|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Liberalizm a demokratyzm – między wolnością w wolą większości [3] Author of this text: Piotr Napierała
Kolejny
mit to mit o rozdętej biurokracji królewskiej tego okresu. Według Pierra
Chaunu już w roku 1665 monarchia miała 46.247 urzędników „królewskich", w tym 8.648 sądowych 4968 skarbowych 4245 poborców-płatników i ich kontrolerów,
27.327 niższych urzędników sądowych (woźni, strażnicy notariusze). W XVIII wieku urzędników królewskich
było60.000 (dla porównania
pod koniec wieku XIX było ich 600.000, a więc 10 razy więcej [ 34 ]).
Parlament Paryża, czyli najwyższy sąd stanowił szczyt tej urzędniczej
grupy dlatego jego opozycja wobec decyzji królewskich mogła być bardzo poważna
[ 35 ]. W samych ministerstwach pracowników było wręcz kilkuset [ 36 ]
Podobnie wyglądała równie słynna i równie w rzeczywistości skromna
XVIII-wieczna biurokracja pruska [ 37 ].
Montesquieu i Voltaire’a, mimo ich wspólnych fascynacji Locke’iem wiele dzieliło.
Pierwszy z nich był zwolennikiem
thèse nobiliaire,
nie rozróżniając czy ma rządzić cała szlachta czy tylko noblesse de robe
do której sam się zaliczał. Autor ten wpisywał się w tradycję
arystokratycznej myśli anty-absolutystycznej, którą tworzyli tacy autorzy
jak: Fénelon, Saint-Simon i Boulainvilliers przedstawiający absolutyzm jako
formę ukrytego despotyzmu zagrażającego wszelkim „wolnościom", czyli
przywilejom np. szlachty czy miast [ 38 ].
Charles Louis de Secondat baron de
la Brède
et de Montesquieu urodzony w 1689 roku w
La Brède w Akwitanii, kształcił się w latach 1700-1705 uczył się u ojców oratorian w Juilly pod Paryżem.
Następnie (1705-1713) studiował prawo w Bordeaux i Paryżu. W 1715 roku ożenił
się w obrządku katolickimz
hugentotką (od 1685 roku oficjalnie hugenotów we Francji już nie było)
[ 39 ]
Jeanne Lartigue. Od 1714 roku był rajcą parlamentu w Bordeaux. Już w 1716 uzyskał niezależność majątkową, dzięki spadkowi po
stryju, wtedy też napisał pracę o polityce starożytnych Rzymian względem
religii. W 1728 sprzedał urząd prezydenta parlamentu.
Choć powszechnie uważany za (pra)liberała, Montesquieu, jako myśliciel
polityczny, miał wiele cech typowego arystokratycznego konserwatysty, który
wprawdzie pisał o wolności, lecz rozumiał ją na sposób szlachecki. Był
przykładowo niechętny mieszaniu się warstw społecznych, uważając, że każdemu
najlepiej jest w tej, w której przyszedł na świat [ 40 ],
(zupełnie inaczej niż Voltaire, który jako mieszczanin aspirował do stanu
arystokratycznego).
Montesquieu
wyraźnie rozróżniał między
monarchią a despocją; otóż pierwsza szanuje prawo, a więc i wolność
poddanych; a więc i nierówności między nimi, tzn. przywileje niektórych
warstw/stanów; a despocja, w której prawem jest jedynie okazjonalny kaprys władcy;
czyni wszystkich równymi sobie … niewolnikami. Mając taki ogląd sprawy,
„liberał" Montesquieu szykował gruntpod
XIX-wieczne idee konserwatysty Louisa de Bonalda (1754-1840) i jego „ciał
pośredniczących" (jak cechy i gildie) [ 41 ]
między ludem a władcą, które hamowały
jego despotyczne inklinacje. Według Pierre’a Manenta, Montesqueiu był jednak
prawdziwym twórcą doktryny liberalnej, który
wyzwolił liberalizm z oków Locke’owskiej absolutnej suwerenności ludu i oparł
swoją myśl liberalną na realnym zakresie swobód jednostki, uzyskanym przez
wzajemne ograniczanie się konkurujących ze sobą władz: wykonawczej i ustawodawczej [ 42 ].
Montesquieu
dostrzegł fundamentalną dla dalszego rozwoju myśli liberalnej rzecz,
mianowicie, że typ ustroju politycznego nie ma aż tak wielkiego znaczenia.
Najważniejszy jest stopień nie wtrącania się rządu (monarchicznego czy
republikańskiego) do życia codziennego obywateli. Nieważny nawet jest powód
dla jakiego wtrącanie to zostanie ograniczone.
