|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy »
Na czym polega doskonałość estetyki japońskiej? [4] Author of this text: Rafał Kur
"Bardziej
powszechną, zachodnią koncepcją jest ta związana z punktem kulminacyjnym,
straszliwy moment, kiedy Laokoon i jego synowie giną w uścisku węża lub
ekstatyczny moment, kiedy sopran osiąga górne C; dla Kenko jednak punkt
kulminacyjny jest mniej interesujący niż początki i końce, ponieważ nie
pozostawia nic, co dopiero trzeba sobie wyobrazić. Pełnia księżyca bądź
kwiaty wiśni w pełnym rozkwicie nie sugerują półksiężyca czy pąków, za
to półksiężyc i pąki (lub też zachodzący księżyc i sypiące się
kwiaty) sugerują pełnię księżyca i bujny rozkwit. (...)" [ 30 ]. Widzimy więc doskonałość
jako nietykalną, nieprzeniknioną sferę...
I w zrozumieniu znaczenia doskonałości w niedoskonałości nie chodzi o szerokie
możliwości używania kolorów w sensie literackiej impresji, owszem „(...) użycie
kolorów może być wspaniałe, ale nieuchronnie ogranicza ono skalę sugestii:
jeśli kwiat namalowany jest na czerwono, nie może on mieć już żadnej innej
barwy, natomiast czarny kontur kwiatu na białym papierze pozwala nam wyobrazić
sobie dowolny, wybrany kolor" [ 31 ].
Fine
Mam nadzieję, że po przedstawieniu tego krótkiego szkicu [ 32 ] co do niektórych pojęć estetycznych, uważny czytelnik bez większego
problemu stworzy sobie obraz drogi, w tym przypadku drogi literackiej na przykładzie
fragmentów utworu Kenko, ku próbie kreacji doskonałości jakie przejawia piękno w japońskiej estetyce. Uważam jednak że jeszcze pełniejszy obraz mozaiki
estetycznej przedstawiałaby japońska poezja w swej powściągliwości
emocjonalnej czy w monochromii impresji. Jednakże poezja, szczególnie tak obca
kulturowo jak japońska, nasuwa zbyt wiele wątpliwości i zawiera w sobie zbyt
bogatą złożoność interpretacji i ilość materiału, paradoksalnie więc
zajmowanie się nią może przynieść więcej szkód niż pożytku. Nie twierdzę
jednak, że cała poezja jest nieprzetłumaczalna, jest raczej niebezpieczna,
gdyż wpuszcza nas w swój zbyt egzotyczny gąszcz wysublimowanych myśli, tak
daleki i obcy dla naszych europejskich głów [ 33 ].
Dlatego
zająłem się tutaj prozą. W tym wypadku jest to najlepsze wyjście, gdyż
prostsza interpretacja posuwa nas powoli do przodu i spokojnie „(...)
zaznajamia nas z tym, co obce, niejako z naszego punktu widzenia; (...) proza całkowicie
niweluje wszelkie osobliwości każdej poezji i nawet entuzjazm poetycki
sprowadza do wyrównanego poziomu, to na początek oddaje największe usługi,
zaskakując nas obcą doskonałością w samym środku naszego narodowego
domatorstwa, naszego powszedniego życia, tak że nawet nie wiedząc, jak to się
dzieje, czujemy się prawdziwie podbudowani na duchu przez jej podniosły nastrój"
[ 34 ].
Na
czym więc polega doskonałość estetyki japońskiej, która ma
odzwierciedlenie w powyższych fragmentach prozy?
Znawca
Japonii, Donald Keene, tłumaczy to krótko w eseju Estetyka
japońska: „Doskonałość, jak jakaś nienaruszalna sfera, jest odpychająca
dla wyobraźni, bo nie pozostawia miejsca na jej przeniknięcie". Generalne
unikanie perfekcji, regularności i doskonałego wykończenia, nie pozwala na
zasugerowanie, że możliwy jest dalszy rozwój. „Podstawą japońskiego pojęcia
piękna jest nie skończona doskonałość, lecz nietrwałość manifestująca
się fazami wzrostu i fazami zanikania, z których każda ma charakter niedopełnienia.
Warunkiem piękna jest nie jego uwiecznienie, a raczej zasugerowanie jego kruchości i przemijania" [ 35 ].
