|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Zachód a Indie historia wzajemnej fascynacji [3] Author of this text: Piotr Napierała
W
Londynie zaroiło się od nababów (nabobs)-
urzędników i kupców EIC, którzy zrobili majątek i teraz kłuli rodaków w oczy swym bogactwem, nic więc dziwnego, że proces Hastingsa w 1788 roku był
taki głośny. Edmund Burke oskarżał go „w imieniu narodu Anglii, którego
honor zhańbił i w imieniu narodu
Indii, którego prawa pogwałcił i którego kraj obrócił w pustynię"
[ 20 ]. W 1766 roku Burke mówił, że bez wolności nie byłoby Imperium Brytyjskiego,
teraz chciał to udowodnić oskarżonemu. Hastings został uwolniony w kwietniu
1795 roku, stracił jednak majątek w procesie. Od tamtej
pory żył w odosobnieniu, do maja1814
roku, kiedy książę regent powołał go na członka Privi Council.
W
miejsce rządów EIC stanęła państwowa administracja -
Indian Civil Service (ICS), która cieszyła się
nieskazitelną reputacją przez cały okres brytyjskiego panowania w Indiach. W XVIII roku Imperium było amoralne, lecz na przełomie wieków zaczęło
się coś zmieniać, zaczynano myśleć o niesieniu światła cywilizacji
[ 21 ].
Urzędnicy i kupcy pokolenia Warrena Hastingsa byli dość mocno
zaaklimatyzowani. Irlandczyk kapitan Robert Smith z 44 regimentu podróżował
po Indiach w latach 1828-1832i poślubił
hinduska księżniczkę (a jej siostra kupca EIC), Smith
bardzo chwalił urodę hinduskich kobiet:
„Delikatny
wyraz twarzy tak charakterystyczny dla tej rasy, piękno i regularność cech i symetryczny kształt Glowy są uderzające… kiedy ujrzysz zza cienkiej woalki
falującego muślinu jak wdzięczna hinduska wyłania się z porannych ablucji w Gangesie jest to temat godny pracy poety lub artysty [ 22 ]."
W
tym samym okresie Samuel Snead Brown pisał, że „ci którzy, nieważne jak długo,
obcowali z autochtonkami, nigdy nie poślubiają Europejki… są tak
wesoło figlarne, tak pragnące służyć i dogadzać że człowiek, który
przywykł do ich towarzystwa, wzbrania się od pomysłu napotkania fanaberii czy
ulegania kaprysom angielskich kobiet [ 23 ]…".
Lingwista i pionier
indyjskiego dziennikarstwa Rammohun Roy (1772-1833) z bramińskiej bengalskiej
rodziny ziemiańskiej odwiedził Brytanię w 1831 roku. Roy był nieoficjalnym
przedstawicielem cesarza Indii w Londynie. Chwalił reformę wyborczą 1832
roku, twierdząc, że jest ona zbawieniem narodu i czyni go dumnym z bycia
brytyjskim poddanym. Roy został entuzjastycznie przyjęty w Londynie, na dworze
Wilhelma IV (oglądał jego koronację w Westminsterze) i wśród członków
korpusu dyplomatycznego. Londyńska socjeta uwielbiała go, nazywając: friend
and champion of women, we wrześniu 1833 roku w Mancesterze ludzie z gminu -
the great unwashed przybyli tłumnie by zobaczyć „Króla Indii" — 'the King of Ingee' za którego brali Roya. Hinduski uczony zmarł w Bristolu
niedługo potem. Po jego śmierci, jego syn Rajaram pracował przez 3 lata jako
urzędnik India House.
W XVIII wieku i w początkach
XIX wieku Europa przeżywała okres orientalizmu i „indiomanii". Voltaire w swych: Lettres
sur l’origine des sciences et sur celle des peuples de l'Asie (napisanych w roku 1775, lecz
opublikowanych w Paryżu w 1777 roku) pisał o Indiach jako o kolebce nauk
matematycznych. Sir Charles Wilkins
(1749-1836) był pierwszym Anglikiem, który opanował sanskryt. Drugim
był William Jones (1746-1794),
który dowiódł pokrewieństwa języków indoeuropejskich i przedkładał
sanskryt nad łacinę i grekę, jak również indyjskie pochodzenie szachów i algebry. Goethe nawiązał do ksiąg indyjskich, a w 1808 roku Friedrich
Schlegel opublikował dzieło: „O języku i mądrości Hindusów", postulując prowadzenie badań porównawczych
struktury gramatycznej języków indyjskich i europejskich [ 24 ].
