The RationalistSkip to content


We have registered
204.320.717 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Science » »

Człowiek – fenomenalne zwierzę [2]
Author of this text:

Nikt nigdy nie wyznaczy momentu, kiedy pramałpa stała się praczłowiekiem. (O ile naszych wspólnych praprzodków można w ogóle tak nazywać.) Następowały różne zmiany w długotrwałym procesie. Nie wszystkie okazywały się korzystne dla środowiskowej adaptacji wówczas następowały regresy i nowe formy przystosowania.

Magisterium Kościoła Katolickiego mówi, że każdą poszczególną duszę Bóg stwarza z niczego, jednocząc ją z komórkami rodzicielskimi łączącymi się w akcie prokreacji. Chrystianizm zapłodnione jajo utożsamia z człowiekiem. [ 7 ] W całym życiu doczesnym dusza wraz z ciałem stanowi jedność, stanowiąc wyraz duchowej osobowości człowieka. Prowadząc go do wypełnienia losu życia w drodze do zmartwychwstania. Duszy nie można wyprowadzać z materii, gdyż jest ona substancją — to znaczy bytem, który „opiera się na samym sobie" - materię organizującym. Bóg jest substancją w stopniu najwyższym, substancja duszy ludzkiej jest zależna od Boga. Dusza raz stworzona uzyskuje nieśmiertelność.

Niektórzy filozofowie, jak Karl Popper, czy neurofizjologowie, jak sir John Carew Eccles, wymieniając tylko tych najbardziej znanych, uważali, że istnieje pewna świadomość oddzielona od świata fizycznego. Najdalej idzie tu współczesny badacz umysłu Donald Hoffman z University of California, który wierzy, że istnieje tylko świadomość, a czasoprzestrzeń, materia i energia są jej wytworami. Takie spekulacje stanowią intelektualną pożywkę dla teologów i z nich wyprowadzają (na przykład A. Resch) współczesne naukowe potwierdzenie istnienia duszy, a nawet Boga (na przykład C. Tresmontant czy J. Houghton). [ 8 ]

Dla nauki trudne jest wyznaczenie momentu, gdy stajemy się istotą ludzką. Nie jest nią jajo i nie jest plemnik. Czy wystarczy ich spotkanie — zapłodnienie. Jedna komórka o średnicy jednej setnej milimetra zawierająca chromosomy ojca i matki. 46 chromosomów stanowiących 23 pary z zawartym w nich szyfrem, według którego, kroczek po kroczku, zostaniemy zbudowani. Dopiero po 30 godzinach zygota dzieli się na dwie komórki. Szóstego dnia już jako kilkaset komórek nazywanych blastocystą dociera do macicy, aby po około dwu tygodniach zagnieździć się w jej ścianie. Od tego momentu nazywana zarodkiem rozwija się dalej, tak by po dwu miesiącach osiągnąć punkt, od którego zaczyna nazywać się płodem. Rozwijać się będzie pod tą nazwą jeszcze przez ponad 200 dni — do chwili, kiedy przyjdzie na świat dziecko. To cudowne zdarzenie jest procesem. Permanentnym stawaniem się, w którym tylko dla lepszego zrozumienia zachodzących zmian określamy i nazywamy dostrzegalne dla nas etapy. Tak samo jak w ewolucyjnym rozwoju najważniejszym kryterium tego, że jesteśmy ludźmi, są nie nasze kształty, a zbudowany z komórek mózg. Komórki będące w przyszłości mózgiem zaczynają się tworzyć po siedmiu tygodniach i przesuwają na właściwe im miejsce. W toku umiejscowienia następuje ich specjalizacja. Ale choć struktura charakterystyczna dla człowieka, jaką jest kora mózgowa, od początku zostaje utworzona z sześciu warstw komórek nerwowych, to początkowo neurony nie są wyposażone w aksony i dendryty z synapsami, czyli brakuje między nimi połączeń. Proces tworzenia komunikacyjnej sieci rozpoczyna się około 24 tygodnia od poczęcia i trwa jeszcze długo po urodzeniu. Tak jak zbiór mikrochipów bez połączeń nigdy nie będzie komputerem, tak do czasu rozwinięcia dostatecznej ilości synaptycznych połączeń między neuronami (co następuje około siódmego miesiąca ciąży) nie możemy z punktu nauk biologicznych mówić o ludzkim dziecku. Wiele przyczyn może spowodować, że prenatalny proces może zostać w sposób naturalny przerwany. Wiele też przyczyn może ten przebieg zakłócić. [ 9 ] Biologiczny rozwój od pojedynczej komórki do dojrzałego osobnika jest jednym z cudownych procesów jakie permanentnie przebiegają w naturze, ale rozwój mózgu doprowadził nas do granicy, za którą sama biologia nie jest w stanie wyjaśnić w pełni złożonej ludzkiej natury. Nasze instynkty, a nawet wygląd, są pewną genetyczną predyspozycją, na którą wpływają warunki środowiskowe, ingerując w ludzki los już we wczesnych etapach życia płodowego.

