The RationalistSkip to content


We have registered
204.323.088 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
  »

Wolność dysponowania życiem a prawo do godnej śmierci [6]
Authors: , , ,

Rygoryzm aksjologiczny podpowiadałby, ze prawo powinno konsekwentnie albo zezwalać, albo zakazywać człowiekowi swobodnego podejmowania decyzji, odnoszących się do jego życia prywatnego zarówno w przypadku gdy miałaby ona dotyczyć żądania własnej śmierci, jak i braku zgody na zabieg leczniczy, którego podjęcie, bądź kontynuowanie byłoby niezbędne dla ratowania jego życia.

Ustawodawca jakby świadom delikatności i wyjątkowej złożoności materii, odnoszącej się do najważniejszych, bo ostatecznych przecież dla człowieka wyborów egzystencjalnych, szczęśliwie zrezygnował z przyjęcia konsekwentnych, ale ekstremalnych i moralnie nazbyt wygórowanych w tej mierze — rozwiązań prawnych.

Dzięki, jak sądzę, zamierzonej przez ustawodawcę aksjologicznej niespójności przepisów art. 150 i 192 k.k., ten ostatni w sposób widoczny osłabia aksjologiczne przesłanie zakazu eutanazji, stanowiąc w rzeczy samej „boczną furtkę” — umożliwiającą jego ominięcie w tych wszystkich przypadkach, gdy pacjent powodowany wewnętrznym pragnieniem godnej śmierci, właśnie dla jej spełnienia nie wyrazi zgody na podjęcie lub dalsze kontynuowanie akurat koniecznych dla podtrzymania jego życia — zabiegów leczniczych. Przepis ten statuuje przywilej, czy łaskę dobrej śmierci nie tylko dla pacjentów w stanie terminalnym , ale także dla nieuleczalnie, czy przewlekle chorych, dotkniętych degradującą chorobą, w stopniu uniemożliwiającym im samodzielne wykonywanie podstawowych, w tym także niekiedy najbardziej intymnych czynności i funkcji życiowych [ 57 ], gdy dotknięci wówczas niemożnością samorealizacji, podmiotowo już nie zainteresowani w podtrzymywaniu takiego życia, nie wyrażą zgody na uporczywą, czy agresywną terapię, a która w ich uzasadnionym przekonaniu i odczuciu narusza ich własne poczucie godności. [ 58 ]

VI

Inaczej ma się natomiast sprawa w tych wszystkich przypadkach, gdy nie zachodzi jeszcze konieczność podejmowania wobec chorego zabiegów leczniczych, zwłaszcza podtrzymujących jego życie [ 59 ], ale ten wszakże wobec ogromu cierpień i dotkliwych skutków swojej choroby, trwale uzależniony od opieki osób trzecich, nie znajdując więcej chęci do życia – zwraca się z żądaniem, (najczęściej do lekarza) o spowodowanie jego śmierci.

Nowy kodeks karny w porównaniu do uprzednio obowiązujących regulacji przypadków bezpośredniej eutanazji [ 60 ] podejmowanej na żądanie ofiary i pod wpływem współczucia dla niej wprowadza — jedną istotną zmianę, przewidując w art. 150 § 2 w wyjątkowych wypadkach możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpienia od jej wymierzenia.

Rozwiązanie takie odczytywane jest niekiedy jako niefortunny przejaw „poluzowania” rygorów ochrony życia, jako obiektywnej wartości społecznej, zmierzający „do częściowej legalizacji eutanazji, o czym decydować będzie sąd” [ 61 ], czy nawet jako zapis, który utrwalając w świadomość społecznej możliwość jej bezkarności — „ może doprowadzić na zasadzie równi pochyłej do rozwiązań całkowicie legalizujących czynną eutanazję, (...) co byłoby jednym z przejawów tzw. kultury śmierci.” [ 62 ]

W krytyce podejmowanej już od strony dogmatycznej zwraca się uwagę, że ułomność tego przepisu na tym ma polegać, że na użytek nadzwyczajnego złagodzenia kary i sędziowskiego prawa jej darowania — przyjmuje on „wyjątkowe przypadki dla sytuacji ze swej natury wyjątkowej”, [ 63 ] a więc swoistą „wyjątkową wyjątkowość”.

