jak nasze organizmy".
Geny
Pojedynczy plemnik zawierający
połowę kompletu chromosomów, a jeden ludzki chromosom, zbudowany kwasu
dezoksyrybonukleinowego (DNA) zawiera 50 mln par liter genetycznego
czteroliterowego alfabetu (oznaczonego symbolami ACGT) — wniknął do
kobiecego jaja zawierającego drugą połowę, rozpoczynając cudowny proces
prowadzący do narodzin. Zapłodnione jajo zawiera dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenia w formie 23 par chromosomów, z których jeden pochodzi
od matki, a drugi od ojca. Geny rozłożone wzdłuż chromosomów, także występują
parami. W każdej z par jeden z genów jest dominującym, a drugi regresywnym,
jest to jedną z przyczyn tworzenia się niepowtarzalnych kombinacji, determinując
za każdym razem unikatowy genotyp odpowiedzialny za budowę indywidualnego
osobnika. DNA jest istotą życia. Molekuły DNA tworzą łańcuchy (np.
AGACGTGTGTTCA itd.), w których kolejność jest najważniejsza. Cząsteczka DNA
ma mniej niż jedną milionową centymetra średnicy, a ich łańcuch znajdujący
się w pojedynczej komórce po rozwinięciu liczyłby 175 centymetrów.
Nie sposób wskazać, który odcinek odpowiada za określone właściwości
organizmu i jakkolwiek naukowcy zidentyfikowali
kilka odcinków odpowiadających za określone cechy, to liczba ich jest jeszcze
niezmiernie mała. U organizmów o złożonej budowie większość cech jest
zdeterminowana nie przez jeden, a kilka genów wchodzących ze sobą w interakcje, toteż nasze genetyczne dziedzictwo nigdy nie jest dokładnie
cechami naszych rodziców. Jest to tylko pewna potencja i nie możemy określić,
biorąc pod uwagę cechy przodków, jak
będzie wyglądało nowo narodzone dziecko, a tym bardziej dorosły człowiek.
Jak mówi Richard Dawkins: [ 10 ] „W różnych aspektach swojego
zachowania geny czasami przypominają projekt, a czasami przepis. Trzymanie tych
aspektów oddzielnie jest bardzo istotne. Geny są cyfrową, tekstową informacją i zachowują swoją silną tekstową integralność, gdy zmieniają partnerów w kolejnych pokoleniach. Chromosomy — długie ciągi genów — formalnie rzecz biorąc
są dokładnie takie, jak długie taśmy komputerowe. Kiedy w komórce następuje
odczytanie części taśmy genetycznej, najpierw zachodzi przetłumaczenie
informacji z jednego kodu na inny: z kodu DNA na spokrewniony kod, który określa
dokładny kształt cząsteczki białka. Do tego punktu gen zachowuje się jak
projekt techniczny. Rzeczywiście istnieje wzajemnie jednoznaczne odwzorowanie
między genem a białkiem, i rzeczywiście jest ono deterministyczne. Uwarunkowania
genetyczne w ogromnym stopniu wpływają na wygląd, typ osobowości, a nawet
reakcje. Nie rodzimy się stanie zupełnej niewinności jako czysta tablica
"tabula rasa", kształtując swój charakter dopiero w procesie
socjalizacji. Dziedziczymy wzorzec, potencjał. Niektóre przyczyny środowiskowe
łatwo jest cofnąć. Inne trudno. Pomyśl, jak uporczywie trzymamy się akcentu
nauczonego w dzieciństwie: dorosły imigrant na całe życie będzie nosił
etykietkę cudzoziemca. Jest to znacznie bardziej nieuchronne niż wiele efektów
genetycznych. Byłoby interesujące znać statystyczne prawdopodobieństwo, że
dziecko poddane szczególnemu wpływowi środowiskowemu, jak na przykład
religijna indoktrynacja przez zakonnice, będzie w stanie umknąć temu wpływowi
później w życiu. Geny nie mają monopolu na determinizm. Tak
więc licząc się z naszym genetycznym dziedzictwem trzeba odłożyć do
lamusa straszak genetycznego determinizmu".
1 2 3 4 Dalej..
Footnotes: [ 7 ] Czy
jajo płodowe zagnieżdżone poza jamą macicy mogące być przyczyną przeróżnych
komplikacji, ale najczęściej w ciągu dwu miesięcy samoistnie poronione miało
duszę. To pytanie, rodzące wiele pokrewnych, zdaje się teologicznie bardzo
ciekawe. [ 8 ] Na poparcie wszystkich tez można znaleźć
przykłady — szczególnie wtedy, gdy nie poddaje się ich weryfikacji rozumu. [ 9 ] Wszystko co się urodziło musi umrzeć, ale jak wielkim szczęściem
jest to że żyjemy (wiele potencjalnych istnień nie zaistniało). Szczęściem
dla nas było, że tata spotkał mamę i zechcieli „po bożemu", bo przecież
„inaczej" też zechcieć mogli. Ale nawet gdy chcieli tak jak należy, to
nie każdy wytrysk dociera do miejsca przeznaczenia, a nawet wtedy gdy tam dotarł,
to wielość błędnych wyborów kierunku oraz ilość plemników niepełnowartościowych
jest zastanawiająca. Jeden sukces zdarza się na 200 milionów porażek, a jeszcze musiało się to zdarzyć w płodnych dniach mamy. To zaledwie kilka
dni, gdy comiesięczne jajeczko jest gotowe na przyjęcie gościa. Gdy jeden
plemnik (lub czasem kilka) osiągną swój cel, wtedy przez dwa następne miesiące w macicy zaczyna rozwijać się zarodek. W tym czasie następuje największy
procent poronień samoistnych. Co naturze niezbyt się udało, a może jeszcze
odrzucić, to odrzuca. Gdy nie odrzuci, rodzą się ludzie, których los najczęściej
„woła o pomstę do nieba". Ale taka już natury naturalna przypadłość,
że jest bezduszną i obcą jest jej litość wszelaka. Dobrze, gdy powyższe
przydarza się dwojgu zdrowym ludziom oczekującym potomka, bo może być
inaczej i wtedy od samego początku jest się tym gorszym, a piętno złego
urodzenia zaznaczy całą przyszłość. Nie zmienią tego przypadki geniuszy, będących
dziećmi kalekich rodziców, czy wspaniałych ludzi wychowanych w patologicznych
rodzinach. Nie zmienią tego też przykłady upośledzonych przez naturę i społeczeństwo
ludzi, którzy przeżyli życie szczęśliwie. Statystyczne dane są bezlitosne i pojedyncze wyjątkowe losy nie są wystarczającą społecznie zapłatą za
dramaty milionów dzieci niechcianych. « (Published: 21-06-2006 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4858 |
|