The RationalistSkip to content


We have registered
199.549.134 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
  »

Katolicka Nauka Społeczna, socjalizm i kapitalizm [4]
Author of this text:

Paweł VI

Populorum Progressio (1967)

Papież ten był dużo bardziej sceptyczny do kapitalizmu niż jego poprzednik. Populorum Progressio to pierwszy dokument katolickiej nauki społecznej w którym to nie socjalizm jest najbardziej wypaczonym ustrojem. "Głównym oskarżonym — chociaż z pewnymi ograniczeniami — nie jest już komunizm lub socjalizm, lecz kapitalizm, kolonializm, koncepcja liberalna będąca ideologicznym usprawiedliwieniem rzeczywistości kapitalistycznej" (Gruppi [ 29 ]). O liberalnym kapitalizmie pisze: "nie wiemy jakim sposobem, zakradły się do społeczności ludzkiej poglądy, według których głównym bodźcem postępu ekonomicznego jest zysk, naczelną normą działalności gospodarczej — wolna konkurencja, prywatna zaś własność środków produkcji to prawo absolutne [ 30 ], nie znające ograniczeń i nie wiążące się z żadnymi zobowiązaniami społecznymi. Ta forma nieskrępowanego „liberalizmu" torowała drogę pewnemu rodzajowi tyranii, słusznie potępionemu przez Poprzednika Naszego Piusa XI, gdyż stąd wywodzi swój początek internacjonalizm pieniądza, czyli imperializm międzynarodowy" (26). Prywatna inicjatywa winna być wzięta w karby państwowe: "inicjatywy indywidualne i konkurencja nie doprowadzą rozwoju do pomyślnego skutku" (33). Odrzuca wolny rynek w stosunkach międzynarodowych: "Jest więc oczywiste, że zasada wolnej wymiany już nie wystarcza jako jedyna zasada kierująca w stosunkach międzynarodowych. Jest ona natomiast pożyteczna, gdy strony nie różnią się zbytnio stopniem bogactwa; co więcej, jest bodźcem do dalszego postępu i stanowi słuszną nagrodę za wysiłek. Dlatego kraje, które wielce postąpiły w uprzemysłowieniu, uważają zasadę wolnej wymiany za jakąś normę sprawiedliwości. Inaczej jest jednak, skoro warunki różnych narodów są bardzo nierówne: ceny bowiem ustalane „swobodnie" przez kontrahentów mogą pociągnąć za sobą skutki wprost krzywdzące. Trzeba stwierdzić, że w tej dziedzinie podstawowa zasada liberalizmu, jako norma stosunków handlowych, zostaje podana w wątpliwość" (58). Jak zauważa ojciec Maciej Zięba: "Istotny jest fakt, że krytyka systemu ekonomicznego prowadzona jest przez Pawła VI en bloc i nie ma — jak to było u jego poprzedników — zakreślonych wyraźnie granic. W ten sposób poniekąd może ona sięgać aż do samych podstaw instytucji wolnej ekonomii" [ 31 ]. W zamian papież proponuje gospodarkę planową (8, 33), regulację cen (61), postuluje obowiązkowy dla wszystkich narodów ogólny plan wzajemnej pomocy" (52). Obraz ekonomicznych zjawisk ukazany w encyklice jest nierealistyczny i często błędnie zdiagnozowany (np. dowodzi, iż wraz z postępem technicznym cena wyrobów przemysłowych "szybko rośnie", podczas gdy jest odwrotnie, krytykuje zbyt niskie ceny w rolnictwie, by w chwilę później pochwalić dotowanie rolnictwa). Krytykując kapitalistyczny system gospodarowania jednocześnie "czyni pozytywną aluzję do ideologii lewicowych" [ 33 ]. W papieżu tym swojego zwolennika widziała tzw. teologia wyzwolenia, czyli lewicowy ruch katolickich duchownych w Ameryce Łacińskiej.

Jan Paweł II

Podobnie jak w odniesieniu do demokracji, również kapitalizm Jan Paweł II docenia i zarazem niejednokrotnie go krytykuje. Ważne jest następujące stwierdzenie, zasadnicze co do istoty gospodarki kapitalistycznej: "Wydaje się, że zarówno wewnątrz poszczególnych narodów, jak i w relacjach międzynarodowych wolny rynek jest najbardziej skutecznym narzędziem wykorzystania zasobów i zaspokajania potrzeb". Jednakże wcale nie ułatwia to analizy omawianej kwestii, gdyż w wypowiedziach papieża "mogą się przejrzeć socjaliści, chadecy, bardzo umiarkowani liberałowie" (o. Zięba). "Papież aprobuje kapitalizm jako sposób gospodarowania, który w odróżnieniu od komunizmu po prostu sprawdził się (siła argumentu historycznego i empirycznego nie do odparcia [ 34 ]). Jest to jednak zgoda podszyta niechęcią, płynącą raczej z porażki komunizmu niż afirmacji kapitalizmu samego. Z drugiej strony — Papież przyjmuje język i część argumentów marksistowskiej polemiki z kapitalizmem" (A. Domosławski, s.193).