Zarzut ten zdaje się być dowodem braku wyobraźni jego autora, który mylnie zakłada, że przepis art. 150w § 1 „przewiduje sytuację ekstremalną i maksymalnie już wyjątkową.” [ 64 ]

Nowy kodeks karny, kładąc dużo większy nacisk na ustalenie winy i jej stopnia, niż czyniły to uprzednio obowiązujące kodeksy, tworząc uprzywilejowany typ zabójstwa eutanatycznego, trafnie uznał, że element żądania i współczucia umniejszając winę sprawcy uzasadnia łagodniejszy, niż za zabójstwo zwykłe, wymiar kary.

Problem wszakże w tym, że krąg okoliczności umniejszających winę jest otwarty i w konkretnym przypadku, obok żądania ofiary i współczucia, jakie żywi dla niej sprawca, wystąpić mogą inne dodatkowe okoliczności anormalnej sytuacji motywacyjnej, w jakiej znalazł się sprawca. Przykładowo okazać się może, iż jest on związany z ofiarą nie tylko współczuciem ale także silnym uczuciem miłości, która czyni tym dotkliwsze poczucie jego bezradności wobec cierpień osoby dla siebie najbliższej, motywując go tym silniej do spełnienia jej żądania. I to właśnie z nie dającej się wykluczyć możliwości występowania elementów, które poza współczuciem i żądaniem, różnicować mogą sytuacje motywacyjne, w których działa sprawca – czerpie swój głębszy sens i uzasadnienie przepis o wypadkach wyjątkowych, które rozstrzygane indywidualnie ad casum mogą ukształtować taki stopień zawinienia, który uzasadniać będzie redukcję kary, a nawet przy potępieniu samego czynu przez fakt skazania – odstąpienie od jej wymiaru. Innymi słowy możliwość ta nie jest podyktowana chęcią „legalizacji” eutanazji, lecz koniecznością wzięcia pod uwagę przy wymiarze kary niekiedy skrajnie anormalnej sytuacji motywacyjnej, pod wpływem której może działać sprawca. [ 65 ]

W przeciwieństwie do krytyków – w opinii tych, którym bliska jest wizja prawa jako instrumentu ochrony ludzkich wolności, omawiany przepis stanowi właściwy krok w dobrym kierunku, świadczący o godnej uznania liberalizacji nastawienia legislatora do problemu eutanazji, czy nawet o tendencji dekryminalizacyjnej, zbliżającej polskie uregulowania w tej mierze do ustawodawstw krajów Unii Europejskiej. [ 66 ]

Próby prawnej regulacji eutanazji wobec braku dostatecznie precyzyjnych i zobiektywizowanych przesłanek, na podstawie których można by bezbłędnie rozstrzygać o „jakości” życia i niemożliwym do zniesienia cierpieniu, natrafiają nieodmiennie, zwłaszcza wtedy, gdy ustalają z konieczności zawsze niedookreślone kryteria jej dopuszczalności, na zarzut, że uchybiają one gwarancyjnej funkcji prawa karnego.

Uwzględniając wszakże aspiracje współczesnego człowieka, który coraz dobitniej domagając się poszerzenia zakresu swoich praw do samostanowienia o sobie, jawnie przeciwny jest ich ograniczaniu — wszędzie tam, gdy nie jest to konieczne dla ochrony praw lub wolności innych, przypuszczać należy, że we współczesnych dyskusjach o eutanazji, postulaty liberalizacji, czy nawet jej dekryminalizacji, będą artykułowane coraz częściej i dobitniej.