Schlegel uznawał Indie za kolebkę wszystkich języków i głosił wyższość
rasową ludów indoeuropejskich nad innymi. Badania Schlegela, choć stanowiły
element irracjonalnego europejskiego romantyzmu czerpiącego z równie
irracjonalnej duchowości Indii, przełamały w Europie mit wieży Babel i otworzyły nowe perspektywy badawcze. W latach 50. XIX wieku Schopenhauer
postulował przyjęcie aryjsko-wedyjskiej etyki opartej na duchowym
samodoskonaleniu krytykując ducha materialistycznego „żydowskiego" obecnego w cywilizacji Zachodu. Kilka dekad wcześniej urodzony w 1788 roku filozof był w Indiach osobiście, co zaowocowało jego fascynacją buddyzmem. Pod wpływem
buddyzmu stworzył filozofię, według której każda wola rodzi się w cierpieniu. Indiami interesowali się też Nietzsche i Paul Deussen. Motywy
indyjskie w kulturze zachodniej wzmogły się w okresie modernizmu i symbolizmu, łącząc się ze spirytualizmem i ezoteryzmem. Oto jak opisał Indie ich kolejny miłośnik Mark Twain
(1835-1910), który był w Indiach podczas swej podróży dookoła świata
rozpoczętej w 1895 roku:
„...Kraj snów i romansów, bajecznego bogactwa I niezmiernej biedy, splendoru i szmat, pałaców i ruder, głodu i zarazy, geniuszu i gigantów i lamp Aladyna, tygrysów i słoni,
kobr i dżungli, kraj setek narodów i języków, tysiąca religii i 2 milionów
bogów, kolebka rodzaju ludzkiego i ludzkiej mowy, matka historii, babka
legendy, prababka tradycji [ 25 ]…".
Równocześnie rozwijał się
zachodni orientalizm, zazwyczaj pojmowany jako nurt w sztuce obecny od czasów
baroku i rokoka, lecz dotyczący także pewnego wyobrażenia Wschodu jako
miejsca bajkowych przygód, miejsca magicznego, zmysłowego i zagadkowego.
Orientalizm dotyczył głównie Bliskiego a nie Dalekiego Wschodu, choć w USA
tradycyjnie Orientem nazywano Daleki Wschód z Indiami i Chinami (dziś
amerykanie lubią żartować z pozostałości europocentryzmu, np. tego, że
Chiny są nazywane Wschodem, choć leżą na Zachód od USA), co powoduje do dziś
wiele zamieszania w humanistyce [ 26 ].
Orientalizm oznacza jednak fascynację jakąkolwiek z kultur Wschodu: hinduską,
japońską, arabską, perską lub chińską. Amerykański lewicowy krytyk
kultury pochodzenia palestyńskiego Edward Said (1935-2003) uważał orientalizm
za konstrukcję kultury Zachodu stanowiącą zbiór mitów służących
usprawiedliwianiu kontroli kolonialnych państw Zachodu nad Wschodem [ 27 ].
Jednak w XVIII i XIX wieku zainteresowania Indiami odbierano jako Tanzanie Indii i Wschodu za w pewnym sensie równorzędnych kultur wobec Zachodu. Charles Grant uznał pochwały orientalistów za
przesadzone, a kulturę hinduską za głęboko zdeprawowaną w swym dziele z 1796 roku: Observations
on the state of society among the Asiatic subjects of Great Britain,
particularly with respect to morals; and on the means of improving it, written
chiefly in the year 1792.Z
tymi poglądami próbował potem polemizować Swami Vivekananda (1863-1902)
twierdząc, że Indie wcale nie są tak bardzo podporządkowane boskim zwierzętom i kastowym zwyczajom, jak myślano w Londynie. Liberalny historyk i filozof James
Mill (1773-1836), ojciec jeszcze bardziej znanego myśliciela Johna
Stuarta Milla (1806-1873) w swym dziele: The
history of British India opisał Hindusów (Chińczyków zresztą też)
jako ludy tchórzliwe, nieczułe i zakłamane. Warto tu wspomnieć, że
zarówno James Mill jak jego syn popierali imperializm także jako drogę do
ucywilizowania Indii także dla
dobra ich mieszkańców, i zauważyć, że James Mill pisał swe dzieło rok po
powstaniu sipajów, które zaskoczyło brytyjskie władze swą zaciekłością.
Ciekawe, że jeden z pierwszych liberałów, Adam Smith był imperializmowi
przeciwny. Uważał inwestowanie za dalekimi granicami za marnotrawienie sił i środków i brak handlowego patriotyzmu. Uważał też, że należy rozwijać
produkcję w kraju, a nie za morzami, a lud brytyjski powinien kupować rodzime
produkty [ 28 ].