Laborem Exercens (1981)

Encyklika potępia traktowanie pracy jedynie w wymiarze ekonomicznym (co określa mianem ekonomizmu), postulując jej metafizyczny wręcz charakter. Sformułowany jest wniosek z którego wynika, że człowiek ma prawo do pracy [ 35 ], jako że został w tym celu powołany [ 36 ]. Zapłata za pracę nie może być ustalana według jej wartości ekonomicznej, lecz ma być "godziwą zapłatą" (co oczywiście podkreślali już papieże od Leona XIII). Podkreśla tradycyjną naukę kościoła w tej kwestii: płaca ma zapewniać godziwe życie, odpoczynek, powinna być na takim poziomie, aby kobieta mogła pracować w domu, przy wychowaniu dzieci. Jak pisze o tym Watykańska Karta Praw Rodziny z 1983 jest to tzw. "płaca rodzinna dla ojca z możliwością wynagradzania pracy domowej matki" [ 37 ]. Krytykuje kapitalizm, za jego przedmiotowe postrzeganie pracownika, jako narzędzie produkcji, a nie jako podmiot wykonywanej pracy. Jednocześnie przestrzega przed niebezpieczeństwem etatyzmu, czego nie widzieliśmy u Pawła VI. W odróżnieniu od PP, w encyklice Jana Pawła II, w sąsiedztwie krytycznych wzmianek dotyczących kapitalizmu i liberalizmu, występuje ponadto krytyka socjalizmu i komunizmu, jednak nie tak wyeksponowana jak krytyka kapitalizmu i liberalizmu. Zarzucano wówczas, że papież nie rozumie istoty współczesnego kapitalizmu, na który patrzy przez pryzmat jego marksistowskiej krytyki (np. ponawiał potępienie absolutnego prawa własności, które należało już do przeszłości). Senator amerykański, James P. Lucier, katolik, pisał: "Papież wywodzi się z systemu socjaldemokratycznego. Wychował się w kraju marksistowskim i niezbyt dobrze rozumiał kapitalizm. Swoje wyobrażenia o kapitalizmie zaczerpnął z 'Kapitału' Marksa. My w Stanach Zjednoczonych widzimy kapitalizm w inny sposób." [ 38 ]

Sollicitudo Rei Socialis (1987)

Podkreśla, że społeczna nauka Kościoła jest krytyczna zarazem wobec marksizmu i kapitalizmu. Co można interpretować w ten sposób, że poprzez symetryczność krytyki obu systemów, w perspektywie poprzedniej encykliki, następuje złagodzenie krytyki kapitalizmu, która sprowadza się do trzech głównych zarzutów: absolutyzowania życia ekonomicznego (ekonomizm), szerzenia kultury konsumpcyjnej (konsumizm) oraz nikłej troski o słabszych (egoizm). Zarówno komunizm jak i kapitalizm są systemami zniewalającymi człowieka: pierwszy poprzez biurokrację i rygoryzm państwowy, drugi poprzez plutokrację.

Jan Paweł II w zachodniej prasie liberalnej (także przez katolików liberałów — mniej zaślepionych niż ich polscy koledzy) częstokroć jest postrzegany jako papież-socjalista. 9 marca 1991 r. John Wylesna łamach Financial Times pisał: "najbardziej znacząca w tym roku obrona wartości socjaldemokratycznych w Europie pochodzi nie tyle od ludzi pokroju Willy’ego Brandta, Jose Gonzalesa czy nawet Neila Kinnocka, lecz od Karola Wojtyły, polskiego papieża, którego częstokroć kontrowersyjne poglądy zdradzają ukrytą niechęć do niektórych aspektów liberalnego kapitalizmu" [ 39 ]

Centesimus annus (1991)

W encyklice tej daje się zaobserwować zasadnicza zmiana tonu w ocenie gospodarki kapitalistycznej, zwłaszcza w porównaniu do dwóch poprzednich dokumentów, w których podkreślał przede wszystkim negatywne zjawiska w kapitalizmie (choć opisujące wczesne fazy jego rozwoju, odnoszone jednak do współczesności: "Istnieje wręcz niebezpieczeństwo rozpowszechnienia się radykalnej ideologii kapitalizmu, która odmawia nawet ich [ 40 ] rozpatrywania, uważając a priori za skazane na niepowodzenie wszelkie próby stawienia im czoła, pozostawiając ze ślepą wiarą ich rozwiązanie swobodnej grze sił rynkowych" — pisał) [ 41 ]. Jan Paweł II nie domaga się już tyle państwa w życiu gospodarczym co np. Jan XXIII, przestrzega przed groźbą etatyzmu, krytykuje państwo dobrobytu za zbyt rozbudowaną ingerencję (48). Rząd państwowy pomaga społeczeństwu w jego samoorganizacji, co wynika z ciągle żywej zasady pomocniczości.