Voltaire był i jest postacią tak sławną, że wszystkie możliwe
ideologie starają się odnaleźć swe fundamenty w jego myśli. Według
francuskiego historyka André Mauroisa, był on typowym konserwatystą i monarchistą [ 43 ],
mającym niezamierzony udział (walka z Kościołem) w przygotowaniu gruntu pod
rewolucję, której by z pewnością nie poparł [ 44 ].
Inny historyk Pierre Gaxotte — konserwatysta i monarchista — nie dostrzega
śladów tych idei w poglądach Voltaire’a, którego atakuje za jego deizm
[ 45 ] i „nieuzasadnione" pretensje do naukowości. Rosyjski biograf Voltaire’a,
K.N. Dzierżawin stara się wyraźnie „umniejszyć" fascynację filozofa
Anglią i jej systemem politycznym [ 46 ], z kolei Brytyjczyk Richard Butterwick uważa wpływy brytyjskie za
najistotniejsze dla ukształtowania się jego poglądów, (tak samo jak dla poglądów
Montesquieu) [ 47 ].
Kolejny biograf, Jean Orieux kreuje swego bohatera na miłośnika feudalizmu, który
najlepiej czuł się na niemieckich dworach (najmniej na pruskim !), jego babka
ze strony matki była pochodzenia niemieckiego co mogłoby tłumaczyć
proniemieckie sympatie filozofa i "pewne zniecierpliwienie w stosunku do welszów
[ 48 ]",
Anglię zaś podziwiał, ale się tam nudził [ 49 ].
Tej proniemieckiej postawy Voltaire’a nie dostrzega. lub przynajmniej nie
omawia historyk niemiecki Joachim Leithäuser, który w myśli wolteriańskiej
akcentuje przede wszystkim wpływy angielskie [ 50 ].
Peter Gay uważa go za przykład typowego practical
philospoher godzącego się na kompromisy polityczne i akceptującego
polityczną rzeczywistość, byle tylko posunąć naprzód sprawę oświecenia i tolerancji religijnej [ 51 ],
lecz z drugiej strony mającego wyraźne poglądy polityczne [ 52 ],
które, o czym już wspomniałem, określa mianem „konstytucyjnego
absolutyzmu".
1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
Footnotes: [ 34 ] Vide:
P. Johnson, Historia Anglików, s.
328-330. [ 36 ] Vide:
M. Antoine, Louis XV, s. 170-176. [ 37 ] Christopher
Clark opisywał, że listy urzędowe były
odczytywane w karczmach i tam przekazywane adresatom. Trzeba było tak czynić z powodu szczupłości administracji lokalnej, vide: Ch. Clarke, op. Cit. [ 38 ] Montesquieu,
idąc za Boulainvilliersem, stwierdził, że „francuskie wolności wyszły z germańskich lasów". Wobec wspólnych celów szlachta z parlamentów i arystokracja „miecza" zwarły szeregi przeciw królewskiej biurokracji i centralizacji. Okres największego nasilenia haseł i pretensji parlamentów będących
naturalnymi twierdzami przywilejów szlacheckich przypadł na wczesne lata pięćdziesiąte
XVIII wieku, do czego walnie przyczyniło się dzieło Montequieu wydane w 1748
roku, vide: P. Gay, Voltaire's Politics.
The Poet as Realist, s. 93. [ 39 ] Po 1685
roku nazywano pozostałych we Francji krypto-hugenotów: nouveaux convertis -
świeżo konwertowanymi. Po 1724 wzmocniono nieco sankcje przeciw nim. Liczne były
odtąd kary, ale i przyznania prawa łaski. W 1787 znów powrócono do nazwy:
„protestanci", lecz choć złagodzono, pod naciskiem oświeconych, kary
przeciw hugenotom, nie przywrócono ich własnego duchowieństwa, a utrudnienia w piastowaniu urzędów przez hugenotów tylko nieco złagodzono,
vide: R. Birn, „Religious Toleration and Freedom of Expression",
in: D. Van Kley, The French Idea of
Freedom: The Old Regime and the Declaration of Rights of 1789, s. 265. [ 40 ] Vide:
Ch. Montesquieu, Myśli, Warszawa
1987, s. 38. [ 41 ] Vide:
Ch. Montesquieu, Myśli, Warszawa
1987, s. 38. [ 42 ] P.
Manet, Intelektualna historia liberalizmu,
s. 83-85. [ 43 ] Voltaire
zachwycał się czasami Ludwika XIV, ale nie omieszkał uczynić tego króla
osobiście odpowiedzialnym za okrucieństwa wojen końca XVII wieku. Krytykował
też w mocnych słowach odwołanie edyktu nantejskiego. Były to jednak zarzuty
skierowane tylko przeciw temu konkretnemu monarsze, a nie przeciw monarchii w ogóle.