Po urodzeniu następuje wieloletni proces socjalizacji, w którym środowisko wyzwala inklinowane genetycznie osobnicze cechy psychosomatyczne. Obserwując rozwój dziecka można najłatwiej prześledzić ewolucję procesów umysłowych. Na przykład w początkowym okresie dzieci stosują równoczesną niewerbalną obróbkę informacji, dominującą u małp człekokształtnych i niektórych wyższych ssaków. Wówczas żadna z półkul mózgowych nie jest przeważająca. W drugim roku wraz z rozwojem mowy zwiększająca się istota szara zaczyna dominować w jednej z półkul (najczęściej w lewej), a późniejsza nauka czytania i pisania popycha dalej rozwój umysłu w kierunku myślenia sekwencyjnego przeważającego u ludzi. Doświadczenia z szympansami pokazały, że można ich umysły pobudzić do zwiększenia roli myślenia sekwencyjnego. Przez analogię można sądzić, że u człowieka wychowanego wśród małp wzrosłaby rola myślenia równoczesnego — ważniejszego dla przetrwania w ich środowisku.

Stopień rozwoju intelektualnego zwierząt można też mierzyć długością okresu konieczności oraz potencjalności uczenia się. Począwszy od zapisanej genetycznie niezmienności, od chwili urodzenia aż do śmierci, po kilkunastoletnią konieczność wraz z możliwością przyswajania nowych informacji i zachowań w starczym wieku. Jakkolwiek nie można zapomnieć, że na nauczenie się niektórych czynności, jak na przykład mówienia, mamy dość ściśle wyznaczony okres, poza którym nie nauczymy się już nigdy mówić. Swoistym, związanym koniecznością przyswojenia określonego minimum wiedzy, wyróżnikiem każdego gatunku jest długość okresu dochodzenia do samodzielności. Nawet wśród ludzi można zauważyć, że im w danej grupie społecznej wymagany jest wyższy poziom wykształcenia, tym później osiąga się w niej dorosłość.

Matt Ridley pisze: „Obiegową mądrością nauk społecznych jest twierdzenie, że natura ludzka to po prostu rezultat wychowania i doświadczenia jednostki. Nasze kultury nie są jednak przypadkowym zbiorem arbitralnych nawyków. Są one ukierunkowanym wyrazem naszych instynktów. Dlatego też te same motywy pojawiają się we wszystkich kulturach — takie jak rodzina, rytuał, wymiana, miłość, hierarchia, przyjaźń, zazdrość, lojalność grupowa i przesądy. (...) Społeczeństwo nie zostało wymyślone przez myślących ludzi; wyewoluowało jako część naszej natury. Jest tak samo wytworem naszych genów jak nasze organizmy".

Geny

Pojedynczy plemnik zawierający połowę kompletu chromosomów, a jeden ludzki chromosom, zbudowany kwasu dezoksyrybonukleinowego (DNA) zawiera 50 mln par liter genetycznego czteroliterowego alfabetu (oznaczonego symbolami ACGT) — wniknął do kobiecego jaja zawierającego drugą połowę, rozpoczynając cudowny proces prowadzący do narodzin. Zapłodnione jajo zawiera dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenia w formie 23 par chromosomów, z których jeden pochodzi od matki, a drugi od ojca. Geny rozłożone wzdłuż chromosomów, także występują parami. W każdej z par jeden z genów jest dominującym, a drugi regresywnym, jest to jedną z przyczyn tworzenia się niepowtarzalnych kombinacji, determinując za każdym razem unikatowy genotyp odpowiedzialny za budowę indywidualnego osobnika. DNA jest istotą życia. Molekuły DNA tworzą łańcuchy (np. AGACGTGTGTTCA itd.), w których kolejność jest najważniejsza. Cząsteczka DNA ma mniej niż jedną milionową centymetra średnicy, a ich łańcuch znajdujący się w pojedynczej komórce po rozwinięciu liczyłby 175 centymetrów. Nie sposób wskazać, który odcinek odpowiada za określone właściwości organizmu i jakkolwiek naukowcy zidentyfikowali kilka odcinków odpowiadających za określone cechy, to liczba ich jest jeszcze niezmiernie mała. U organizmów o złożonej budowie większość cech jest zdeterminowana nie przez jeden, a kilka genów wchodzących ze sobą w interakcje, toteż nasze genetyczne dziedzictwo nigdy nie jest dokładnie cechami naszych rodziców. Jest to tylko pewna potencja i nie możemy określić, biorąc pod uwagę cechy przodków, jak będzie wyglądało nowo narodzone dziecko, a tym bardziej dorosły człowiek. Jak mówi Richard Dawkins: [ 10 ] „W różnych aspektach swojego zachowania geny czasami przypominają projekt, a czasami przepis. Trzymanie tych aspektów oddzielnie jest bardzo istotne. Geny są cyfrową, tekstową informacją i zachowują swoją silną tekstową integralność, gdy zmieniają partnerów w kolejnych pokoleniach. Chromosomy — długie ciągi genów — formalnie rzecz biorąc są dokładnie takie, jak długie taśmy komputerowe. Kiedy w komórce następuje odczytanie części taśmy genetycznej, najpierw zachodzi przetłumaczenie informacji z jednego kodu na inny: z kodu DNA na spokrewniony kod, który określa dokładny kształt cząsteczki białka. Do tego punktu gen zachowuje się jak projekt techniczny. Rzeczywiście istnieje wzajemnie jednoznaczne odwzorowanie między genem a białkiem, i rzeczywiście jest ono deterministyczne. Uwarunkowania genetyczne w ogromnym stopniu wpływają na wygląd, typ osobowości, a nawet reakcje. Nie rodzimy się stanie zupełnej niewinności jako czysta tablica "tabula rasa", kształtując swój charakter dopiero w procesie socjalizacji. Dziedziczymy wzorzec, potencjał. Niektóre przyczyny środowiskowe łatwo jest cofnąć. Inne trudno. Pomyśl, jak uporczywie trzymamy się akcentu nauczonego w dzieciństwie: dorosły imigrant na całe życie będzie nosił etykietkę cudzoziemca. Jest to znacznie bardziej nieuchronne niż wiele efektów genetycznych. Byłoby interesujące znać statystyczne prawdopodobieństwo, że dziecko poddane szczególnemu wpływowi środowiskowemu, jak na przykład religijna indoktrynacja przez zakonnice, będzie w stanie umknąć temu wpływowi później w życiu. Geny nie mają monopolu na determinizm. Tak więc licząc się z naszym genetycznym dziedzictwem trzeba odłożyć do lamusa straszak genetycznego determinizmu".