Z polskich debat o eutanazji i poszukiwań stosownych rozwiązań prawnych, które miałyby prowadzić do zrównoważenia ochrony życia człowieka z jego prawem do godnej śmierci- odnieść można niekiedy wrażenie większej dbałości o podtrzymywanie możliwie jak najdłużej przy życiu człowieka, który podmiotowo nie jest już w tym zainteresowany, znacznie zaś mniej rzeczywistego zatroskania o ochronę życia tych, co wykazują wolę i determinację przetrwania.

Ujawniony niedawno Katalog Usług Medycznych NFZ przyjmując „Kryteria doboru pacjenta”, wedle których podawanie leku opóźniającego rozwój raka jelita grubego osobom powyżej lat 65 objęte zostało statusem usług zakwestionowanych do zapłaty- jest pod tym względem przykładem wymownym a porażającym.

*

Referat wygłoszony 16.05.2005 r. na ogólnopolskiej konferencji naukowej „Prawnokarne aspekty wolności” w Arłamowie. Publikowany w: Prawnokarne aspekty wolności pod red. M. Mozgawy, Wyd. Wolters Kluwer, Zakamycze 2006 , s. 45-69.


1 2 3 4 5 6 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czy teoria doboru naturalnego Darwina zmieniła nasz pogląd na miejsce ludzkości
Spory wokół moralnego i prawnego statusu płodu ludzkiego

 Comment on this article..   See comments (4)..   


 Footnotes:
[ 57 ] odsyłam w tej mierze do wstrząsającego reportażu B. Pietkiewicz: Wyklęte słowo eutanazja, Polityka nr 46 (2271) 46 2000, s. 3-9, a w którym autorka przedstawia dramatyczne losy chorych, zmagających się z niewyobrażalnym cierpieniem, bezskutecznie błagających o łaskę godnego umierania, a których stan, jak sądzę, opisywany w języku prawnym czy prawniczym, zwykle nie oddaje dramatyzmu ludzkich losów, a trywializując cierpienia często uwalnia prawników od wątpliwości, których brak nie zawsze służy przyjmowaniu dobrych i racjonalnych w tej mierze rozwiązań prawnych. Por także K. Poklewski- Koziełł: Obowiązek ochrony życia a prawo człowieka do godnej śmierci (Glos w dyskusji) „Prawo i Medycyna" nr 1/1999, ss. 105-109, tegoż: Lekarz wobec oświadczenia woli pacjenta antycypującego swój stan terminalny (na tle rozwiązań przyjętych w Szwajcarii), „Prawo i Medycyna", nr 9 (vol. 3) 2001, ss. 48-53.
[ 58 ] Od zakazu stosowania przez lekarza uporczywej terapii wbrew woli pacjenta, także w przypadku gdy przyczyna wywołująca stan jego niewydolności jest odwracalna, odróżnić należy od oczywistej dopuszczalności procedury „DRN” (do notresuscitate) w przypadkach, gdy zgodnie z zasadami wiedzy medycznej przyczyna ta nie daje się leczyć i przy nieodwracalności, której w dającej się przewidzieć przyszłości nigdy nie dojdzie do powrotu wydolnych czynności życiowych i świadomości chorego, który (odmóżdżony, odkorowany) zawsze już będzie wymagał stosowania metod sztucznego podtrzymywania go przy życiu.
W wypadkach takich lekarz jest zwolniony od stosowania nadzwyczajnych środków, w tym resuscytacji oraz innych metod nadzwyczajnych (np. stosowania katecholamin, żywienia pozajelitowego, oddechu zastępczego, plazmaferezy, itp.), zwłaszcza gdy stosowanie takich środków narazić może pacjenta lub jego rodzinę na niepotrzebny ból lub cierpienie. Patrz; M. Filar: Lekarskie prawo karne.. op. cit., ss. 319-320, a także T. Szreter: Problemy etyczne i ekonomiczne w intensywnej terapii, „Prawo i Medycyna", nr 1/1999, s. 98 i n.
[ 59 ] Co oczywiście z tego względu czyni znaczenie braku zgody na wykonanie tego zabiegu bezprzedmiotowym.
[ 60 ] Mówiąc o eutanazji bezpośredniej mamy na myśli sytuację, w której sprawca swym działaniem (eutanazja czynna) lub zaniechaniem (eutanazja bierna) przyspiesza w bezpośrednim następstwie przyczynowym swego czynu, śmierć chorego, zanim ta nastąpiłaby z przyczyn naturalnych.
[ 61 ] tak, m. in. W Szkotnicki: Za i przeciw legalizacji eutanazji ... op. cit. s18-19.
[ 62 ] tak: J. Warylewski : W sprawie prawnokarnego postrzegania eutanazji, PiP 3/1999, ss.77-78.
[ 63 ] Patrz; J. Warylewski: j.w., s.77.
[ 64 ] tak: J. Warylewski: tamże, s. 77.
[ 65 ] jak słusznie: A. Zoll: Kodeks karny, cz. szczególna, Komentarz... s.241.
[ 66 ] Por. K-Poklewski-Koziełl: Obowiązek ochrony życia a prawo człowieka do godnej śmierci... s.108. Por. także K. Bączyk : Eutanazja i „wspomagane samobójstwo” w prawie porównawczym...s.66, a także: P. Konieczniak: W sprawie eutanatycznej pomocy do samobójstwa... ss. 76-78.

