|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Zachód a Indie historia wzajemnej fascynacji [7] Author of this text: Piotr Napierała
Pragnę oświadczyć z całą powagą, że nie życzę sobie żadnych
pogrzebowych ceremonii religijnych. Nie wierzę w takie ceremonie i dlatego
poddawanie się im… byłoby hipokryzją… [ 85 ]".
Kastowość Nehru potępił w odczycie Indie
wczoraj i dziś:
...Chcę
naturalnie, by Indie postępowały naprzód w rozwoju materialnym, by wypełniały
swoje plany 5-letnie i podniosły stopę życiową swojej licznej ludności. Chcę,
by ustały ciasne spory dnia dzisiejszego… W szczególności żywię nadzieję,
że skończy się przekleństwo kast… Troszczę się nie tylko o nasz postęp
materialny, lecz także o jakość naszego narodu … Siła jest potrzebna, lecz
ważniejsza jest rozwaga i mądrość. Tylko połączenie siły i mądrości
daje dobre wyniki [ 86 ]…".
Drugi
twórca niepodległych Indii, Mahatma Gandhi, pochodzący z hinduistycznej
rodziny kupieckiej, też pojechał na studia prawnicze do Anglii, w wieku 19
lat. Jego poglądy również zostały ukształtowane przez brytyjskie otoczenie,
lecz to otoczenie było odmienne od tego, z którym zetknął się Nehru.
Brytyjscy teozofowie i wegetarianie z Vegeterian
Society zachęcali go do studiów nad klasycznymi księgami hinduizmu. Jest to
więc przykład hinduizacji młodego, umiarkowanie
religijnego człowieka z Indii, przez ludzi Zachodu. W Natalu w Afryce Południowej,
gdzie pracował w hinduskiej firmie, zetknął
się potem Gandhi z segregacją rasową wobec kolorowych i z przejawami
nietolerancji religijnej (Gdy pewnego razu w sądzie w Durbanie brytyjski
urzędnik nakazał Gandhiemu zdjęcie turbanu, ten, spokojny do tej pory człowiek,
oburzył się i wyszedł z sali sądowej). Miał nadzieję polepszyć sytuacje
prawną hindusów żyjących wówczas na terenie dzisiejszego RPA, dzięki udziałowi
(i zachęcaniu pobratymców) do udziału w wojnie burskiej, jednak wbrew jego
nadziejom sytuacja żyjących w kolonii Hindusów nie poprawiła się. Potem w Indiach po zamieszkach 1919 roku potępił obie strony; hinduską i brytyjską
za stosowanie przemocy. Sam wolał wywalczyć niepodległość Indii przez
bojkotowanie i paraliżowanie działalności brytyjskiej administracji (taktyką
biernego oporu). W 1948 roku Gandhi tuż po wywalczeniu niepodległości Indii
został zastrzelony przez fanatyka anty-muzułmańskiej
hinduskiej organizacji nacjonalistycznej. Gandhi krytykował kastowość i postulował równouprawnienie kobiet, jednak wielu widzi w nim, zapewne z powodu noszenia szat podobnych szatom hinduskiego guru, postać niemal
bajkową, podobną Dalei Lamie, który też swój rozum polityczny ma, Gandhi
był wytrawnym graczem politycznym, świadomym, że odgrywa pewną rolę, o czym
świadczy choćby przypisywany mu cytat: „nic nie kosztuje tyle zabiegów i pieniędzy jak stworzenie pozorów ubóstwa i prostoty". Jego koncepcja niestosowania
przemocy (ahimsa) i biernego oporu posiadała długą historię w religii
hinduskiej czy buddyjskiej, stąd szokująca dla Europejczyka rada,
jakiej udzielił aliantom Gandhi w czasie niemieckiej inwazji w 1940
roku:
„...Chciałbym,
abyście odłożyli na bok bezużyteczną broń, po to by ocalić ludzkość.
Zaprosicie Herr Hitlera i Signor Mussoliniego, aby wzięli sobie to, czego
potrzebują z waszych krajów, jeśli ci panowie zdecydują się okupować wasz
kraj, ustąpicie im. Jeśli nie pozwolą wam wyjechać, możecie waszym mężczyznom,
kobietom i dzieciom dać się zabić, ale odmówicie im przysięgi wierności i posłuszeństwa [ 87 ]..."
Hinduski
polityk nie tylko był pacyfistą, ale postrzegał Europę jako jedna całość
kulturową i nie rozumiał sensu wojny „domowej" jaka toczyła się w latach
40. Między Europejczykami. Hinduski znajomy amerykańskiego politologa
pochodzenia hinduskiego Fareeda Zakarii uznał za stosowne pouczyć go, że
podczas gdy dla Brytyjczyków i Amerykanów II wojna światowa to heroiczne
zmagania, dla Indii była to abstrakcyjna wojna, w którą wciągnięto tej kraj
nie pytając go o zdanie [ 88 ].