Do
lat trzydziestych XIX w. Brytyjczycy w Indiach, nawet jeśli nie traktowali Hindusów
zupełnie jak równych sobie pod względem kultury, nie zamierzali przerabiać
ich na Anglików czy chrześcijan. W 1813 roku Thomas Munro stwierdził: "nie
ma we mnie wiary w nowoczesną doktrynę udoskonalenia Hindusów ani innych
ludzi [ 29 ]",
misjonarzy, którzy już koniecznie chcieli przyjechać, nie wspierano i wysyłano
do duńskiej faktorii w Serampore. Starano się nie drażnić hinduskich przesądów i zwyczajów. Innego zdania byli jednak członkowie londyńskiego Comitee of the
Protestant Society, jak pisze N. Ferguson, mniej więcej ci sami ludzie co znieśli
niewolnictwo chcieli zrobić z Hindusów chrześcijan
i de facto Brytyjczyków. Jak to ujął jeden z członków CPS:
„...Mieszkańcy
gęsto zaludnionych rejonów Indii… wciągnięci w najbardziej żałosny stan
moralnej ciemności, pod wpływem najbardziej obrzydliwych i hańbiących przesądów,
mają najwyższe prawo do najbardziej miłosiernych uczuć i dobroczynnej posługi
brytyjskich chrześcijan [ 30 ]…".
Zbiegło
się to z ideą eksportu wolnego handlu do Indii głoszonej przez drugą falę
liberalizmu z J.S. Millem na czele, który mówił, iż celem jest: „...zanik
stosowania przesadów, które przeszkadzają w skutecznym wprowadzeniu przemysłu
[ 31 ]…".
Nagle okazało się, że trzeba Indie edukować i walczyć z ich przesądami.
Walczono więc od lat 30. XIX wieku z paleniem wdów (sati), wędrownymi świętymi dusicielami (thugi) i mordowaniem dziewczynek (by nie płacić posagu) oraz
obrzezaniem kobiet. Często dość libertyńscy kupcy EIC obawiali się zarówno
rygoryzmu misjonarzy, jak i drażnienia uczuć autochtonów.
Gdy jednak postanowiono stworzyć warstwę wykształconych Hindusów
(postulował to urzędnik ICS historyk Thomas Babbington Macauley), do pomocy w obsłudze Imperium i kontaktowaniu się z ludnością lokalną nadal wahano się,
czy uczyć Indie zachodniej wiedzy, czy kazać im i samemu studiować sanskryt, w końcu zdecydowano się kształcić Indie po brytyjsku [ 32 ]. W dużym stopniu zdecydowała o tym postawa elit hinduskich. W 1817 spragnieni
wiedzy Zachodu Bengalowie założyli Hindu College. Do 1838 roku istniało już w Indiach 40 szkół z angielskim jako językiem nauczania. W stolicy
Brytyjskich Indii Kalkucie powstały wydawnictwa naukowe [ 33 ].Przedstawiciel
elity Kalkuty Raja Ram Mohan Roy krytykował w 1823 ideę sanskryckiej budowanej
przez EIC twierdząc wprost, że nie skomplikowany sanskryt, który przez wieki
był przeszkodą w rozwoju Indii, i nie subtelności wedyjskie, lecz zachodnia
wiedza przydadzą się temu krajowi [ 34 ].
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Dalej..
Footnotes: [ 25 ] The land of dreams and romance, of fabulous wealth and fabulous
poverty, of
splendour and rags, of palaces and hovels, of famine and pestilence, of
genii and giants and Aladdin lamps, of tigers and elephants, the cobra and
the jungle, the country of hundred nations and a hundred tongues, of a thousand religions and two million gods, cradle of the human race,
birthplace of human speech, mother of history, grandmother of legend,
great-grandmother of traditions..., vide: http://pratheep.com/quotes-on-india [ 26 ] E. von Kuehnelt-Leddin, Ślepy tor.
Ideologia i polityka lewicy 1789-1984, Wektory Wrocław 2007, s. 530. [ 27 ] Vide: E. Said, Orientalizm, wyd I: tł. Witold Kalinowskim, wstęp
Zdzisław Żygulski, PIW Warszawa 1991. [ 28 ] Niall Ferguson, Imperium. Jak Wielka
Brytania zbudowała nowoczesny świat, Sprawy Polityczne Warszawa 2007,
s. 9-12. [ 34 ] F. Zakaria, op. Cit, s. 99-100. « (Published: 09-08-2012 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8246 |
|