«    (Published: 24-12-2008 Last change: 27-12-2008)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Tomasz Kaczmarek
Ur.1970 r. Dramatopisarz, doktor nauk humanistycznych Uniwersytetu Łódzkiego i Sorbony. Obecnie adiunkt na Filologii Romańskiej UŁ. Tłumacz z języka francuskiego i włoskiego. Autor artykułów z zakresu językoznawstwa, jak i poświęconych teatrowi i dramatowi europejskiemu XX-wieku. Jest laureatem I Ogólnopolskiego Konkursu na Polską Sztukę Współczesną zorganizowanego przez Stowarzyszenie DRAMA przy Teatrze Ateneum w Warszawie (2002). Od 2003 związany z "Laboratorium Dramatu" (prowadzonym przez Tadeusza Słobodzianka) przy Teatrze Narodowym.
 Private site

 Number of texts in service: 9  Show other texts of this author
 Newest author's article: Racjonalny ustawodawca wobec opinii społecznej a populizm penalny

Tomasz Kaczmarek
Inżynier elektryk z wykształcenia, pracuje jako informatyk. Członek Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Zainteresowania: literatura s-f i popularnonaukowa, informatyka, historia średniowiecza w Polsce. Mieszka w Legnicy.
 Numer GG: 2449621

 Number of texts in service: 10  Show other texts of this author
 Newest author's article: Racjonalizm kontra wiara.

Tomasz Kaczmarek
Czołowy polski specjalista od prawa karnego, profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego, wieloletni kierownik Katedry Prawa Karnego Materialnego, członek Komisji Kodyfikacyjnej odpowiedzialnej za nowy Kodeks Karny (1997). W 2006 r., w 40-lecie pracy naukowej, wydano monumentalne "Rozważania o przestępstwie i karze" (ss.838) - antologię rozpraw naukowych T. Kaczmarka, jako jedyny tego rodzaju projekt w powojennym prawie polskim.
 Private site

 Number of texts in service: 10  Show other texts of this author
 Newest author's article: Społeczne niebezpieczeństwo czynu jako problem kodyfikacyjny

Tomasz Kaczmarek
Inżynier elektronik z wykształcenia, pracuje jako administrator IT. Sympatyk Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Zainteresowania: literatura s-f i popularnonaukowa, kongwistyka, transhumanizm, informatyka, historia średniowiecza w Polsce. Mieszka w Legnicy. Kiedyś "anarchista" dziś racjonalista.
 Private site

 Number of texts in service: 8  Show other texts of this author
 Newest author's article: Racjonalny ustawodawca wobec opinii społecznej a populizm penalny
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 6271 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)