Nie zgodziłby się z tą opinią historyk Imperium Brytyjskiego Niall Ferguson.
Gandhi
atakował też ślepą religijność i odnosił się z dystansem do hinduizmu i innych religii. Uważał bowiem, że moralność
jest źródłem religii, a nie odwrotnie. Krytykował islam i chrześcijaństwo
za nietolerancję religijną. Chrześcijanom zarzucał dodatkowo czczenie mamony
bardziej niż Jezusa. Pewnego razu gdy, zapytano go czy jest hinduistą, a on sam odpowiedział na to: „Tak,
jestem, ale jestem także chrześcijaninem, muzułmaninem, buddystą i Żydem",
dlatego wielu na Zachodzie widzi w nim człowieka lepiej symbolizującego
ekumenizm, niż jakikolwiek papież:
„...Jedynymi
ludźmi na ziemi, którzy nie widzieli Chrystusa i jego nauk jako przekazu
pokoju są chrześcijanie [ 89 ]…".
„...
jeżeli nie mogłem przyjąć chrześcijaństwa jako największej i idealnej
religii, to tak samo nie mogę się przekonać do hinduizmu. Wady hinduizmu nie
uchodzą mojej uwadze. Jeżeli "nietykalność" jest częścią
hinduizmu, to jest takową, ale tylko jako zmurszała narośl. Nie mogę
zrozumieć raison d'être takich instytucji jak sekty i kasty. Jakie jest
znaczenie twierdzenia, że Wedy powstały za inspiracją Boga? Jeżeli tak było
to dlaczego Biblia i Koran także nie miałyby powstać za jego przyczyną? Gdy
chrześcijańscy przyjaciele próbowali mnie nawrócić, to to samo czynili moi
muzułmańscy przyjaciele. Abdallah Sheth namawiał mnie do studiowania islamu i oczywiście zawsze miał coś do powiedzenia odnośnie jego piękna
[ 90 ]…".
Zwraca
tu uwagę kontrastujący np. z elitami islamskimi samokrytycyzm. Hindusi
podobnie jak Europejczycy maja odruch szukania winy w sobie. Mimo to możemy
znaleźć dwie przeciwstawne opinie człowieka Zachodu i Hindusa co do znaczenia
słowa cywilizacja. Niemiecki myśliciel Oswald Spengler, uważał że mająca z definicji charakter techniczny i nieco odhumanizowany (mechanizm zamiast
organizmu) cywilizacja następuje po kulturze i wymienił 5
cywilizacji stworzonych przez kilka ludów Zachodu (zwł. Anglików, Niemców i Hiszpanów), uznając że w jego czasach (początek XX wieku) następuje starcie
między cywilizacją niemiecką (autorytarno-biurokratyczną) a angielską
(demokratyczno-parlamentarną). Czyli, można powiedzieć, że Spengler w ogóle
nie uważał za cywilizacje, zmitologizowanych i żyjących w ignorancji
napędzanej religią społeczności np. Indii i Chin. Te niezachodnie
rejony były ciągle jedynie kulturami, dobrymi do analizy przez antropologa,
ale nie mające żadnego własnego (nie-zachodniego) przepisu na przyszłość.
Gandhi z kolei uważał, ze cywilizacja to właśnie przede wszystkim te żyjące
mitami Indie i Chiny, słowa: „cywilizacja Zachodu" brzmiały dlań jak
oksymoron. To zestawienie
dobitnie pokazuje jak nawet inteligentni i wykształceni ludzie przejawiają skłonność
do nadawaniu temu co znają lepiej cech absolutnych, przy jednoczesnym
relatywizowaniu obcego.
Na
przekór Marksowi i Maxowi Weberowi, którzy uważali że kultury Azji nie maja
szans na postęp przytłoczone feudalizmem i despotyzmem, dziś Indie, coraz
bardziej się rozwijają ekonomicznie, choć Chiny zaczęły tą ewolucję
szybciej i z większym rozmachem [ 91 ],
co skutkuje takimi zjawiskami jak spadek cen w sklepach Wal-Mart, czy obecnością
hinduskich operatorów telefonicznych na amerykańskim rynku. Rozwój Indii nie
był łatwy. Mohandas (Mahatma) Gandhi nie wierzył w kapitalizm i industrializm, lecz w gospodarkę chałupniczą, uważał, że abstynencja płciowa
to jedyny dopuszczalny regulator demograficzny, co skutkowało przeludnieniem i głodem. W 1944 roku nie pozwolił brytyjskim lekarzom zrobić umierającej na
zapalenie oskrzeli zastrzyku z penicyliny, uważając fanatycznie, że nakłucie
igłą to pogwałcenie jego wyprowadzonej z hinduizmu zasady niestosowania
przemocy [ 92 ].