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Małpa jak człowiek
Kilka perspektyw na odwieczny problem umysł-ciało

 See comments (30)..   


 Footnotes:
[ 7 ] Czy jajo płodowe zagnieżdżone poza jamą macicy mogące być przyczyną przeróżnych komplikacji, ale najczęściej w ciągu dwu miesięcy samoistnie poronione miało duszę. To pytanie, rodzące wiele pokrewnych, zdaje się teologicznie bardzo ciekawe.
[ 8 ] Na poparcie wszystkich tez można znaleźć przykłady — szczególnie wtedy, gdy nie poddaje się ich weryfikacji rozumu.
[ 9 ] Wszystko co się urodziło musi umrzeć, ale jak wielkim szczęściem jest to że żyjemy (wiele potencjalnych istnień nie zaistniało). Szczęściem dla nas było, że tata spotkał mamę i zechcieli „po bożemu", bo przecież „inaczej" też zechcieć mogli. Ale nawet gdy chcieli tak jak należy, to nie każdy wytrysk dociera do miejsca przeznaczenia, a nawet wtedy gdy tam dotarł, to wielość błędnych wyborów kierunku oraz ilość plemników niepełnowartościowych jest zastanawiająca. Jeden sukces zdarza się na 200 milionów porażek, a jeszcze musiało się to zdarzyć w płodnych dniach mamy. To zaledwie kilka dni, gdy comiesięczne jajeczko jest gotowe na przyjęcie gościa. Gdy jeden plemnik (lub czasem kilka) osiągną swój cel, wtedy przez dwa następne miesiące w macicy zaczyna rozwijać się zarodek. W tym czasie następuje największy procent poronień samoistnych. Co naturze niezbyt się udało, a może jeszcze odrzucić, to odrzuca. Gdy nie odrzuci, rodzą się ludzie, których los najczęściej „woła o pomstę do nieba". Ale taka już natury naturalna przypadłość, że jest bezduszną i obcą jest jej litość wszelaka. Dobrze, gdy powyższe przydarza się dwojgu zdrowym ludziom oczekującym potomka, bo może być inaczej i wtedy od samego początku jest się tym gorszym, a piętno złego urodzenia zaznaczy całą przyszłość. Nie zmienią tego przypadki geniuszy, będących dziećmi kalekich rodziców, czy wspaniałych ludzi wychowanych w patologicznych rodzinach. Nie zmienią tego też przykłady upośledzonych przez naturę i społeczeństwo ludzi, którzy przeżyli życie szczęśliwie. Statystyczne dane są bezlitosne i pojedyncze wyjątkowe losy nie są wystarczającą społecznie zapłatą za dramaty milionów dzieci niechcianych.
[ 10 ] Poniższy tekst pochodzi z książki A Devil's Chaplain: Reflections on Hope, Lies, Science, and Love (Phoenix 2003). Cytuję za Nie wszystko jest w genach.

«    (Published: 21-06-2006 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Andrzej B. Izdebski
Zastępca redaktora naczelnego Dwumiesięcznika Klubów Dyskusyjnych Lewicy "Forum Klubowe".

 Number of texts in service: 18  Show other texts of this author
 Newest author's article: Zło wspaniałe – kobieta
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 4858 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)