1 2 3 4
Footnotes: [ 30 ] D. Keene
dokańcza ten fragment stwierdzeniem: "(...) Początki, sugerujące to, co ma
nadejść i końce, sugerujące to, co było, pozwalają wyobraźni rozwinąć
się, wykraczając poza namacalne fakty aż po kres zdolności czytelnika
wiersza, widza przedstawienia No lub
znawcy monochromatycznego malarstwa. Początki i końce mają też specjalne
znaczenie dla rozwoju samej formy: malarstwo prymitywne albo sztuka współczesna
są zdolne poruszyć współczesnych ludzi bardziej niż dzieła Rafaela czy
Andrei del Sarto, malarza doskonałego. W ten sposób dziwny zbieg okoliczności
ponownie przybliża tradycyjne japońskie upodobanie do gustów współczesnego
Zachodu" (D. Keene, Estetyka japońska,
op. cit. s. 54-55). [ 31 ] D. Keene, Estetyka
japońska, op. cit. s. 53. Widzimy więc, że w kwestii używania znaczeń
kolorów Japończycy doszli do wysublimowanej perfekcji, gdyż nie ważna jest
wielobarwność lecz wielość interpretacji jednej barwy i jej odcieni za pomocą
siły sugestii wyobraźni [uwaga moja — R. K.]. [ 32 ] Nie mam
odwagi nazwać powyższą pracę pełnym opisem estetycznym tych wszystkich pojęć,
jakie wytworzyła kultura literacka Japonii. Nadal jest zbyt dużo niedopowiedzeń i to nie ze względu na słabość tłumaczeń związanych z niemożliwością
znalezienia odpowiedników w słowniku estetycznym Europy, lecz z prozaicznych
przyczyn jakie są m.in. zbyt ubogie źródła na tenże temat [przypis mój -
R. K.]. [ 33 ] Paradoksalnie jednak
dzisiejsza europejska sztuka, jak i po części literatura, która wciąż
eksperymentuje nad swym najczęściej abstrakcyjnym, nieregularnym czy
jednolitym obrazem, przybliża nas do japońskich ideałów estetycznych. Jednakże
ekspresja ukazania niepewności, nietrwałości czy niedoskonałości w europejskim wydaniu stwarza obraz swego rozwoju na podobieństwo ślepej ryby
szamoczącej się w sieci, Japonia w tym wyrazie doszła do perfekcji, głównie
ze względu na swe wielowiekowe doświadczenie. A więc chodzi tu o aspekt
ewolucyjny. Bo gdy z jednej strony europejska estetyka formułowała swe pojęcia
raz radykalnie, próbując się odłączyć od gniazda, w którym urodziła się,
jak i wychowała, raz innowacyjnie, tak w Japonii, obok współczesnych trendów,
nadal jest zachowany ciąg tradycyjnych wyrazów estetycznych. I jeśli współcześni
esteci nie wiedzą jak można zająć się dzisiejszą wyeksploatowaną i zbyt
zintelektualizowaną sztuką kultury europejsko-amerykańskiej, czemu nie
mieliby zainteresować się bogactwem znaczeń sztuki egzotycznych krajów,
jeszcze nie ruszonych biegiem czasu? Na pewno te nowe doświadczenia przyniosą
świeże i nieoczekiwane efekty, strach tylko aby nie przyniosły kolejnych
rewolucyjnych zwrotów i nie wyeksploatowały znaczeń tak, na razie egzotycznych
dla nas ideałów estetycznych [przypis mój — R. K.]. [ 34 ] J.W. Goethe, Tłumaczenia (Ubersetzungen), Bd. 7, s. 235-239; (tłum.: Ryszard Wojnakowski), [w:] Przypisy i rozprawy dla lepszego zrozumienia
Dywanu Zachodu i Wschodu (Noten und Abhandlungen zu besserem Verstandnis des
West-ostlichen Divans), 1818; cyt. za: Tadeusz Namowicz, J.
W. Goethe. Wybór pism estetycznych, Warszawa 1981. [ 35 ] Cyt. za: K. Wilkoszewska, op. cit. s. 10. « (Published: 11-05-2006 )
Rafał Kur Absolwent socjologii, student filozofii i historii UJ. Stypendia na UW i Universite de Paris X - Nanterre.
| All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4766 |
|