Richard John Neuhaus dochodzi nawet do wniosku, że "proponowana teoria państwa niekiedy bardzo przypomina tę, którą teoretycy polityki nazywają teorią państwa — 'stróża nocnego', lub państwa-rozjemcy. Znaczy to, że państwo winno zapewniać uczciwe zasady gry w życiu publicznym, mieć na oku bandytów i, gdy to konieczne, rozstrzygać konflikty w oparciu o te zasady." [ 42 ] Jakkolwiek w istocie pewne ustępy mogą skłaniać do takich refleksji, jednakże jest ona nieuprawniona w odniesieniu do całościowej wizji państwa w encyklice CA.Popierając kapitalistyczny system gospodarowania, zastrzega jednak, iż nie może pozostawiać on najsłabsze jednostki samym sobie (10). Absolutnie niedopuszczalny jest leseferyzm. Państwo musi interweniować w uzasadnionych przypadkach, wolny rynek przynosi tylko pewne korzyści: "nowe ograniczenie rynku: istnieją potrzeby zbiorowe i jakościowe, których nie da się zaspokoić za pośrednictwem jego mechanizmów. Istnieją ważne wymogi ludzkie, które wymykają się jego logice. Istnieją dobra, których ze względu na ich naturę nie można i nie należy sprzedawać i kupować. Niewątpliwie mechanizmy rynkowe niosą pewne korzyści: m.in. służą lepszemu wykorzystaniu zasobów, ułatwiają wymianę produktów, a zwłaszcza w centrum zainteresowania umieszczają wolę i upodobania osoby ludzkiej, umożliwiając jej w chwili zawierania kontraktu spotykanie z wolą i upodobaniami innej osoby. Wiąże się z nimi jednak niebezpieczeństwo przyjęcia wobec rynku postawy „bałwochwalczej", nie biorącej pod uwagę istnienia dóbr, które ze swej natury nie mogą być zwykłymi towarami" (40). Ingerencja ta nie zawsze ma charakter wyłącznie koordynacyjno- hamonizacyjny, lecz może czasami spełniać funkcje zastępcze, które jednak powinny być możliwie krótkie, bez trwałego przejmowania zadań. Robotnik powinien mieć zagwarantowaną nie tylko pracę, ale i odpowiednie jej warunki oraz świadczenia socjalne, a co najważniejsze — sprawiedliwą płacę z dość wysoko podniesionym pułapem minimalnym — ma ona bowiem umożliwiać kobiecie zajęcie się gospodarstwem domowym i wychowywaniem dzieci, a dodatkowo ma pozwalać na "gromadzenie pewnych oszczędności" (15) [ 44 ]. Podkreśla niezmiernie ważną rolę związków zawodowych.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Jak Kościół walczył z demokracją
Kościół i liberalizm w Polsce


 Footnotes:
[ 29 ] Za: M. Zięba, Papieże i kapitalizm..., op.cit., s.39.
[ 30 ] Warto poczynić zastrzeżenie, iż prawo własności od wieku nie miało już charakteru absolutnego w państwach europejskich.
[ 31 ] Maciej Zięba OP, Papieże i kapitalizm..., s.41.
[ 33 ] Maciej Zięba OP, Papieże i kapitalizm..., s.44.
[ 34 ] Symptomatyczny jest zwłaszcza fakt, że kapitalizm zaczął być mniej krytykowany od socjalizmu i komunizmu dopiero po upadku tego ostatniego.
[ 35 ] W Rerum novarum próżno tego szukać.
[ 36 ] Onegdaj F. Eberle, znany katolicki teolog, pisał: "Katolicka moralność gospodarcza nie zna żadnego 'droit a travail', żadnego prawa do pracy", Katholische Wirtenschaftsmoral, Freib im Breis, 1921, s.97.
[ 37 ] za: Olszewski, Zmierczak, Historia doktryn..., s.388.
[ 38 ] za: A. Domosławski, Chrystus bez karabinu — o pontyfikacie Jana Pawła II, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s.191.
[ 39 ] za: Michael Novak, Liberalizm..., op.cit.
[ 40 ] Chodzi o problemy: marginalizacji i wyzysku, alienacji człowieka, nędzy materialnej i moralnej.
[ 41 ] Papież przyznaje we Wprowadzeniu: "pragnę zaproponować 'odczytanie na nowo' encykliki Papieża Leona XIII" (3).
[ 42 ] R.J.Neuhaus, Biznes i ewangelia. Wyzwanie dla chrześcijanina- kapitalisty, Wydawnictwo W Drodze, Poznań 1994, wyd. II, s.254.
[ 44 ] Jeśli więc godziwe minimum, w pojęciu Leona XIII, było raczej skromne, tak już u Jana Pawła II dostrzegamy, że jest ono bardziej godziwe niż minimalne.

«    (Published: 01-07-2004 Last change: 09-04-2005)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 3489 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)