Nehru jako ateista był wolny od religijnych uprzedzeń, lecz wprowadził
hybrydową socjalistyczno-kapitalistyczną planową gospodarkę, bo uważał
inwestycje zagraniczne za kontynuację kolonialnych apetytów EIC, dlatego
ograniczał je jak mógł czyniąc Indie nieatrakcyjnymi gospodarczo. Co ciekawe
pierwsze pokolenie kapitalistów hinduskich np. Jamshetji
Tata założyciel (1868) Tata Group też wierzył w gospodarczą
„samowystarczalność", dlatego jego firma produkowała przez kolejne
pokolenia właściwie wszystko. Dobrze, że przynajmniej Nehru doceniał jak ważne
jest utrzymanie brytyjskiego systemu sądowniczego i administracyjnego, oraz
kwestia świeckości państwa [ 93 ].
Nehru niestety grzeszył też idealizmem politycznym. Świętoszkowata polityka
idealistycznych haseł wrogich koncepcji twardej Realpolitik jako kojarzącej się Hindusom z przykładami obrzydłej
kolonialnej tradycji politycznej, skończyła się na brutalnej aneksji przez
Chiny spornej części Tybetu (1962), Nehru przeżył wówczas szok, z którego
nie podźwignął się już psychicznie [ 94 ]. W latach 70. popularność w Indiach można było zdobyć przez granie na nosie
USA (stosowała tę taktykę m.in. Indira Gandhi). Wielu Hindusów z elit
przekonanych było, że za tym co złe w polityce międzynarodowej odpowiada
podstępna „niewidzialna ręka" USA, coś pomiędzy niewidzialną ręką
rynku a CIA [ 95 ].
Przepisy
antymonopolowe Nehru uniemożliwiały bardziej masową produkcję, nawet w przypadku dużego popytu (złagodzono je dopiero w roku 1985). Dopiero w 1991
roku po zamordowaniu polityka reformatora Rajiva Gandhiego w Partii
Kongresowej doszły do głosu inni, bardziej reformatorsko nastawieni
politycy (premier Rao,
min. finansów Manmohan Singh), ci ogłosili bankructwo kraju (MFW użyczył
pieniędzy w zamian za zastaw indyjskich rezerw złota, które
przetransportowano do
Londynu) i walczyli z „królestwem koncesji". Od roku 1991 nie trzeba już
było prosić indyjskiego banku centralnego o zgodę na wymianę rupii na
dolary, co ożywiło ruch Hindusów na Zachód, i handel z krajami zachodu. W 1991 zniesiono też urząd kontrolera giełdy, który ustalał — zupełnie
niekapitalistycznie — kto ile może akcji sprzedać na giełdzie. W 1992 roku
wszedł na nią hinduski koncern informatyczny Infosys. Od 1994 roku Indie wysyłały
ministrów, by uczyli się w Pekinie sztuki wprowadzania reform [ 96 ].
Przez dekadę w Bangalore powstała druga dolina krzemowa większa od tej
amerykańskiej (dziś 150 vs 120 tys informatyków). W latach 90. W Indiach
szerzył się paskudny nacjonalizm promowany przez partię BJP (na szczęście w wielu stanach Indii ta nacjonalistyczno hinduska partia postrzegana była jako
zbyt centralistyczna [ 97 ] i elitarna), ale w 2004 roku powstał całkowicie świecki rząd ukierunkowany
na reformy [ 98 ].
Reformy te są jednak nadal powolne, co podcina czasem skrzydła ludziom życzliwym
Indiom.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Dalej..
Footnotes: [ 86 ] Ibidem. Zobacz też: J. Nehru, Odkrycie
Indii, Warszawa 1957, i: R. Mrożek, Nehru, Warszawa 1974. [ 88 ] F. Zakaria, Koniec hegemonii Ameryki,
s. 66. [ 91 ] R. Meredith, Chiny i Indie. Supermocarstwa
XXI wieku, Nadir Warszawa 2009,
s. 24 [ 93 ] F. Zakaria, Koniec hegemonii Ameryki, s.167.
Wprawdzie jeśli chodzi o wskaźnik rozwoju społecznego
Indie zajmują miejsce 128 wśród 177 krajów, ze względu na
korupcję i niewydolność administracyjną, ale system działa, a świeckość i praworządność są cenione, vide: Ibidem, s. 168. [ 95 ] F. Zakaria, Koniec hegemonii Ameryki,
s. 273. [ 96 ] R.
Meredith, op. Cit., , s. 87. [ 97 ] Churchill pisał, że Indie nie istnieją jako jeden byt polityczny (różne
języki, wierzenia itd.), że odpowiadają raczej Europei niż np. Francji
czy Niemcom, vide: F. Zakaria, op. Cit., s. 190. [ 98 ] F. Zakaria, Koniec hegemonii Ameryki, s.190. « (Published: 09-08-2012 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8246 |
|