Chwalił natomiast zerwanie z podległością wobec Rzymu i gallikanizm, vide;
P. Gay, Voltaire's Politics. The
Poet as Realist, s.
112-113. [ 44 ] A.
Maurois, Wolter, Kraków 1976, s.
82-84. [ 45 ] Voltaire
uważał nawet w latach sześćdziesiątych, że wiara w Boga jest potrzebna
ludowi, który nie jest zdolny rządzić sobą samym. Słynna jest anegdota (nie
wiadomo czy prawdziwa, ale wysoce prawdopodobna) o tym jak podczas obiadu u Voltaire’a w Ferney, Condorcet i d'Alembert
wypowiadali rozmaite argumenty przeciw religii. Gospodarz zamknął wtedy drzwi
„by jego służba" , nasłuchawszy się bezbożnych wypowiedzi, „nie poderżnęła
mu w nocy gardła", vide: P. Gay, Voltaire's
Politics. The Poet as Realist,s.
262-263. [ 46 ] Dzierżawina
Voltaire interesuje w większym stopniu jako literat niż jako myśliciel
polityczny. Rosjanin stara się także zbadać wpływ myśli i poezji wolteriańskiej
na rosyjskich literatów XIX wieku z Puszkinem na czele: vide: K. N. Dzierżawin,
Wolter, s. 11-30. Voltaire deklarował się jako „od dawna poddany"
(duchem)JKM Jerzego I, króla
Wielkiej Brytanii, gdy w liście z 6 października 1725 roku przesyłał mu swój
poemat: „Henriada", vide: Voltaire, Correspondence
and related documents. I, December 1704 — December 1729: letters D1 — D
369 / ed. by Theodore Besterman [then by W. H. Barber], Genève/Oxford/Paris
1968, s. 267-268. W liście do Richarda Towne z 1728 roku, Voltaire pisze o swym zamiarze przetłumaczenia „Henriady" na angielski, ponieważ „język
wolnego narodu", żywiej odda to co Voltaire chciał przekazać, niż ojczysta
francuszczyzna pozbawiona tak silnych konotacji wolnościowych (The
Henriade has at east in itself a spilit of Liberty which is not very common in
France...), vide: Ibidem, s. 343. [ 47 ] Vide:
R. Butterwick, Stanisław August a kultura
angielska [ 48 ] Die Welschen -
pogardliwe określenie popularne w XVIII-wiecznej Rzeszy, używane na określenie
wszystkich ludów romańskich. [ 49 ] Vide:
J. Orieux, Wolter czyli królewskość
ducha, Warszawa 1986. [ 50 ] Vide:
J. G. Leithäuser, Er nannte sich Voltaire
Bericht eines grossen Lebens, Stuttgart 1961. [ 51 ] Vide:
P. Gay, The Enlightenment: An Interpretation [ 52 ] Peter
Gay uważa, że przekonanie wielu naukowców o niechęci oświeceniowców do jakiejkolwiek władzy i autorytetów jest w przypadku Voltaire’a zupełnie nietrafione. Filozofowi bardzo zależało na
zachowaniu silnej władzy monarszej, jako gwaranta tolerancji religijnej i ochrony przed samowolą arystokratów; zarówno tej trzęsącej parlamentami,
jak i rodowej. Voltaire jako myśliciel polityczny długo uchodził, zdaniem
Petera Gaya niesłusznie, za autora zbyt „lekkiego" w stylu, co miało
sugerować, iż nie zbywało mu na powadze podejścia do poważnych problemów.
Taką antyreklamę robili francuskiemu myślicielowi zwłaszcza Niemcy z Herderem na czele i niechętny osiemnastowiecznemu deiście, mocno katolicki
Chateaubriand. Gay rozprawia się też z zakorzenionym anglosaskim przekonaniem o silnie racjonalistycznym światopoglądzie Voltaire’a i związanych z nim
autorów politycznych, przypominając, że oświecenie było bardziej buntem
przeciw odziedziczonemu po kartezjańskim baroku racjonalizmowi, niż kontynuacją
tej tradycji myślenia, a także o rzekomo słabym powiązaniu tych środowisk z realną polityką,
podczas gdy, jak podkreśla Gay, wielu przyjaciół Voltaire’a było
ministrami, vide: P. Gay, Voltaire's
Politics. The Poet as Realist, s. 5-11. « (Published: 31-05-2011 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1828 |
|